Torbacze i Spółka lato 2022

Pierwsze dni spędziliśmy poznając się wzajemnie poprzez wspólne aktywności na świeżym powietrzu w urokliwym miejscu na łonie przyrody.

Tradycyjnie już pojechaliśmy do Glinianych Inspiracji na naukę lepienia z gliny. Najpierw zapoznaliśmy się z pracą ceramika, a później próbowaliśmy własnych sił w tworzeniu przedmiotów z gliny.

Popatrzcie tylko jak było fantastycznie, nasze miny wyrażają wszystko!

Wakacje w pełni, lato w rozkwicie,  a my spędzamy kolejny aktywny dzień podczas kolonii!

Dzisiaj swoje podwoje otworzyła przed nami rozgłośnia Radia Płock i mogliśmy doświadczyć magii radia z drugiej strony mikrofonu. Być może któryś z naszych małych podopiecznych połknie bakcyla radiowca. Widzieliśmy  te błyski w roześmianych oczach. Doświadczenie niezwykłe i bardzo pouczające!

Później przeszliśmy się urokliwymi uliczkami starego miasta Płocka zaglądając tu i ówdzie.

Nic jednak nie przebije możliwości zakręcenia własnego lizaka w pracowni cukierków.

Tym razem mieliśmy okazję zobaczyć od środka wóz strażacki, dowiedzieć się jak działają węże, którymi straż gasi pożar i porozmawiać ze strażakami o ich ciężkiej i jakże potrzebnej służbie.

Torbacze, które są uczestnikami turnusu, niejeden dzień spędziły na szpitalnym łóżku i często widywały ofiary wypadków przywożone na oddziały chirurgiczne,  dzisiaj zobaczyły jak wygląda praca strażaków, którzy są często pierwsi na miejscu wypadku i to właśnie oni zajmują się poszkodowanymi.

Dzieci wypoczywające na Kolonii w Myszogrodzie, wrócą do do swoich domów, szkół i na podwórka z wiedzą, która może okazać się najważniejszą umiejętnością jaką można posiąść!  Strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Gostyninie, udzielili kolonistom z grupy Torbacze i spółka, instruktażu udzielania pierwszej pomocy. Oczywiście byłoby super gdyby te umiejętności nigdy nie musiały być wdrożone w praktyce i tego im życzymy!

Aktywności na świeżym powietrzu, to coś do czego zachęcamy naszych kolonistów w każdej minucie pobytu, w urokliwym Myszogrodzie. Gry terenowe, mini mecze i bieganie, to  kolonijna codzienność. Tym razem Torbacze uczyły się strzelać z łuku. Pomógł im w tym świetny strzelec, który wprawdzie w życiu zawodowym miał do czynienia z inną bronią, bo do niedawna służył w wojsku, ale łucznictwo nie jest mu obce.

Kto by pomyślał, że kangury tak dobrze poradzą sobie z łukiem! Wilhelm Tell byłby z nich dumny!

Dzisiaj od rana w Myszogrodzie wielkie budowanie! Liczyła się kreatywność, bo budowano tylko z materiałów z odzysku.

Koloniści, podzieleni na grupy zróżnicowane w zależności od wieku, stworzyli makiety zamku w Łęczycy. Tak przygotowują się do spotkania z diabłem Borutą i turnieju rycerskiego na zamku w Łęczycy, na który wybieramy się już w sobotę. Budowle wyszły na praw imponujące, a co najfajniejsze, pomimo, że każda grupa miała do dyspozycji taki sam zestaw „budulca” ich dzieła pięknie się od siebie różnią, a wszystkie sa wspaniałe! Wielkie brawa!

Jeszcze emocje po konstruowaniu nie opadły, a już zawitali do nas mili goście!

Sama słodycz na czterech kopytach! ALPAKI!

Było miziasto, mięciutko i wesoło! Torbacze lubią alpaki-alpaki lubią Torbaczy

Głaskanie i przytulanie alpak świetnie relaksuje i uczy dzieci miłości do zwierząt, bo jak tu nie pokochać takich słodziaków??

Torbacz w siodle!? Czemu nie?

Tak jak w roku ubiegłym odwiedziliśmy stadninę Agroturystyka Gościnna Zagroda Gorzewo.

Wielu kolonistów po raz pierwszy miało okazję dotykać tych majestatycznych zwierząt, jakimi są konie. Spokój i łagodność tych cudownych czworonogów dał dzieciakom tyle radości, że uśmiechy nie schodziły z ich twarzy.

Przedpołudnie spędziliśmy w lesie i wzięliśmy udział w zajęciach dydaktycznych zorganizowanych przez Nadleśnictwo Łąck Lasy Państwowe i dowiedzieliśmy się wielu interesujących i ważnych rzeczy o lesie i jego mieszkańcach.

Później kręciliśmy kołem fortuny z pechową 7 i szczęśliwą 13 tak na przekór wszystkiemu.

Wieczorem kino prawie pod gwiazdami

Przedostatni dzień naszej kolonijnej przygody spędziliśmy na turnieju rycerskim goszcząc u diabła Boruty na zamku w Łęczycy.

Mieliśmy okazję oglądać pokazy podczas turnieju rycerskiego i przejść się uliczkami Łęczycy. Kolorowy Jarmark z balonikami, watą cukrową i Drewnianymi konikami przeniósł nas w świat piosenki Maryli Rodowicz. Było magicznie i wesoło.

W bliskim sąsiedztwie zamku, w Kwiatkówku, mieści się mini skansen, gdzie ogladaliśmy olejarnię, kuźnię i wspaniale zachowany wiatrak typu koźlak, który można obracać do wiatru.

W drodze powrotnej stanęliśmy w geograficznym środku Polski.

Wakacyjne spotkanie Torbaczy i Spółki to niestety już wspomnienia, ale jakże piękne wspomnienia.

Jeśli można wymyśleć sobie najcudowniejszą grupę kolonistów- taką grupę marzeń- to z pewnością musiałaby wyglądać dokładnie tak jak nasze Torbacze i Spółka z tegorocznej kolonii w Myszogrodzie. Bo czy mogli by się spotkać ludzie fajniejsi i serdeczniejsi?

Jesteśmy przekonani, że to niemożliwe! Ideą wypoczynku ,na który zapraszaliśmy, było pokazanie, że dzieci ze stomią mogą spędzać czas dokładnie w ten sam sposób jak dzieci bez stomii. Zajęcia sportowe, wycieczki, czy łamigłówki były identyczne dla wszystkich

Kolejny raz udowodniliśmy, że podziały nie mają sensu!

Wierzcie nam, że cel został osiągnięty w 100%!

Spotkały się bowiem dzieci i młodzież w przedziale wiekowym od 5 do 17 lat (a więc integracja nieomalże trans pokoleniowa).

Niektórzy nasi koloniści zmagali się z poważnymi dolegliwościami ( nie stomia była w centrum uwagi ) i musieli nieco zwalniać tempo-inni tryskali zdrowiem i energią!

W efekcie wszystko toczyło się tak jak powinno-nie za szybko-nie nazbyt ospale

Tyle się słyszy o tym, że współczesna młodzież nie widzi świata spoza ekranów telefonów komórkowychwidocznie mieliśmy dużo szczęścia, bo na Kolonie Torbaczy i Spółki przyjechali nastolatkowie, którzy otaczali troską młodszych kolegów, a ze sobą chcieli po prostu rozmawiać, a nie jedynie lajkować się na FB.

Program mięliśmy dość napięty, atrakcji moc, a i tak znalazł się czas na pogaduchy, nawiązywanie przyjaźni, na wysłuchanie siebie nawzajem.

Kiedy wreszcie w niedzielny ranek, przyszedł czas, żeby się żegnać, polały się z wielu oczu rzęsiste łzy.

Wierzymy mocno, że znajomości, które się nawiązały podczas tego pobytu przerodzą się w prawdziwe przyjaźnie.

Dziękujemy, że byliście z nami kochane Torbacze i Spółka!

Już czekamy na kolejne lato Torbaczy!

Znajdź nas na
Znajdź nas na
Znajdź nas na