Podróże pod Róże

(…)W moim magicznym domu
Wszystko się zdarzyć może
Same zmyślają się historie
Sam się rozgryza orzech
Licho śpi w kącie cicho
I zegar tyka serdecznie
Gościu znużony gościu znudzony
Jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony
Zajrzyj tu do nas koniecznie….

Chyba nie ma osoby w Polsce, która nie znałaby tej pięknej piosenki „W moim magicznym domu” ze słowami Magdy Czapińskiej śpiewanej przez Hannę Banaszak. Złote myśli zawarte w tym tekście oraz hasło: „Ukochaj siebie” widniejące na naszych koszulkach, stały się mottem nowego projektu Fundacji Stomalife nazwanego „ Podróże pod róże”.

Dlaczego róża? I dlaczego koniecznie różowa?  Wiadomo! To symbol naszej Fundacji.

Dlaczego podróże? Tu odpowiedzi nie da się zamknąć w kilku zdaniach ale ośmieleni słowami Poetki:

Gościu znużony gościu znudzony
Jeśli ci kiedyś będzie po drodze
Zajrzyj tu do nas koniecznie…

Od lat jedną z naszych misji jest integracja środowiska stomijnego. Chcemy, by od stomii ważniejszy był ten, komu została wyłoniona…stomik! Człowiek z woreczkiem na brzuchu, którego ten szczegół jakim jest stomia nie musi ani definiować, ani tym bardziej przytłaczać, a już z całą pewnością nie powinien ograniczać. I chociaż bezspornie to  stomia jest tym, co nas połączyło i ona naszą znajomość zaczęła, to ta znajomość na stomii na pewno nie musi się zakończyć i do rozmów o niej ograniczać.

Znane są nasze rozmaite działania, które wcielają w życie wyżej wymienione idee, ale „Podróże pod róże” to zupełnie nowa inicjatywa. To duży krok naprzód w naszej chęci zacieśniania więzi z Wami.

O co chodzi w tym projekcie?

Tym razem to Wy- Kochani możecie być Gospodarzami, którzy zapraszają nas jako gości. Ruszamy na drogi i będziemy podróżować po wszystkich zakątkach Polski, a jeśli usłyszycie lub przeczytacie, że wybieramy się w Waszym kierunku postaramy się, aby było nam po drodze do Waszych magicznych domów, jeżeli tylko będziecie mieć na nasze odwiedziny ochotę.

Podczas tych „Podróży” wkraczamy w Wasze środowisko, przekraczamy progi domów, siadamy przy Waszych stołach, spotykamy się Waszych ogrodach i głaszczemy Wasze psy i koty, które równie chętnie, jak ich właściciele pozują do zdjęć.