Dzień herbaty

Kochamy ją (prawie) tak mocno jak kawę. I z tej miłości pijemy 2-3 filiżanki dziennie. Może dlatego, że „każda filiżanka herbaty jest wyimaginowaną podróżą.” jak powiedziała Catherine Douzel. A nam, ludziom cywilizacji pędzącej, wciąż tych cudownych podróży brakuje.

Dziś przed Państwem, Jej wysokość herbata. W dniu swojego święta poleca się uwadze i - degustacji.

Świat zna tysiące jej gatunków i od tysięcy lat zna też jej smak. I o ile w Chinach ten aromatyczny napój popularny był już kilka tysięcy lat przed naszą erą, do Europy herbata przywędrowała stosunkowo niedawno. W Polsce rozgościła się dopiero w wieku XVII - i to, jako lekarstwo.
Z czasem zyskiwała na sławie, co specjalnie trudne nie było, zważywszy na to, jak wspaniałą ma ofertę smakową i prozdrowotną. Znamy i chętnie pijemy herbaty owocowe, białe, czerwone, zielone, ziołowe, te z procentową wkładką, z sokiem malinowym, z przyprawami korzennymi i z mlekiem. Ale i tak najczęściej i najchętniej wybieramy herbatę czarną z cytryną :)

Kawa... czy herbata?
Przyjęło się jakoś tak, że na senności i przywrócenie energii oraz dobrej koncentracji najlepsza jest filiżanka kawy. Tymczasem okazuje się, że nic bardziej mylnego.
W filiżance herbaty o pojemności 160ml znajduje się aż do 50mg kofeiny, czyli więcej, niż w takim samym kubeczku pełnym kawy. To może oznaczać, że herbata staje się nową kawą :)
Zatem, jeśli tylko zdrowie pozwala i nie ma medycznych przeciwwskazań do jej picia, warto po herbatę sięgać częściej. Zwłaszcza, że jej ogromny wachlarz smaków i rodzajów jest w stanie zadowolić nawet najbardziej wybredne gusta.

Kubek gorącej herbaty rozgrzewa dłonie i myśli, gdy zimno i nieprzyjaźnie... Uspokaja głowę i wprowadza w zasłużony błogostan.
Herbata pita regularnie, w ulubionym kubku i z ulubionymi ludźmi, budzi poczucie bezpieczeństwa, spokoju, harmonii i dopełnienia. Pozwala na coś czekać i celebrować ten wyjątkowy czas świadomego cieszenia się chwilą. Przy herbacie jakoś tak podświadomie uczymy się innego trybu niż pęd. Zwalniamy więc i chłoniemy. Nie tylko aromat napoju, chłoniemy też wiedzę o tym, że można inaczej, wolniej i pełniej. Bo, jak mawiał japoński filozof Okakura „herbata jest religią sztuki życia.”

Herbata dobra na wszystko
Herbata ma wiele prozdrowotnych właściwości. Każda inne – w zależności od wybranego gatunku. Generalnie rzecz ujmując herbata, pita z umiarem:

zwiększa koncentrację i zdolności zapamiętywania
przeciwdziała senności
zmniejsza ryzyko choroby niedokrwiennej serca
reguluje poziom cholesterolu
dobrze wpływa na przemianę materii
poprawia nastrój.

Warto pamiętać, że herbata zawiera flawonoidy, co już z automatu ustawia ją na wysokiej pozycji wśród sprzymierzeńców w walce z wolnymi rodnikami.
W jej składzie znajduje się też teina. To związek chemiczny o strukturze chemicznej identycznej jak kofeina. Teina z założenia działa prozdrowotnie, gdyż z jej pomocą z organizmu wypłukać można toksyny i metale ciężkie. Dlatego właśnie filiżanka mocnej herbaty wskazana jest także w przypadku zatrucia alkoholowego.
Niestety jest i druga strona medalu. Teina wypłukuje z organizmu także żelazo, nierzadko przyczyniając się do jego niedoboru. Dobrze jest więc pamiętać, by nie popijać herbatą posiłków i preparatów żelazotwórczych.

Warto podkreślić, że herbata zbyt mocna i pita w za dużej ilości, nie jest już tak bardzo przyjazna dla naszego organizmu. Jej nadmiar i zbyt mocny kondensat powodować może, prócz wypłukiwania się żelaza także:

bezsenność,
zawroty i bóle głowy,
kołatanie serca,
drżenie rąk i mięśni.
a także nasilenie dolegliwości gastrycznych, zwłaszcza u osób chorujących na wrzody żołądka.

Na jesienne chłody i na zimowe pogaduchy z przyjaciółmi
Propozycja wspólnej herbata zawsze brzmi dobrze. To zaproszenie nie tylko do wypicia aromatycznego napoju ale także do wspólnie spędzonego czasu. Jakoś łatwiej i milej dzielić się myślami, spostrzeżeniami, doświadczeniami i opiniami z kubkiem cieplutkiej herbaty w dłoniach.
Zwłaszcza ta zimowa ma moc czynienia dobra. Rozgrzewa i poprawia nastrój, a właściwie skomponowana – zapobiega także przeziębieniom.

Zimą częściej sięgamy po herbaty. I to różnego typu. Te owocowe, bo są pełne wspomnień po lecie. Zielone – dają witalność i energię a ze względu na dużą zawartość teiny – stawiają też na nogi lepiej niż kawa. Sięgamy też zdecydowanie po herbaty czarne z cytryną lub mlekiem i te rozgrzewające z dodatkiem rumu, bądź przypraw korzennych.
Goździki, cynamon, kardamon nie tylko zniwelują zakwaszające właściwości herbaty ale także dodadzą jej wyrazistości i oszałamiającego aromatu.

Spotkania Bratnich Dusz – nie tylko z kawą
My sami kultywujemy wspólne fundacyjne picie gorących napojów. I choć umownie nazywamy je Kawami Bratnich Dusz, nie brakuje wśród nas zwolenników herbat. Może dlatego, że jak powiedział James Burnett: „herbata ma gorzko-słodki smak, jak samo życie.”
Herbata bowiem to magiczny napój, który kojarzy się z długimi pogaduchami od serca i tym, że zawsze pasuje do sytuacji. Energetyczna - rano, fantazyjna w ramach podwieczorku i miło rozgrzewająca w długie jesienne wieczory, a także bez względu na jej rodzaj – nastrojowa, zawsze wtedy, gdy pita jest w dobrym, uważnym i serdecznym towarzystwie.

Stomicy to smakosze i - koneserzy
Jako się rzekło, także stomicy uwielbiają jedzenie i dobre jakościowe napoje. Pewnie to dlatego, że wielu z nich, przed wyłonieniem stomii, latami musiało bardzo uważać na to, co bierze do ust. Z czasem coraz bardziej ograniczając swoje menu, przyszli stomicy mogli tylko patrzeć, jak dobrym jedzeniem i aromatyczną herbatą – czarną, ,zieloną, czerwoną, białą czy też owocową, delektują się inni. Po wyłonieniu stomii droga do cieszenia się dobrą zdrową i różnorodną dietą stanęła przed wieloma stomikami otworem. Bo, jeśli tylko nie ma przeciwwskazań medycznych – stomik może jeść zdrowo, różnorodnie i popijając te jakościowe posiłki pysznymi napojami. Także herbatami.
Nasze bliskie relacje z wieloma stomikami dają nam przywilej wglądu do ich świata. A dla wielu stomików, świat po wyłonieniu to świat otwarty na wszelkie możliwości. Także te kulinarne.

Herbata, dla przyjemności i na kłopoty
Prozdrowotne działanie herbat znane jest nie od dziś. Także stomikom. Choć, oczywiście, nie trzeba być stomikiem, by docenić siłę i zdrowie płynące z natury. Napary ziołowe i ziołowe herbaty to pozycje, które wiele osób na stałe wpisało w szybki pakiet pomocowy, bądź taki, który działa długofalowo.

Obok herbat klasycznych białych, zielonych, czerwonych, czarnych i owocowych, wiele osób delektuje się także naparami ziołowymi, upatrując w tym możliwości przywrócenia równowagi w organizmie. I wymieniając tylko kilka z chętnie pitych ziołowych herbat, często sięgamy po:

melisę, gdyż uspokaja , ma też działanie przeciwwzdęciowe i rozkurczowe
napar z dziurawca, bo poprawia trawienie , a przez zwiększenie serotoniny w mózgu, sprzyja też leczeniu depresji
napar z korzenia mniszka lekarskiego, ponieważ przynosi ulgę podczas choroby refluksowej przełyku, nieżytu żołądka czy kamieni żółciowych.
Dodatkowo warto wspomnieć, że zawarta w mniszku lekarskim inulina jest doskonałym prebiotykiem, który stymuluje wzrost korzystnej mikroflory jelitowej
napar z dzikiej róży, ze względu na właściwości przeciwzapalne i bakteriobójcze. Działa też moczopędnie. Stosowany jest często w schorzeniach dróg moczowych, reumatyzmie, chorobach wrzodowych, anemii i bezsenności.
napar z kwiatu nagietka, ponieważ wspomaga leczenie ran, łagodzi też skurcze przewodu pokarmowego, dzięki czemu może być pity także po operacjach. Dodatkowo obniża ciśnienie krwi i łagodzi objawy niestrawności.
napar z pokrzywy, ponieważ zalecany jest przy anemii i obfitym miesiączkowaniu ze względu na dużą zawartość żelaza. Działa te moczopędnie, przeciwzapalnie i odkażająco.

Stomicy natomiast wspomagają się naparem z kopru, mięty i rumianku, które przynoszą ulgę przy wzdęciach.

Przed użyciem... włączyć uważność :)
Choć naturalny bufet brzmi kusząco, pamiętajmy, że wszystko dobre, byle z umiarem. Wszelkie nowości, także herbaty i napary ziołowe, należy wprowadzać do organizmu powoli i obserwując uważnie efekty tych poczynań. Ta reguła dotyczy stomików i nie tylko stomików.

Zioła mają swoich zwolenników i przeciwników. I cieszy niezmiernie fakt, że tych pierwszych przybywa, co wydaje się być odpowiedzią na zwrot człowieka w stronę natury i dóbr z niej płynących.

Ziołowe herbaty idealnie uświetnią więc dzisiejsze święto. Nadają się do świątecznego toastu tak samo wspaniale, jak herbaty czarne, zielone czy owocowe.

Vivat herbata!
Herbata jest obecna w piosenkach, wierszach, powiedzonkach i cytatach. To dlatego, że jest tak bardzo obecna w naszym życiu. W zestawieniu z ulubionym kubkiem powoduje, że wraz z dobrym napojem wchłaniamy też energię i pamięć każdej dobrej i ciepłej chwili, jaką ona uświetnia.

Bez względu na to, czy pijemy ją w domowym zaciszu, na górskim szlaku, na szczycie góry czy w klimatycznej knajpce pamiętajmy, że „herbatę się pija, by zapomnieć o hałasie świata” T’ien Yiheng