17 Listopad 2024
Paź 202112
Prof. dr hab. Tomasz Banasiewicz, Małgorzata Prowadzisz, Dorota Kaniewska, Mirela Bornikowska i sklep medyczny Eskulap w Olsztynie – to laureaci tegorocznej, szóstej edycji, plebiscytu stomaPERSONA. Statuetki wręczono 5 października w Ambasadzie Brytyjskiej w Warszawie. – Stomia daje wolność, możliwość dobrego funkcjonowania. Wiele lat temu okulary były tabu, potem nowotwór piersi. To już oswoiliśmy. Teraz czas na stomię – mówiła Dorota Minta, prezes Fundacji STOMAlife.
Dla pacjentów zaraz po wyłonieniu stomii ważne są profesjonalna opieka medyczna, wsparcie psychiczne i zrozumienie. Właśnie takie osoby są co roku wyróżniane podczas plebiscytu stomaPERSONA.
Podczas VI edycji gali organizowanej przez Fundację STOMAlife pod patronatem Rzecznika Praw Pacjenta oraz Ambasadę Wielkiej Brytanii sponsorowaną przez SALTS HEALTHCARE oraz Med4Me Sp. z o.o. wręczono nagrody w czterech kategoriach:
Poprzez działania fundacji staramy się, by jak największa grupa ludzi dowiadywała się o tym, że stomia otwiera na nowe życie osoby zmagające się przez lata z różnymi dolegliwościami – podkreślała Dorota Minta prezes STOMAlife.
Prof. Banasiewicz zaznaczył, że wygrana w plebiscycie jest największą motywacją do pracy. – To najważniejsza nagroda, jaką może dostać lekarz. Będę starać się być dla państwa pomocny i zawsze służyć radą – dodał.
Mirela Bornikowska ma stosunkowo niedługi staż ze stomią – niecałe półtora roku. W tym czasie zdążyła się jednak zaangażować w wiele działań wspierających stomików.
Wyłonienie stomii przez prof. Banasiewicza zmieniło w moim życiu wszystko – życie mentalne, społeczne, towarzyskie. Stomia postawiła mnie z powrotem na nogi. Dziękuję wszystkim, którzy na mnie głosowali. Wolontariat daje ogromną motywację, ale też nadzieję na to, że ludzi dobrej woli jest więcej. Słowo „stomaPERSONA” jest czymś wielkim. Obiecuję, że zrobię wszystko, by na nie zasłużyć – mówiła, odbierając statuetkę.
Z kolei Dorota Kaniewska – prezeska warszawskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Stomijnego POL-ILKO – stomię ma wyłonioną od 20 lat.
Nagroda to ogromne wyróżnienie. Od 2003 roku działam w POL-ILKO. Walczymy w nim o podniesienie limitów, które są podstawowym problemem, a nie były waloryzowane od 2004 roku. Chcemy, by pacjent po operacji jak najszybciej wracał do normalnego życia – wymieniała.
Najlepszym punktem konsultacyjnym okazał się sklep medyczny Eskulap w Olsztynie prowadzony przez Jolantę i Roberta Dziarmagów.
Cieszymy się, że zostaliśmy docenieni, że zauważono naszą codzienną pracę. Mamy bezpośredni kontakt z pacjentem, słuchamy o stomii, ale nie tylko. Nie ograniczamy się wyłącznie do roli sprzedawcy – wyjaśniła Jolanta Dziarmaga.
Gala stomaPERSONA to nie tylko rozdanie statuetek. Uczestnicy mieli okazję przysłuchiwać się debacie „E-zdrowie czy e-choroba? Jakie korzyści przynosi telemedycyna? Czy jesteśmy przygotowani do komunikacji w relacji zdalnej?”.
Udział w niej brali:
Dyskusję poprowadziła Dorota Minta.
– Pandemia otworzyła nam oczy na teleporadę, która w czasie covidu stała się jednym z głównych świadczeń wybieranych przez pacjentów. Na początku wielu z nich obawiało się, ale myślę, że telemedycyna zostanie z nami na zawsze. Musimy tylko pamiętać o tym, że nasze zdrowie nie zależy wyłącznie od telefonicznej czy internetowej rozmowy z lekarzem – stwierdziła Marzanna Bieńkowska.
Tomasz Banasiewicz podkreślił, że telemedycyna to narzędzie wymagające dość dobrej, standaryzowanej komunikacji.
– Teleporady nie mają nic wspólnego z systemami telemedycznymi opartymi o wspomaganie decyzyjne, o tzw. preankietę wypełnianą przez pacjenta. Dzięki temu lekarz nie powielałby pytań. Takie rzeczy, jak temperatura czy dolegliwości bólowe, wiele pacjentów mogłoby wprowadzić do systemu samemu. Wyobraźmy sobie, że NFZ – wprowadzając świadczenia – wprowadza pojęcie wsparcia telemedycznego. Skąd wziąć na to pieniądze? Odpowiem: brak takich rozwiązań to największa możliwa utrata pieniędzy.
Dla Marzeny Kluszczyńskiej istotnym elementem jest to, by osoby budujące programy ulepszające telemedycynę słuchały też praktyków i ich doświadczeń.
– Należałoby zwrócić uwagę na lepszy dostęp do informacji o telemedycynie i cyfryzacji systemu opieki zdrowotnej.
Dorota Kaniewska była przekonana, że wielu stomików – ze względu na niepanowanie nad dźwiękami wydawanymi przy defekacji – ucieszyły teleporady.
– Pacjenci mający stomię nie lubią ciszy, która towarzyszy również przed wejściem do gabinetu lekarskiego. Gdybyśmy mogli nie czekać w kolejkach, tylko być przyjmowani poza kolejnością, byłoby na pewno łatwiej. Z drugiej strony – nie da się „obejrzeć” przez ekran monitora stomii, dopasować sprzętu.
Kaźmierczak z Telemedycznej Grupy Roboczej podkreślił, że mamy fundamenty e-zdrowia.
– Choćby elektroniczną dokumentacje medyczną, e-skierowanie, e-zwolnienie, e-receptę, doświadczenia związane z teleporadami na szeroką skalę. Ale e-zdrowia w dalszym ciągu się uczymy. Są pilotaże opaski telemedycznej, elektronicznego stetoskopu, gdzie pacjent przebywający w Warszawie może przyłożyć go do klatki piersiowej, a lekarz w dowolnym miejscu na świecie może go osłuchać.
Według Słowińskiego samobiczowanie w temacie niedoskonałości takich rozwiązań w Polsce nie ma sensu.
– Mamy choćby Internetowe Konto Pacjenta, te usługi się rozwijają. To nie tak, że inne europejskie kraje mają świetne regulacje w tym zakresie. Stworzenie porządnego systemu prawnego dookoła telemedycyny to rzecz skomplikowana. Najbardziej rozbudowany system ma Francja, ale nie oznaczato, że jest liderem w tych usługach.
Po zakończeniu debaty i wręczeniu nagród uczestnicy udali się na lunch, gdzie – w kuluarach – mogli pogratulować laureatom oraz wymienić się doświadczeniami w temacie stomii.
– Dzięki Fundacji STOMAlife o stomii mówi się dużo więcej. Jej działania i ten plebiscyt bardzo wpisują się w trzy hasła Rzecznika Praw Pacjenta – edukacja, bezpieczeństwo, wsparcie – podkreśliła Bieńkowska.
Dorota Minta stwiedziła, że stomia daje wolność, możliwość dobrego funkcjonowania.
– Wiele lat temu okulary były tabu, potem nowotwór piersi. To już oswoiliśmy. Teraz czas na stomię. Warto mówić o niej w przestrzeni publicznej. Tak samo, jak warto mówić o człowieku.