24 Grudzień 2024
Sie 202412
Temat wyłonienia stomii to swoisty fenomen. Choć stomia ratuje życie – nadal budzi sporo wątpliwości. Choć przywraca spokój ducha i jakościowy sen – przeraża i odrzuca. Choć jest szansą na zwykłą, dobrą codzienność, bez lęku, stresu i bólu – budzi kontrowersje i opór.
Narosło wokół niej mnóstwo mitów. Wiele krzywdzących stereotypów odebrało jej dobrą sławę. Rozprawiamy się z nimi, udowadniając, że stomia nie wyklucza, wyklucza złe o niej myślenie. Stomik może – co powtarzamy jak mantrę i w co – ku naszej wielkiej radości zaczyna wierzyć coraz więcej osób ze stomią, udowadniając sobie, że stomia to nie wstyd, nie krzywda, lecz pomost, łączący ich na nowo z normalnością.
W kontekście życia z woreczkiem pojawia się wiele pytań. Jedno z nich brzmi: „czy stomik może pracować zawodowo?”. Dziś, obchodzimy Dzień Pracoholika i to chyba dobry moment, by tematowi pracy stomika przyjrzeć się bliżej.
Stomia i praca zawodowa – można czy nie można?
Można! Absolutnie i bezapelacyjnie. Bo w sumie… Co stoi na przeszkodzie? Skoro możemy uprawiać sporty, nawet te wyczynowe, skoro możemy pozwolić sobie na kontrolowany wysiłek podczas innych aktywizacji, dlaczego nie moglibyśmy pracować?
Jeśli nie ma żadnych medycznych przeciwwskazań ani chorób towarzyszących, niezwiązanych ze stomią – osoby z woreczkiem mogą pracować zawodowo i to w pełnym wymiarze godzin.
Oczywiście – poza dyskusją jest warunek, by pracę dopasować do swoich możliwości, pamiętając, by liczyć siły na zamiary. Co to oznacza w praktyce?
Decydując się na powrót do pracy warto wziąć pod uwagę kilka rzeczy, są nimi:
Czy pracodawca powinien wiedzieć o stomii?
No właśnie… Mówić? Nie mówić? Można powiedzieć. Ale - nie ma takiego wymogu.
Osoba z wyłonioną stomią nie ma obowiązku informować pracodawcę o posiadanej stomii, pod warunkiem, że stan pracownika ze stomią nie zagraża jego bezpieczeństwu w miejscu pracy, a także bezpieczeństwu innych współpracowników.
Utrzymanie tematu stomii w tajemnicy to sprawa bardzo indywidualna. Przed podjęciem decyzji o ujawnieniu tego faktu, warto wziąć pod uwagę to, jak taki coming out wpłynie na komfort psychiczny stomika i jego poczucie własnej wartości.
Work-life balance nie do przecenienia
W świecie, w którym wciąż rządzi „kultura pracy do utraty tchu” (by nie użyć innego, bardziej dosadnego i powszechnego określenia) – równowaga między pracą a wypoczynkiem jest czymś niesamowicie ważnym. I dotyczy także stomików.
Bo, tak, jak stomik może sięgać szczytów swoich marzeń i wciąż odkrywać nowe pokłady własnych możliwości, tak może również być pracoholikiem nieumiejącym odpoczywać.
Nie zapominajmy, że stomik to człowiek, który dzięki woreczkowi znów może żyć życiem pełnym planów, wyzwań i – (nie zawsze dobrych) przyzwyczajeń. Wraz z wyłonieniem stomii u wielu stomików, koszmar choroby, który doprowadził do pojawienia się woreczka, został zahamowany i uśpiony, bądź - definitywnie zakończony. To oznacza, że znów mogą oni robić to, co kiedyś. I to – w pełnym tego słowa znaczeniu. Niestety, dotyczy to także zatracania się w pracy i zapominania o odpoczynku.
Pracoholizm = czerwona flaga
Brak umiejętności odpoczywania to ważny sygnał dla organizmu. Może on tworzyć sytuacje, które zagrażają zdrowiu fizycznemu i psychicznemu.
Brak odpoczynku i ciągła praca, zastępująca czas wolny i urlop, prowadzić może do:
Z uwagi na fakt, że i stomicy mogą pracować zawodowo, co wielu czyni z sukcesem, także i oni nie są wolni od tych problemów.
Czy da się wygrać z pracoholizmem?
Jak sobie z nim radzić? Co zrobić, by w niego nie wpaść, bądź – by się od niego wyzwolić?
Jest wiele rekomendowanych technik, jednak, punktem wyjścia do użycia każdej z nich jest samokrytycyzm i świadomość własnej kruchości. Bez wglądu we własną głowę i bez szczerej z sobą samym rozmowy, trudno będzie znaleźć skuteczną metodę, która przywróci równowagę w organizmie.
Z problemem braku umiejętności odpoczywania jest tak, jak z niechęcią do stomii. By zrozumieć jej przyczyny i wdrożyć działania naprawcze, trzeba zrozumieć, czym jest i czemu ma służyć.
Akceptując fakt jej istnienia, łatwiej zorientować się, co zrobić, by była realną pomocą, a nie, problemem. Dopiero zdając sobie sprawę, z czym się mierzymy, możemy podjąć realne kroki naprawcze. Nie tylko w temacie braku zgody na stomię. Także w temacie pracy ponad granice zdrowego rozsądku.
Pamiętajmy, że stomik może pracować zawodowo. Może być architektem, kucharzem, nauczycielem i prezesem banku. Może śpiewać, wozić pieczywo, sprzedawać domy i doradzać w kwestii funduszy inwestycyjnych. Cokolwiek jednak będzie robił, ważne, by miał świadomość, że choć praca bez wątpienia uszlachetnia, to rozwija i sprawia satysfakcję dopiero wtedy, gdy robi się w niej przerwy na jakościowy odpoczynek.
Tekst: Iza Janaczek
Foto: pixabay