Cze 202520
Są takie zdania, które działają jak najskuteczniejszy hamulec. Niby to tylko małe uwagi, ale nierzadko skomponowane są w ten sposób, że psują humor i odbierają na długo dopiero co odbudowane poczucie własnej wartości. Jednym z takich uwag jest: „Stomikowi nie wypada”.
Nie wypada pokazać brzucha.
Nie wypada mówić o potrzebach.
Nie wypada zgłosić problemu.
Zwłaszcza na wakacjach. Bo przecież wakacje to luz, beztroska, kolorowe drinki i uśmiech do zdjęcia. A stomia? No cóż – do folderu reklamowego raczej się nie załapie, dlatego – nie wypada o niej mówić…
Zmieńmy to!
Po pierwsze – nie epatuj lecz edukuj
Mówienie o stomii a epatowanie nią to dwie zupełnie różne sprawy. I warto nauczyć się je odróżniać. Również we własnej głowie. Na czym polega różnica?
Mówienie o stomii to najczęściej zwykłe, spokojne poinformowanie o czymś, co dla Ciebie jest realnym aspektem codzienności. Zdarza się, że sytuacja tego wymaga – podczas kontroli bagaży na lotnisku, podczas wspólnej podróży, planowania posiłków, organizowania dnia. Nie chodzi o uzewnętrznianie się, tylko o uczciwość i troskę o komfort – również wspólny.
Epatowanie z kolei to robienie ze stomii głównego bohatera każdego zdania, każdej rozmowy i każdego wyjścia. To monopolizowanie atmosfery i uwagi – czy to przy drinku na tarasie, czy podczas wyprawy w góry. A to potrafi zmęczyć nie tylko otoczenie, ale też... Ciebie. Bo zamiast dobrze i jakościowo żyć ze stomią i satysfakcjonująco dzięki niej spędzać czas – nieustannie się z niej „tłumaczysz”. Choć ani sytuacja ani towarzystwo tego nie wymaga i nie oczekuje.
Wakacje są po to, by odpocząć. Nie musisz się ukrywać, ale też nie musisz wszystkim wszystkiego wyjaśniać. Stomia nie musi być ani tabu, ani tematem przewodnim. Może po prostu być. Zwłaszcza, że w takiej postaci – robi miejsce dla Ciebie :)
Ze stomią to serio Ci nie wypada...
hmmm… czy aby na pewno? „Nie wypada” to nowe: „nie należysz do towarzystwa, bo normalni (??) ludzie tak nie mają”. A co nierzadko nie wypada według „normalnych” ludzi?
Czasami takimi bezrefleksyjnymi cenzorami są osoby z otoczenia osób ze stomią. Nierzadko, co szokujące i bardzo smutne, kimś takim, dla innych stomików i dla siebie samych, są sami stomicy.
I właśnie w ten sposób, krok po kroku powstaje zupełnie odrealniony i niesprawiedliwy katalog stoma-niemocy, który ma więcej wspólnego z niepotrzebnym wstydem niż z rzeczywistością. To bardzo niebezpieczne myślenie zważywszy, że stomia to nie brak kultury, tylko sposób funkcjonowania. I każdy stomik ma pełne prawo żyć – nie w cieniu czy za drzwiami własnego mieszkania, lecz w słońcu, z możliwością bezstresowego korzystania z hotelowego basenu, sauny czy restauracji.
A może jednak... wypada pozwolić sobie wreszcie żyć?
Stomia jest faktem. To nie zabieg kosmetyczny, lecz ratujący życie. A mimo to – zwłaszcza w kontekście wakacji – wielu stomików ma wielką pokusę, by ją gdzieś ukryć. A najlepiej – zniknąć wraz z nią.
Wakacje mają swój dress code: lekkość, śmiech, swobodę. Stomicy, w odpowiedzi, mają swój dodatkowy zestaw: worek, pasta, zapasowe ubranie i… lęk, żeby „nie przesadzić” ze swoją obecnością w miejscu, gdzie czas spędzają ludzie „normalni”.
Stomia to życie. Wypada o tym wiedzieć, nawet nie będąc stomikiem
Drogi Stomiku, szanowna Stomiczko, wiele przeszedłeś, sporo przeżyłaś. Efektem tego jest stomia schowana pod workiem, którego często się wstydzisz. I to tak bardzo, że gotowy jesteś przesiedzieć kolejny urlop w domu. Zaryzykuj i odważ się pomyśleć ciepło o sobie w kontekście stomii. Jeśli nie czujesz, że to ten moment – nie wspominaj, że ją masz. Wybieraj odzież i stroje kąpielowe, które zgrabnie ją maskują, nie prowokuj stoma-dźwięków ryzykowną dietą, a na spotkania umawiaj się w gwarnych miejscach, które je ukryją, gdy już się zdarzą. Jeśli natomiast masz przestrzeń - mów o stomii, edukując otoczenie. Nie epatuj tym tematem narzucając go innym (ludzie najczęściej na taki temat nie są przygotowani, zwłaszcza podczas wspólnej kawy czy posiłku). I nie tłumacz się z jej posiadania. To tak, jakbyś tłumaczył/tłumaczyła się z tego, że żyjesz.
Wakacje nie są od tego, by udowadniać komukolwiek cokolwiek. Są po to, by odpocząć i cieszyć się chwilą.
I wypada o tym pamiętać :)
Drogi Stomiku, szanowna Stomiczko, jeśli temat stomii jest dla Ciebie tematem trudnym, jeśli wakacje z nią - przerażają – zadzwoń, napisz do nas lub wpadnij na kawę Stomików i zobacz, jak satysfakcjonująco można z nią żyć, gdy się ją zrozumie.
Z tematem stomii nikt nie musi i nie powinien zostawać sam. Nie musisz i Ty. Zapraszamy do kontaktu.
Tekst: Iza Janaczek
Foto: Fundacja STOMAlife, Sklep medyczny Med4Me, Iza Janaczek