Stomia od kuchni. Stomik na wakacjach. Zrozumieć lęk przed wyjazdem

Cze 202522

Kiedy zbliżają się wakacje, wiele osób z wyłonioną stomią zaczyna planować gdzie spędzi swój urlop. Jest też duża grupa osób, która z tego samego powodu zaczyna się niepokoić. Niby wszyscy mówią „możesz żyć normalnie”, ale jakoś mało kto mówi, jak konkretnie to zrobić. Zwłaszcza, kiedy trzeba wyjechać w nieznane – z całym tym dobytkiem, obawami i logistyką. I w dodatku jeszcze dobrze się przy tym bawić.

stomik-na-wakacjach-1.jpg

Standardowy wakacyjny plan wielu osób to z reguły: zwiedzanie, plażowanie i nicnierobienie. Wakacyjny plan stomika to zwiedzanie, plażowanie i nicnierobienie, o ile się człowiek odważy.

Dlaczego? Bo w przypadku osób z woreczkiem, nie chodzi tylko o to, jak spakować walizkę, lecz o to, jak połączyć „mam stomię” z „jadę odpoczywać”. I – najważniejsze – o to, by szybko nauczyć się ignorować wewnętrzny głos mówiący: „a co, jeśli coś pójdzie nie tak, może w tym roku (znów) zostanę jednak w domu…”?

stomik-na-wakacjach-2.jpg

Złe dobrego początki…

Początki życia ze stomią nie są łatwe. Niestety dla (zbyt) wielu stomików początki te trwają wiele miesięcy, a nierzadko nawet lat. Z roku na rok obiecują sobie oni, że się odważą, że tym razem naprawdę zaplanują urlop poza domem, kto wie, może nawet uwzględniający lot samolotem? Niestety, gdy przychodzi chwila na decyzję, okazuje się, że w tej konkretnej sytuacji, czas wcale nie zadziałał na jej korzyść. Niczego nie ułatwił i nie wyłagodził. Mimo, że biegnie on w dobrze poznanym rytmie i stoma-rutyna już tak nie przeraża, w wielu przypadkach, sama stomia nie dała i wciąż nie daje się polubić, zaakceptować i zagospodarować. 

Jak więc zabrać ją na wakacje?

Spróbujemy dziś zmierzyć się z tym wyzwaniem. I choć ten artykuł nie sprawi, że woreczek zniknie i wszystko będzie tak, jak dawniej, może rzucić nowe światło na to, jak zagospodarować sytuację, w której nic już tak jak dawniej nie będzie Pamiętajmy, że „nowe, nie musi oznaczać gorsze”. I o tym będzie ten artykuł.

stomik-na-wakacjach-3.jpg

Lęk pierwszy: „A co, jeśli worek się odklei?”

To jeden z najczęstszych koszmarów stomika. Zmiana ciśnienia w samolocie, pot w upale, kąpiel w morzu – lista sytuacji, które wydają się „zagrażające stoma-spokojowi głowy”, jest długa.

A jak to wygląda w praktyce?

stomik-na-wakacjach-4.jpg

W praktyce właściwie dobrany sprzęt trzyma się dobrze. Także w upale, podczas aktywności i w wodzie. Jeśli jednak, mimo to, drogi Przyjacielu Stomiku, martwisz się i stresujesz, warto:

  • Jeśli nie jesteś pewien, czy worek będzie się trzymał (bo przylepiec zaczyna się odklejać lub woreczek nosisz już kilka dni), zmień worek rano, zanim wyjdziesz z hotelu / kampera czy namiotu (i zanim nakleisz nowy worek - upewnij się, że skóra jest sucha i czysta).
  • Używaj akcesoriów do pielęgnacji skóry wokół stomii. Zdrowa skóra pod stomijną płytką to gwarancja spokoju ducha. Stomijna płytka zdecydowanie lepiej przylega do suchej, czystej i zdrowej skóry, dlatego tak ważne jest, by taki jej stan utrzymać, co wcale nie jest takim łatwym zadaniem. Zwłaszcza u ileostomików i urostomików, czyli posiadaczy stomii z tendencją do podciekania. Dlatego, by uniknąć uszkodzeń skóry, dyskomfortu i stresu, że worek się odklei, warto wyrobić sobie zdrową rutynę dbania o skórę zawsze, a nie tylko, gdy coś złego się z nią dzieje.
  • Jeśli podróżujesz z kilkoma bagażami, pamiętaj, by do plecaka lub torby, którą zawsze z sobą nosisz, zapakować zestaw awaryjny. Nie pakuj wszystkiego do walizki. Miej coś przy sobie. W małej saszetce mieszczącej się w torebce lub plecaczku miej to, czego używasz do rutynowej zmiany worka + chusteczki higieniczne i wilgotne chusteczki kosmetyczne (do otarcia rąk, gdy nie ma możliwości, by je umyć). Te niepozorne rzeczy mogą ci uratować dzień w każdej, nawet najbardziej niekompletnej łazience świata.

stomik-na-wakacjach-5.jpg

Lęk drugi: „Boję się, że coś wycieknie, że będzie czuć”

To temat, który często wstydzimy się poruszać – nawet na forach dla stomików. Tymczasem to ludzki strach, który można oswoić.

A jak to wygląda w praktyce?

Przy dobrze dobranym sprzęcie (z filtrem, z płytką stomijną dobrze dopasowaną do kształtu brzucha i rodzaju stomii), nie ma mowy o nieprzyjemnym zapachu czy wyciekach w codziennym użytkowaniu. Ale, jeśli i tak nie jesteś pewien, pamiętaj, by...

  • Zabrać na wyjazd tylko sprawdzony sprzęt. Nie jedź w nieznane z czymś, czego jeszcze nie testowałeś. A jeśli chcesz tak zrobić, dla spokoju i pewności miej z sobą również to, z czego dotychczas korzystałeś – mowa tu zarówno o sprzęcie, jak i akcesoriach.
  • Jeśli masz aktywną stomię – wybierz sprzęt z filtrem węglowym lub dodatkowy neutralizator zapachu do wnętrza worka.
  • Jeśli do wyjazdu masz jeszcze trochę czasu, zapytaj swoją opiekunkę stomijną o worki, które będą najbardziej dyskretne. Na wieczorne wyjścia czy plażowanie bardziej niż sprzęt dwuczęściowy sprawdzi się płaski worek jednoczęściowy. Jest dysakretny i mało widoczny pod ubraniem. Jeśli masz czas – przetestuj go przed wyjazdem. Być może okaże się strzałem w dziesiątkę i zwiększy twój komfort.

stomik-na-wakacjach-6.jpg

Lęk trzeci: „Nie dam rady tego ogarnąć poza domem”

Każdy, kto ma stomię, pamięta pierwsze wyjście do publicznej toalety, do pracy, na randkę. Wakacje bywają jeszcze trudniejsze, bo wszystko wokół jest nowe: ludzie, miejsca, rytm dnia.

A jak to wygląda w praktyce?

Drogi Przyjacielu Stomiku, skoro masz za sobą wyjścia do pracy i do znajomych na kawę i zmianę worka w warunkach poza własną łazienką, dasz radę z wyjazdem na urlop. Potrzebujesz tylko odpowiedniego systemu.

  • Zrób plan B – lista aptek w okolicy, namiary na punkt medyczny, gdzie kupisz sprzęt i akcesoria w razie awarii.
  • Jeśli to urlop poza krajem i wizyta w aptece lub sklepie medycznym nie wchodzi w grę, zabierz więcej sprzętu, niż używasz na co dzień. Najbezpieczniejszy przelicznik to: ilość worków zużywanych w ciągu tygodnia x2 (lub - jeśli się bardzo stresujesz x3). I analogicznie: ilość akcesoriów x2. W tym wypadku warto zabrać większy zapas. Więc jeśli to twój pierwszy wyjazd ze stomią – naprawdę, nie żałuj miejsca w walizce.

stomik-na-wakacjach-7.jpg

Lęk czwarty - co z alkoholem? Chcę trochę zaszaleć, ale boję się konsekwencji

Wakacje to nie tylko leżak i kapelusz. Czasem to też toast, wieczór z przyjaciółmi, lampka wina do kolacji.

Czy stomik może pić alkohol? Choć nie ma czegoś takiego jak bezpieczna dawka alkoholu, przyjęło się, że lampka wina lub dwie albo kufel piwa, to nic złego. Zdecydowanie reguła ta nie dotyczy lotniska i oczekiwania na lot. Zwłaszcza stomik nie powinien raczyć się alkoholem przed lotem i w jego trakcie. Zdecydowanie także warto podejść z umiarem i zdrowym rozsądkiem do tematu drinków przy basenie lub piwka do steka. Pamiętajmy, że o ile fajnie jest zaszaleć i zmienić rutynę na wakacyjną, o tyle zdecydowanie warto też w tym wakacyjnym luzie pamiętać o zdrowiu i samopoczuciu. Zwłaszcza, że alkohol, (szczególnie w większych ilościach), może:

  • zwiększyć ilość wydzieliny (szczególnie przy ileostomii),
  • spowodować odwodnienie (a to wpływa na kondycję skóry i działanie sprzętu),
  • rozregulować przewód pokarmowy (gaz, biegunka, wzmożona praca jelita).

stomik-na-wakacjach-8.jpg

O czym więc warto pamiętać, by zabawa i urlopowy luz nie zamienił się w wakacje horroru? Jeśli już sięgasz po napoje procentowe:

  • pij powoli i kontroluj reakcje organizmu.
  • unikaj napojów gazowanych i słodkich likierów.
  • popijaj alkohole wodą – organizm ci podziękuje.
  • nie pij przed lotem i przed snem. Żaden czas nie jest dobry, by testować wytrzymałość stomijnego worka szybko napełniającego się gazami. Zwłaszcza pokład samolotu, gdy nie można pójść do toalety ze względu na procedury bezpieczeństwa, czy hotelowy pokój podczas snu.

stomik-na-wakacjach-9.jpg

Lęk piąty: boję się spróbować, ale boję się, że jeśli nie spróbuję – będę żałować

To ten lęk, który rokuje przełom i choć brzmi to odrobinę kontrowersyjnie - dobrze, gdy zagości w głowie.

W przypadku stomii najtrudniejszy jest ten pierwszy krok. I to nie w kierunku plaży, lecz w kierunku poczucia, że to jest dobry moment na decyzję o wyjeździe.

stomik-na-wakacjach-10.jpg

Wakacje ze stomią to wakacje. Tylko z nową rutyną. Warto podejść do niej jak do pomostu, który ten wyjazd umożliwił, kończąc lub zatrzymując chorobę podstawową, zamiast jak do hamulca, który trzyma w lęku i własnym domu.

Masz stomię. OK. To fakt, a nie wróżba końca świata. I tylko od Ciebie zależy, z którą z tych dwóch opcji będziesz się utożsamiać.

Tekst: Iza Janaczek
Foto: Fundacja STOMAlife, Sklep medyczny Med4Me, Iza Janaczek.

Znajdź nas na
Znajdź nas na
Znajdź nas na