Szczęśliwa mama

Autor: Roksana Mikołajczak

 

Roksana, od niedawna jesteś mamą. Jakie to uczucie? Odnalazłaś się już w nowej roli, czy nadal się z nią oswajasz?

Dziecko przewraca życie do góry nogami. Wszystkiego musiałam nauczyć się od nowa. Ciągle pojawiają się nowe rzeczy, z którymi wcześniej w żadnym stopniu nie miałam styczności. Ciągle oswajam się, ponieważ do tej pory moje życie wyglądało zupełnie inaczej.
Dziecko dużo zmienia – oczywiście na lepsze! Każdy dzień jest nowym wyzwaniem. Kobieta zostając matką otrzymuje wielką mobilizację do działania. Wstaję rano z łóżka z poczuciem, że jestem komuś potrzebna. Zdaję sobie sprawę z tego, że beze mnie Maleństwo
najzwyczajniej sobie nie poradzi.

Jaka była Twoja reakcja, kiedy dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży? Radość, strach, niepewność?

Razem z partnerem planowaliśmy dziecko, więc wiadomość o tym, ze wreszcie zostaniemy rodzicami była dla nas fantastyczną nowiną! Oczywiście, jak każdy przyszły rodzic zastanawiałam się, czy wszystko pójdzie tak jak powinno. Czy stomia wytrzyma? Czy Dzieciątko
urodzi się zdrowe? Czy dam sobie radę? Czy choroba się nie obudzi? Wszystkie te pytanie męczyły mnie przez całą ciążę, aż do dnia porodu. Na szczęście okazało się, że nie miałam się czym martwić, bo w moim przypadku wszystko poszło zupełnie bezproblemowo!
Tak jakbym wcale nie miała stomii. Przez swoją chorobę, a raczej lekarstwa, które biorę, miałam tylko problemy z ropniami w różnych częściach ciała, ale to minęło od razu po porodzie.

A jak na wieść o ciąży zareagowała rodzina i znajomi? Odradzali, kibicowali, martwili się?

Rodzina cieszyła się razem z nami. Kibicowali nam! Oczywiście, zadawali mi pytania, w jaki sposób ciąża wpłynie na moją stomię i zdrowie, ale nigdy nie zniechęcali mnie do bycia matką. Znajomi byli bardzo zaskoczeni. Codziennie dostawałam wiadomości,
z pytaniami: jak się czuję? czy wszystko u mnie ok? Miałam w tym czasie naprawdę wielkie wsparcie ze strony bliskich mi osób.

Czy ze względu na stomię, musiałaś w jakiś szczególny sposób przygotowywać się do zajścia w ciążę?

Ze względu na samą stomię powiem szczerze, że nie przygotowywałam się jakoś specjalnie. Pytałam tylko chirurga czy można zajść w ciążę mając stomię, na co odpowiedział twierdząco. Inaczej z chorobą Crohna, tu obserwowałam mój stan. Byłam w remisji więc
zdecydowałam się na ciążę.

Jak przebiegała Twoja ciąża? Czy stomia stanowiła jakieś szczególne wyzwanie w tym okresie?

Ciąża przebiegała prawidłowo. Tylko na początku ciąży miałam incydent bólu brzucha, przez który wylądowałam na 3 dni w szpitalu, jednak nie zagrażało to ciąży. Moja stomia, od około dwóch lat niestety wypada. W czasie ciąży jelitko nie wypadało jednak
bardziej niż zwykle. Po porodzie zwisa tylko troszkę bardziej niż przed ciążą. Największym dla mnie wyzwaniem w tym okresie były wymiany woreczka pod koniec ciąży! Duży brzuch uniemożliwiał swobodne ruchy. Zmieniam worki na leżąco, więc w 9 miesiącu
ciąży, kiedy leżałam na plecach, miałam problemy z oddychaniem. Na szczęście robię to mniej więcej co 4 dni, więc nie musiałam męczyć się zbyt często.

Wiele kobiet po porodzie ma problemy z powrotem do kontaktów intymnych z partnerem. Jak ta relacja wygląda w Waszym przypadku?

To bardzo intymna kwestia, ale w Naszym przypadku nie było problemów z powrotem do kontaktów seksualnych, wręcz przeciwnie. Szczerze mówiąc do życia seksualnego wróciliśmy już 10 dni po cesarskim cięciu. Seks po porodzie jest czymś niesamowitym. Odczuwałam
go bardzo intensywnie i było 10 razy lepiej niż przed ciążą! Myślę, że u kobiet, które zwlekają z powrotem do życia seksualnego przyczyną jest blokada psychiczna. Wydaje mi się, że chodzi tu o obawę przed ponownym zajściem w ciążę, bardzo ciężkim
porodem bądź bólem poporodowym, który ja zignorowałam.

Czy kobiecie, która musiała już przejść przez etap akceptacji własnego ciała na nowo po operacji wyłonienia stomii, łatwiej jest zaakceptować zmiany, jakie zachodzą w ciele kobiety w trakcie i po ciąży?

Powiem szczerze, że na początku miałam problem z pojawieniem się u mnie rozstępów. Wydawało mi się, że wyglądam obrzydliwie. Bałam się, że mój partner zostawi mnie dla jakiejś innej dziewczyny, której ciało pozbawione jest rozstępów i ma nieskazitelny
kształt. Totalna bzdura! Takie myślenie było wynikiem huśtawki hormonalnej, która na szczęście później uspokoiła się. Najważniejsza jest miłość a wygląd i tak kiedyś przeminie. Staram się smarować te blizny, aby były mniej widoczne i żeby skóra wyglądała
lepiej, lecz wiem, że one nie znikną całkowicie już nigdy. Nie mam zamiaru załamywać się tym, lecz optymistycznie patrzę w przyszłość. Dziecko wszystko rekompensuje – nawet okropne rozstępy. Trzeba zaakceptować siebie taką jaką się jest, aby partner
mógł zrobić to samo. Mój narzeczony stwierdził, że wyglądam jak zebra z tymi rozstępami i bardzo je kocha.

Jak sobie radzisz z codzienną obsługą córeczki? Taka mała istotka jednak swoje waży. Czy stomia stanowi tu jakąś barierę?

Z córeczką, dopóki jest malutka nie mam większych problemów. Chociaż faktem jest, że nieustannie przybywa jej kilogramów i obecnie waży już ponad 5. Właśnie dlatego wyjście z nią w nosidełku jest nie lada wyzwaniem dla mojego kruchego kręgosłupa. Mogę
jednak uczciwie powiedzieć, że stomia nie stanowi żadnej bariery w opiece nad dzieckiem!

Dla wielu związków pojawienie się dziecka paradoksalnie łączy się z pojawieniem kryzysu. A jak Twój partner odnajduje się w roli ojca? Czy ta nowa sytuacja wzmocniła Was jako parę, czy musicie jednak na nowo odnaleźć się w nowej rzeczywistości?

Mój partner nadal oswaja się z tą sytuacją. Bardzo kocha Kasię i bardzo stara się jako Ojciec chociaż nie zawsze mu to wychodzi. Myślę, że pojawienie się dziecka wzmocniło Nas jako parę. Owszem są gorsze i lepsze dni, ale przyczyną tych gorszych były
problemy jakie mieliśmy z Małą a raczej jej rzekomą alergią na krowie mleko co potwierdzimy dopiero na wizycie u alergologa. Mała ma często kolki, a jak wiadomo płacz dziecka może wyprowadzić z równowagi nawet najspokojniejszego człowieka. Mój partner
ma słabe nerwy i często denerwuje się kiedy Kasia ma kolkę, bo najzwyczajniej nie wie jak jej pomóc. W tak nerwowych sytuacjach ja staram się zachowywać spokój i muszę powiedzieć, że coraz lepiej radzę sobie z tą Naszą Małą Marudą. Pojawienie się
dziecka zmienia o 180 stopni cały harmonogram dnia. Wszystko trzeba podporządkować dziecku. Karmienia, kąpiel, zabawa – to wszystko najlepiej żeby odbywało się o stałej porze, wtedy dziecko czuje się bezpiecznie. Kiedy chcemy gdzieś wyjść, wtedy Moja
Mama zajmuje się Malutką, więc nie musimy rezygnować z rozrywek takich jak kino czy restauracje.

Jakich rad udzieliłabyś dziewczynom, które mają wyłonioną stomię i planują powiększenie rodziny? Powinny się w jakiś specjalny sposób do tego przygotować?

Myślę, że to nie stomia jest barierą do zajścia w ciążę, lecz choroba podstawowa, w wyniku której stomia jest wyłaniania. W moim przypadku jest to choroba Leśniowskiego-Crohna. Trzeba wybrać odpowiedni moment, w którym organizm poradzi sobie z tak dużym
obciążeniem jakim jest dzidziuś w brzuszku. Inną ważną kwestią są zrosty pooperacyjne, ponieważ wszystkie osoby ze stomią przeszły już różne operacje. Trzeba więc wziąć pod uwagę wszystkie te czynniki przed planowanym zajściem w ciążę. Myślę, że przed
planowaną ciążą, kobiety powinny zacząć ćwiczyć, żeby wzmocnić mięśnie brzucha, brać dużo witamin. Ważne są również wizyty u specjalistów, którzy stwierdzą czy jest to odpowiedni czas na zajście w ciążę oraz czy nie trzeba zmienić leków, ponieważ
niektóre z nich są przeciwwskazane w okresie ciąży. W samej ciąży nie trzeba jakoś specjalnie, w odmienny od dotychczasowego sposób dbać o stomię, lecz po porodzie warto nosić przez jakiś czas szeroki pas stomijny.

Ciąża, poród, macierzyństwo to bardzo intymne kwestie. Dlaczego zdecydowałaś się o swojej ciąży mówić głośno na swoim blogu?

Zdecydowałam się mówić o tym, ponieważ wiem, że dziewczyny ze stomią bardzo się tego boją. Sama stomia jest tematem tabu, a kiedy dochodzi do tego seks, ciąża, poród i macierzyństwo to niektórych z nas najzwyczajniej przerasta. Myślę, że moja historia
może niektórym dziewczynom pomóc w tej trudnej decyzji dotyczącej powiększenia rodziny. Jak wiadomo, w życiu każdej kobiety nadchodzi moment, w którym rodzi się instynkt macierzyński i silna potrzeba bycia matką. Tak też było w moim przypadku, a kobiety
z wyłonioną stomią często skreślają to marzenie już na samym początku – co jest ogromnym błędem, bo NAPRAWDĘ MOŻNA! O stomii i o problemach z nią związanych powinno otwarcie mówić się w mediach, wtedy strach z tym związany maleje. Kiedy zdecydowałam
się na dziecko, szukałam w internecie kobiet, które miały stomię i były w ciąży – nie znalazłam ani jednej. Dlatego właśnie zdecydowałam się opisać moją historię żeby inne dziewczyny mogły poczytać o tym, kiedy też będą chciały zostać mamami. To był
główny powód.

Ciąża u kobiet z wyłonioną stomią z pewnością wymaga specjalnej opieki. W wielu przypadkach stomia jest sposobem leczenia różnego rodzaju schorzeń. Są to zazwyczaj kobiety, które przeszły schorzenia typu Leśniowskiego–Crohna, czy zapalenie jelita grubego.
Ciąża raczej uspokaja objawy wspomnianych schorzeń i z tego punktu widzenia nie są one dla nich przeszkodą…

Jeżeli kobieta jest w ich czynnym stadium, rozsądniej byłoby żeby w ciążę nie zachodziła. Decyzję o momencie, który jest najbezpieczniejszym do zaplanowania macierzyństwa, podejmuje w tym przypadku gastroenterolog lub chirurg, który zajmuje się leczeniem
takiej pacjentki.

Jeżeli taka kobieta planuje zajść w ciążę to zalecane są jej podstawowe badania związane z jej jednostką chorobową i zależą one od wskazań wydanych przez lekarza prowadzącego jej leczenie. Choroby zapalne jelit często prowadzą do zaburzeń elektrolitowych.
Dlatego jeżeli pacjentka ze stomią jest już w stanie ciąży, oprócz podstawowych badań, zaleca się w jej przypadku szczególną kontrolę stężenia elektrolitowego w organizmie. Częstotliwość tych kontroli będzie zależała od tego, jakie będą ich kolejne
wyniki. Tak naprawdę ilość dodatkowych badań u stomiczek w ciąży wcale nie jest tak duża, jeżeli już, to wynikają one bardziej z danej jednostki chorobowej aniżeli z faktu posiadania stomii. Kobieta ze stomią w ciąży powinna znajdować się z jednej
strony pod opieką położnika bądź położnej, a z drugiej pod opieką osoby, która ma doświadczenie w pielęgnacji stomii.

W wyniku powiększania się macicy u kobiet ze stomią istnieje podwyższone ryzyko wystąpienia niedrożności jelit.

W tej chwili badania pokazują, że jest to zjawisko dość rzadkie. Są to więc elementy na które warto zwracać uwagę, ale mimo wszystko ciąże u pacjentek ze stomią, w większości przypadków, można doprowadzić do w pełni szczęśliwego rozwiązania.

W związku ze zmianą obwodu brzucha i jego wpływem na funkcjonowanie stomii przy typowej urostomii, kolostomii czy ileostomii, nie ma to większego znaczenia. Rozrost macicy może natomiast powodować problemy związane z niedrożnością jelit. Ponadto sam fakt
wpływu hormonów związanych ze stanem ciąży, a więc duże stężenie progesteronu, może hamować ruchy perystaltyczne i nasilać dolegliwości o charakterze zaparć. Jest to jednak zjawisko, które zdarza się również w przypadku ciąży u zdrowych kobiet.

Przy rozwiązaniu ciąży w przypadku stomiczek nie poleca się cesarskiego cięcia. Wpływa na to choćby fakt, że kobiety ze stomią to często pacjentki, które mają za sobą wielokrotne operacje, a w związku z tym bardzo dużą ilość zrostów. Dlatego lepszym zakończeniem
ciąży jest w tym przypadku poród naturalny.

Jednak to okres poporodowy jest dla stomiczek najgroźniejszy – po porodzie dochodzi do nasilenia objawów wynikających z choroby zasadniczej pacjentki dlatego stomiczka wymaga intensywniejszego leczenia i kontroli lekarskich po porodzie, a nie w ciąży.
Trzeba wiedzieć, że okres połogu to czas, w którym nasila się wiele chorób autoimmunologicznych, dlatego może pojawić się konieczność częstszych kontroli gastroenterologicznych oraz konieczności stosowania leków czy sterydów. Niektóre z nich są przeciwwskazane
w okresie laktacji, ale mogą być wymagane w okresie poporodowym, dlatego może się zdarzyć tak, że pacjentka nie będzie mogła w tym czasie karmić piersią.

Pacjentka po porodzie musi dbać o stomię, a zarazem troszczyć się o swoje dziecko. Trzeba pamiętać, że stomia jest potencjalnym źródłem infekcji, są one niegroźne dla dorosłej kobiety, ale mogą być groźne dla jej dziecka. W związku z tym pacjentka musi
pilnować aby nie doszło do ryzyka zakażenia dziecka, w wyniku kontaktu ze stomią lub braku jej higieny. Jednak reguły pielęgnacji stomii w okresie poporodowym są rutynowe i nie różnią się zasadniczo od tych, dokonywanych przez stomiczkę na co dzień.

Znajdź nas na
Znajdź nas na
Znajdź nas na