Autor: Magdalena Makarewicz
KREATYWNA SZAFA
Wiosna to nowe wyzwania i postanowienia modowe. W modzie takie postanowienia robimy na początku wiosny, a nie na koniec grudnia jak te noworoczne.
Lata pracy stylisty dały mi doświadczenie i wiedzę, jak na wiele sposobów radzić sobie z garderobą i sylwetką, żeby wyglądać dobrze, nie wydać dużo i mieć porządek. Biorąc pod uwagę ciężkie czasy i masowy zalew odzieży, warto się zastanowić, czy nie uruchomić trybu SMART. W końcu życie pod górą raz włożonych lub nigdy nie użytych elementów garderoby przytłacza, nie mówiąc już o bezsensownym bałaganie, odpływie pieniędzy i nieuniknionym: „nie mam się w co ubrać, choć tyle tego tu jest”. Ład w szafie to harmonia codzienności, dlatego pragnę podzielić się z Państwem moim doświadczeniem i pomysłami, jak go zrobić i utrzymać.
- Nie wydawaj pieniędzy bez zastanowienia i bez planu.
- Odrzuć pomysł gromadzenia i kupowania zbyt małych ubrań „na przyszłość”.
- Koniecznie skompletuj ubrania typu basic ‒ kilka koszulek, bokserków (białe, czarne, granatowe), kilka T-shirtów w tej samej kolorystyce, dwie pary dżinsów (najlepiej lekko elastycznych), dwie pary (granatowych lub czarnych) spodni z lycrą, trzy stonowane ‒ gładkie ‒bluzko-sweterki, kardigan ‒ gładki, marynarka jednokolorowa, dwie bluzki koszulowe białe, dwie proste sukienki jesienno-zimowe oraz trzy wiosenno-letnie kolorowe, opcjonalnie spódnica (również gładka oraz lżejsza wersja na cieplejsze dni). Taki zestaw zapewni nam komfort życia, możliwość żonglowania i tworzenia różnych kombinacji. W twoim must have powinny znaleźć się dwie pary dobrych gatunkowo dresów, trencz oraz (jeżeli lubisz) ‒ kurtka skórzana plus dwie ciemne tuniki.
- Nie żałuj na dodatki! To one stworzą ciebie ‒ inwestuj w apaszki, chusty, biżuterię (kolorową, szaloną lub minimalistyczną) w zależności od gustu. Pamiętaj: fajna torba, odlotowe buty, fikuśny szal, ciekawy pasek sprawią, że za każdym razem twój podstawowy zestaw będzie wyglądał inaczej.
- Jednym ruchem pozbądź się rzeczy, których nie nosisz. Jeżeli nie sięgnęłaś po bluzę przez dwa lata ‒ prawdopodobnie nie włożysz jej już nigdy!
- Pamiętaj o bieliźnie: zawsze noś dobre staniki; udaj się po poradę do profesjonalnej braffiterki, kupuj majtki bez szwów, nieobciskające i nie tnące pośladków na dwie części (efekt baleronu po włożeniu spodni).
- Nie obciskaj łydki podkolanówkami z za ciasnym ściągaczem ‒ jest to zarówno niezdrowe, jak i nieestetyczne.
- Ogranicz noszenie cienkich czarnych rajstop ‒ obciążają figurę ‒ w przeciwieństwie do kryjących czarnych rajstop, które wyszczuplają i dodają nowoczesnego wyglądu.
- Kiedy nie musisz, nie zakładaj butów na wysokim obcasie, nie obciążaj sylwetki i nie ściskaj palców (hallux). Na rynku jest ogromny wybór pięknych, eleganckich balerinek, butów sportowych i półsportowych. Jeżeli pragniesz wysmuklić sylwetkę, noś buty z czubkiem (pantofel musi koniecznie mieć stosowny luz w palcach, żeby nie męczyć i deformować stopy) Oszczędzaj kręgosłup!!!!
- Panie o mocnych łydkach powinny zrezygnować z zapięć przy kostce i skoncentrować uwagę na butach zapinanych na pięcie. Również cienki obcas nie jest wskazany przy mocnej nodze. Dla równowagi korzystny jest klocek, słupek lub koturn.
- Pamiętaj, że kolor biały powiększa, ciemny optycznie redukuje wagę, delikatne tkaniny „odejmują kilogramów”, grubsze sprawiają, że stajemy się pozornie większe.
- Jeżeli chcesz wyglądać na smuklejszą, noś długie wisiory, dekolty w szpic, długie kolczyki (nie okrągłe).
- Zrezygnuj z noszenia sztucznego włókna, ciężkiej odzieży, naturalnych ciężkich futer. Dostępny jest duży wybór wspaniałych gatunkowo lekkich, zgrabnych sztucznych futerek.
- Przed zakupem wzorzystej garderoby, należy się upewnić, czy dany wzór sprawdzi się przy twojej sylwetce, czy masz ubrania do zestawienia i czy taka garderoba cię nie przytłoczy. Należy pamiętać, że niektóre desenie są niefortunne ‒ ostrożnie z poprzecznymi paskami ‒ potrafią „krzywdzić” figurę!
- Przed wyjściem z domu (jeżeli nie mamy pewności, czy dobrze wyglądamy) należy stanąć przed lustrem, obejrzeć się z każdej strony, zrobić zdjęcie telefonem oraz zapytać o radę kogoś życzliwego.
- Zachęcam do eksponowania naszych atutów ‒ każda kobieta je ma i należy się nimi chwalić. Nie propaguję również ascezy ubraniowej ‒ uczulam jednak na samokontrolę i działania według założeń i potrzeb danej osoby.
Ważne dla osób ze stomią:
– Dla pań ze stomią wskazane są elastyczne wygodne tkaniny, dżerseje, trykoty. Rekomenduję formy lekko drapowane, asymetryczne, mobilne. Odpowiedni krój podkreśli atuty sylwetki i skoryguje ewentualne minusy. Pamiętajmy, że umiejętne spięcie ozdobnymi agrafkami może nadać efekt wody wielu tunikom i bluzkom. Dlatego uważam, że szuflada z błyskotkami i akcesoriami jest mile widziana o każdej porze roku.
– Kolejnym elementem, który stanowi niezastąpiony element stylizacji u osób ze stomią powinny być szale ‒ można zarzucać je na ramię lub ramiona, owijać się nimi, dodając nawet najprostszej sukience odlotowego wyglądu i ukrywając wszystkie zaokrąglenia.
– Bardzo dobrym pomysłem jest wzbogacenie swojej szafy o kolorowe i stonowane poncha. Niejednokrotnie niezwykle barwne, uszyte z dwóch chust stają się ukochaną częścią garderoby. Są bezpieczne, szykowne ‒ zawsze się sprawdzają, dodając powabu i stylu nawet tak zwanej trudnej sylwetce. W zestawie z prostymi spodniami (polecam elastyczne lub półelastyczne) często stają się przebojowym akcentem i modowym hitem o każdej porze roku.
– Wychodząc naprzeciw modzie stomików, proponuję świetnie kamuflujące parki, których nie może zabraknąć w każdej szafie. Ich sportowo-wojskowy charakter maskuje defekty figury, a uwypukla zalety. Są wygodne, łatwe w noszeniu i niezastąpione w codziennym użytkowaniu.
Pamiętajmy, że styl to osobowość, a ubranie jest tylko przyjemnym dodatkiem, opakowaniem. Namawiam do kreowania własnego wizerunku, eksperymentowania i niedziałania wbrew sobie. Każdy ma prawo nosić to, na co ma ochotę. Moje wskazówki są jedynie drogowskazem, jak łatwiej poruszać się w modowym świecie, żeby zrobić coś z niczego czy coś z wielu, prezentować się bez zarzutu, nie zatracić się w ubraniowym chaosie oraz nie wejść na przysłowiową modową minę.