28 Listopad 2024
Paź 202320
W piątek 20 października świętujemy Europejski Dzień Seniora. To święto o słodko-gorzkim smaku.
Z jednej strony to dzień, w którym podkreślamy jak wielkim zaszczytem jest móc korzystać z doświadczenia życiowego seniorów a z drugiej mierzymy się z plagą wykluczenia ich ze społeczeństwa, jako wolniejszych, nie nadążających i chorujących.
Wykluczenie – słowo, które zawsze jawi się jako skutek negatywnego postrzegania inności. I właśnie to pojęcie często pojawia się w naszych fundacyjnych tekstach, w kontekście osób z wyłonioną stomią.
Z kolei, wykluczenie w kontekście dzisiejszego święta pojawia się równie często także w odniesieniu do osób starszych. Strach zatem nawet pomyśleć, jaki efekt uzyska się z połączenia tych dwóch "składowych wykluczenia".
My już wiemy, bo często z taką "łączoną niechęcią" stykamy się w naszej pracy. A przecież wystarczy odrobina dobrej woli, by na ten temat spojrzeć świeższym, doedukowanym i otwartym na świat spojrzeniem
Z uwagi na fakt, że operacja wyłonienia stomii często przywraca dawno utracone życie, "stomia i senior" to słowa, które w praktyce powinny się wspaniale uzupełniać. Niestety, nierzadko jest wręcz odwrotnie. Stomicy z powodu braku wiedzy społeczeństwa na temat stomii, nierzadko nie są przez to społeczeństwo akceptawani. W dużej mierze społecznego ostracyzmu doświadczają osoby starsze, które przez odrzucenie cierpią podwójnie – jako stomicy i jako osoby w podeszłym wieku, które z racji posiadanych lat nie pasują już do narzuconego tempa i stylu życia, co powoduje, że zostają oddelegowane na jego bocznicę.
Senior - to brzmi jak plan
Przykłady z życia pokazują dobitnie, że seniorzy, zarówno ci ze stomią jak i ci bez niej, to ludzie z wielką pasją, pomysłem na siebie i miłością do świata, z którego wcale nie chcą rezygnować, mimo, że on – rezygnuje z nich.
Dzieje się tak z wielką szkodą dla wszystkich. Choć mało kto tak to właśnie postrzega. Doskonale tę myśl zobrazował Barack Obama, były prezydent Stanów Zjednoczonych mówiąc: "“nie możemy zmarnować doświadczenia i mądrości starszych pokoleń. To one budują fundamenty naszej przyszłości.”
Sęk w tym, że możemy, choć nie powinniśmy. I choć nie powinniśmy – marnujemy. Z wielką szkodą dla siebie samych.
Według szacunków w samej tylko Europie seniorzy stanowią 20% całego społeczeństwa, przy czym, nie ma dziś równowagi pomiędzy naturalnym odchodzeniem i kolejnymi narodzinami. Oznacza to, że, jako społeczeństwo, starzejemy się szybciej i bez realnego planu, jak ten trend odwrócić bądź jak przywrócić równowagę. Tym bardziej warto pochylić się nad tym, co ma do powiedzenia starsze pokolenie. Niewykluczone, że wlaśnie jego system wartości i postrzegania zagrożeń cywilizacyjnych miałby wiele do zaoferowania, gdyby został wysłuchany.
Osoby starsze wraz z chwilą przejścia na emeryturę nie stają się z miejsca bardziej niedołężne i mniej potrzebne. A często właśnie ten moment przypomina guziczek – po którego naciśnięciu, senior – już emeryt przenoszony jest do poczekalni, w której ma po prostu siedzieć. Do końca swoich dni.
Moment przejścia na emeryturę i koniec zawodowej kariery, to nie jest choroba zakaźna, która infekuje osoby mające 65 lat i więcej - z miejsca, nagle i tak, że trzeba je odseparować, bo zarażają....
A niestety takie podejście staje się normalnością. Seniorzy nie nadążają na wielu polach: technologicznie, światopoglądowo, w kwestii mody, podejścia do zdrowia i filozofii życia.
Tych "cywilizacyjnych grzechów" pozostawania w tyle nie równoważny, choć zdecydowanie powinien, fakt, że seniorzy to ludzie, którzy też byli kiedyś młodzi a potem dojrzali. Też mierzyli się z wieloma życiowymi problemami i starali się szukać wyjść z sytuacji, które i w ich czasach bywały beznadziejne. Jak sobie radzili? Cóż.. Chyba nie najgorzej, o czym najlepiej świadczy fakt, że za czasów ich młodości, ludziom nie groziła tak realnie katastrofa demograficzna, czyli kolokwialnie mówiąc – wyginięcie.
"Starość to nie jest niepełnosprawność, to jest zaawansowanie"
To słowa Lewisa Carroll’a z którymi trudno się nie zgodzić. Zgadzamy się zatem i mocno wspieramy to "zaawansowanie" sprawiając, by ludzie nim "dotknięci" czuli się nadal potrzebni.
W naszej fundacyjnej misji stykamy się z ludźmi z różnych grup wiekowych. Są wśród nas ludzie młodzi, w sile wieku a także właśnie – seniorzy. Obserwujemy, z wielką satysfakcją i radością, że może i fizycznie są wolniejsi niż ich młodsi koledzy, ale poza tym, wcale nie ustępują im pola.
Radzą sobie z podróżami – co widzimy podczas naszych kawowych spotkań, na które stomicy często przyjeżdżają z odległych miejsc – korzystając nie tylko z samochodu, ale i z komunikacji publicznej. Doskonale radzą sobie w internecie, obsługując facebooka, instagrama i czynnie działając na grupach wsparcia. Stać ich także na spontaniczny zryw. Jazdę do szpitala by wesprzeć kogoś, kto tam trafił lub zorganizowanie "woreczkowej-pomocy", gdy ktoś utknął na urlopie bez sprzętu.
Bo ludzie starsi – seniorzy to sprężyny czynu, które entuzjazmem i energią często zawstydzają młodszych.
Seniorzy i wolontariat
Tony Robbins powiedział, że "najlepszym nauczycielem jest doświadczenie, a nikt nie ma go więcej niż seniorzy”. Mając absolutną świadomość tego faktu postanowiliśmy wykorzystać tę wiedzę i połączyć nasze moce.
Wychodzimy z założenia, które doskonale sformułował Steve Jobs mówiąc: “starsi ludzie nie są przestarzałymi maszynami, są innowatorami w dziedzinie życia.” Postanowiliśmy więc pokazać światu, że starszy nie znaczy inny, a inny - nie znaczy gorszy.
Fundacja podejmuje wiele działań by zaktywizować stomików i pomóc im wrócić na łono społeczeństwa.
Z wielką satysfakcją możemy dziś powiedzieć, że w nasz wolontaryjny projekt Bratnia Dusza, którego celem jest wsparcie stomików – mentalne i fizyczne, mocno zaangażowali się także seniorzy.
To absolutny zaszczyt i przywilej mieć ich w naszym gronie. Trudno przecenić ich energię, pogodę ducha, pomysłowość i zaradność. W sytuacjach, gdy potrzebne jest spojrzenie na sprawę przez pryzmat własnych doświadczeń pomaga ich doświadczenie zdobyte w ciągu, często trudnych, lat życia. Ironią losu jest to, że świat odrzuca ten dar tylko i wyłącznie z powodu opakowania, w jaki jest owinięty.
Dzisiejsze social-mediowe standardy nie dopuszczają często do głosu czegoś, co nie mieści się w ich skali estetyki. A w skali tej nie mieści się starość. Wielka to strata, bo starość bywa prawdziwym pięknem, kruchym, uniktowym i przemijającym - widocznym w naznaczonej zmarszczkami twarzy, w żylastych wrażliwych dłoniach czy opadających nieznacznie powiekach, które skrywają mądre, rozumiejące spojrzenie.
Starość to nie powód, by ludzie czuli się gorsi
Świat często o tym zapomina, ale my staramy się pamiętać i wciąż to podkreślać. Kofi Annan ujął to tak: “starsi ludzie są mostem między przeszłością a przyszłością. Jeśli zniszczymy ten most, stracimy korzenie i kierunek”. W naszej Fundacji od lat mamy jeden wspólny cel i jeden kierunek – jest nim pomoc stomikom w powrocie do wiary w siebie i wiary w świat, który często ich odrzuca.
Dróg, jakie prowadzą do tego celu jest tak wiele, jak wiele jest ludzi, zaangażowanych w tę misję.
Każdy idzie w innym tempie, każdy wnosi inną energię i każdy dzieli się innym doświadczeniem.
Seniorzy, co podkreślamy z wielką mocą - wcale nie zamykają peletonu ;) Wręcz przeciwnie, zawsze trzymają się pierwszej linii pomocowej, czuwając by zdążyć, nadążyć i jeszcze – pomóc iść innym.
Jan Kobuszewski, wybitny aktor, prywatnie stomik powiedział kiedyś „bez względu na kondycję naszego ciała, trzeba korzystać z duszy”
W Dniu Seniora – drodzy Seniorzy i wspaniałe Seniorki – życzymy Wam z całego serca dużo zdrowia, nieustającej energii, dzikich pomysłów, którymi zaskakujecie zwłaszcza tych, którzy uważają, że w pewnym wieku to już "nie wypada", zrozumienia, docenienia i - poczucia sensu.
Korzystajcie z duszy, jak radził Jan Kobuszewski – ona wszak nie podlega żadnym fizycznym ograniczeniom.
...............................
Tekst Iza Janaczek
Zdjęcia archiwum Fundacji STOMAlife. Galeria ilustrująca dzisiejszy artykuł dobitnie pokazuje, że wiek, to tylko liczba :)