Dzień Stomika. (Nie)widoczne istnieje. Uważność ma znaczenie

Paź 202505

Na pierwszy rzut oka to zwykła data w kalendarzu. Kolejne „medyczne święto”, które istnieje i jest obchodzone, ale niewielu wie, o co tak naprawdę w nim chodzi. A jednak Dzień Stomika to coś więcej niż tylko przypomnienie o tym, że stomia przedłuża życie. To dzień ludzi, którzy na własnej skórze – i to w sensie dosłownym – doświadczyli tego, że to życie można rozpocząć od nowa.

dzien-stomika-1.jpg

O stomii mówi się dziś sporo, ale wciąż nie tyle i nie tak, jak naprawdę należy. Wokół tematu narosło wiele mitów i krzywdzących stereotypów, w które – co najbardziej bolesne – nierzadko wierzą sami stomicy lub osoby, które dopiero czekają na operację. A negatywne do niej podejście potrafi skutecznie zatrzymać człowieka w przedsionku nowego życia, zamiast pomóc mu przekroczyć jego próg. To niesprawiedliwe, bo stomia wcale nie musi oznaczać gorszego życia. Wręcz przeciwnie – dobrze zrozumiana i mądrze „zagospodarowana” potrafi stać się pomostem między przeszłością a przyszłością.

dzien-stomika-2.jpg

I choć u nas, w Fundacji, Dzień Stomika trwa przez cały rok – bo celebrujemy go dzień po dniu – dobrze, że w kalendarzu znalazła się też ta jedna, symboliczna data.
To doskonały pretekst, by nasza filozofia, którą staramy się przekazywać osobom ze stomią – wbrew utartym schematom i społecznym etykietom – wybrzmiała głośniej i dotarła dalej.

Jak brzmi ta filozofia?

STOMIK MOŻE. Może znów pływać, chodzić na randki, wrócić do zawodu, chodzić po górach i spełniać marzenia. Może, jeśli tylko w to uwierzy. I w takim dniu jak dziś, warto mówić o tym jeszcze głośniej.

dzien-stomika-3.jpg

Stomia to codzienność od nowa

Stomia to nie choroba, lecz rozwiązanie. Czasem to również jedyna szansa, by uratować życie, odzyskać sprawność albo po prostu wstać z łóżka i odetchnąć pełną piersią. To znak, że ciało znalazło nowy sposób funkcjonowania, i jednocześnie sygnał, że również człowiek powinien znaleźć nowy sposób patrzenia na siebie.

dzien-stomika-4.jpg

Każdy stomik przechodzi tę drogę inaczej: od niepewności, przez ostrożne oswajanie nowego tematu, aż po powrót do codzienności – tej znanej sprzed operacji, choć już nieco innej. Codzienności, w której worek stomijny staje się czymś równie zwyczajnym, jak okulary, aparat słuchowy czy proteza. I właśnie ta akceptacja nowej zwyczajności jest największą lekcją. I to - dla wszystkich, nie tylko dla osób z wyłonioną stomią.

dzien-stomika-5.jpg

To lekcja empatii, zrozumienia i uważności. Uważności nie tylko na samą stomię, ale przede wszystkim na człowieka, który ją ma. Na jego nastrój, samopoczucie, potrzebę akceptacji i prawo do niej.

Uważność to aspekt wciąż niedoceniany, a jednak kluczowy. Bo to właśnie ona sprawia, że życie ze stomią – i z osobą, która ją ma – staje się lepsze, pełniejsze i bardziej jakościowe.

dzien-stomika-6.jpg

Dlatego właśnie mówmy dziś o uważności. O tym, co (nie)widoczne. O tym, że zauważenie drugiego człowieka naprawdę ma znaczenie. Mówmy o tym zwłaszcza dziś, w Dniu Stomika, który w tym roku przebiega pod hasłem: (Nie)widoczne.

Uważność ma znaczenie.

Czy to przypadek? W żadnym razie. Zbyt często mówimy o stomii, lecz za rzadko o samych stomikach. Czas to zmienić.

(Nie)widoczne istnieje i dlatego warto być uważnym, by to dostrzec.

dzien-stomika-7.jpg

Stomia uczy innego przeżywania codzienności

Osoby ze stomią często mówią: „stomia nauczyła mnie pokory.” Ale jeśli przyjrzeć się bliżej – to coś więcej niż pokora. To mądrość, doświadczenie i siła. To świadomość kruchości, wdzięczność za prostotę i nowa definicja słów: „ciało”, „mogę”, „życie”, „plany”.

dzien-stomika-8.jpg

Bo stomia nie odbiera człowieczeństwa. Ona tylko je lekko redefiniuje i przypomina, że ciało nie zawsze jest idealne, ale zawsze jest nasze. I że można je polubić, pomimo blizn, worka i historii, której nikt sam sobie nie wybrał.

dzien-stomika-9.jpg

W tym sensie stomicy to mimowolni i bardzo autentyczni nauczyciele życia. Uczą, że warto doceniać to, co działa. Że można podchodzić z otwartością do własnych ograniczeń. Że warto rozmawiać – szczerze, z podniesionym czołem, bez udawania i bez uciekania wzrokiem. I że prawdziwa siła nie polega na tym, by wszystko mieć pod kontrolą, tylko by przyjąć to, czego kontrolować się nie da.

dzien-stomika-10.jpg

(Nie)widoczne istnieje. Uważność ma znaczenie.

Stomicy nie potrzebują współczucia. Potrzebują zrozumienia. I równych szans – w pracy, w podróży, w relacjach. Potrzebują, żeby ludzie obok przestali traktować ich jak kogoś „innego”. Bo tak naprawdę stomików od osób bez stomijnego woreczka różni tylko sposób korzystania z toalety. To i nic więcej.

dzien-stomika-11.jpg

Wielu stomików wraca do życia sprzed operacji. Co więcej, stomicy to ludzie z pasją i siłą. Tym większą, że zbudowaną na wiedzy, jak to jest, być jej pozbawionym. I jest to fakt powszechnie znany, choć zbyt często gubi się w negatywnej legendzie zbudowanej wokół stomii. Tymczasem wielu stomików uprawia sport, pracuje zawodowo, zakłada rodziny, podróżuje, wychowuje dzieci, chodzi na randki, tańczy, nurkuje, wspina się, morsuje i żyje pełnią życia. I to właśnie oni – nie celebryci, nie trenerzy motywacyjni, nie doradcy, którzy nigdy sami nie doświadczyli ciężaru mierzenia się z ograniczeniami – własnymi i tymi budowanymi przez otoczenie – nierzadko są najlepszymi nauczycielami życia. Dlaczego? Bo wiedzą z własnego doświadczenia, że spokój ducha i jakościowe życie nie jest nagrodą za idealne ciało, tylko za akceptację tego, przez co przyszło im przejść.

dzien-stomika-12.jpg

Stomik może

Codzienność stomików jest najlepszym dowodem, że można żyć pełnią – nawet jeśli ta pełnia wygląda inaczej niż dawniej. Najważniejsze to zauważyć niewidzialne. Bo to, że czegoś nie widać, nie oznacza, że nie istnieje. Istnieje – i nierzadko inspiruje do tego, by stawać się lepszym.

dzien-stomika-13.jpg

Dzień Stomika nie jest tylko dla stomików.

To dzień, który przypomina o tym, jak kruche, a jednocześnie nieprzewidywalne jest życie. I fakt ten dotyczy każdego człowieka, bez względu na to, w jaki sposób korzysta on z toalety.

Dziś bardzo potrzebujemy empatii, normalizacji i języka, który nie rani. Bo w świecie, w którym wszyscy próbują być „idealni”, ludzie po operacjach stomijnych przypominają, że autentyczność jest więcej warta niż (często złudna) doskonałość.

dzien-stomika-14.jpg

Ten dzień to także dobra okazja, by mówić głośno o tym, co wciąż wymaga poprawy. By wymienić tylko kilka ważnych tematów, mowa tu o: dostępie do refundacji, edukacji personelu i świadomości społecznej.

Jednak, najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, by w stomiku zobaczyć człowieka. Tak po prostu. Nie przypadek medyczny, nie jednostkę chorobową, lecz kogoś, kto żyje, kocha, mierzy się z życiem i spełnia się na wielu płaszczyznach.

dzien-stomika-15.jpg

Dzień Stomika to dzień odwagi

To także dzień wdzięczności. I dzień codzienności, która czasem smakuje jak kawa z odrobinką mleka, a czasami – gorzkimi łzami.

Więc może warto zatrzymać się dziś na chwilę i pomyśleć: gdybyśmy wszyscy mieli w sobie choć odrobinę tej stoma-odwagi, tego dystansu i tej świadomości, że nic nie jest dane raz na zawsze – może byłoby nam po prostu… lepiej?

dzien-stomika-16.jpg

Pamiętajmy, że (nie)widoczne istnieje. Dlatego uważność naprawdę ma znaczenie.

Tekst: Iza Janaczek
Foto: archiwum Fundacji STOMAlife.

Dzisiejsze kadry to migawki z życia naszych Przyjaciół ze stomią, ukazujące, jak można żyć, gdy się oswoi to, co niewidoczne.

Znajdź nas na
Znajdź nas na
Znajdź nas na