Stomik to też człowiek. Dzień Mężczyzny z perspektywy stomika.

Mar 202510

Jestem stomikiem, a to znaczy, że jestem. To z kolei pokazuje, że wciąż wiele mogę, bo życie nadal trwa. To fakty niezaprzeczalne, ale dla wielu mężczyzn po operacji wyłonienia stomii te truizmy wcale nie są oczywiste.

dzien-mezczyzny-1.jpg

Ponoć kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa. Ten humorystyczny stereotyp najlepiej oddaje to, jak bardzo się różnimy – także w kwestii postrzegania stomii. Zarówno u siebie, jak i u bliskich. Mężczyźni też, częściej niż kobiety, o stomii - milczą. Przy czym, warto zauważyć, że brak rozmowy o niej i związanych z nią emocjach nie oznacza, że stomik przepracował temat i w pełni go zaakceptował. Często milczenie oznacza po prostu... milczenie, a nie akceptację. Nic więcej.

Czy to efekt wciąż powtarzanego i głęboko zakorzenionego hasła: „chłopaki nie płaczą”? Bardzo możliwe.

dzien-mezczyzny-2.jpg

Archetyp silnego, milczącego mężczyzny, który ma przynosić do domu pieniądze i zorganizować pożywienie, ale nie mówić o swoich uczuciach czy myślach, pokutuje nie tylko w naszym społeczeństwie. Ma się dobrze i jest powielany nie tylko w domach i miejscach pracy, ale także w social mediach – nawet tych, które uchodzą za poważne. Mężczyzna wciąż często przedstawiany jest jako ktoś, kto po ciężkim dniu pracy otwiera lodówkę, sięga po puszkę piwa i raczy się zimnym trunkiem w milczeniu. Silny. Zamknięty w sobie. Niedostępny.

dzien-mezczyzny-3.jpg

Utarło się przekonanie, że mówienie o uczuciach jest niemęskie. Że to coś zarezerwowanego tylko dla kobiet. Bo, według kolejnej obiegowej opinii, „gadanie o sobie” to babska sprawa. To kolejny stereotyp, który odbiera mężczyznom prawo do komunikowania swoich potrzeb. A przecież nie chodzi o ciągłe utyskiwanie, ale o zrozumienie. O spokojne, dojrzałe wyrażanie siebie i przywracanie harmonii tam, gdzie jej brakuje. Nie w sposób roszczeniowy, nie w internetowych dyskusjach liczących na mnożące się lajki i reakcje, ale w sposób prawdziwy – we własnym życiu, w relacjach, w codzienności.

Bo prawda jest taka, że chłopaki – choć podobno nie płaczą – mają swoje obserwacje, przemyślenia i uczucia.

dzien-mezczyzny-4.jpg

Wrażliwy jak stomik

Dlaczego to właśnie mężczyźni gorzej radzą sobie z akceptacją pooperacyjnych zmian będących efektem wyłonienia stomii? Odpowiedzi na to pytanie będzie tyle, ilu odpowiadających. Z naszych doświadczeń i licznych rozmów wynika jednak jedno: operacja wyłonienia stomii dla wielu mężczyzn jest końcem pewnego etapu bycia mężczyzną, jaki pamiętają sprzed zabiegu – silnym, niezależnym, nie do zdarcia.

Bo choć patrząc technicznie, operacja zmienia jedynie sposób wydalania strawionych resztek z organizmu, w głowie zmienia się wszystko. I nie wystarczy usłyszeć: „to nic takiego, dasz radę”.

dzien-mezczyzny-5.jpg

Czy gdyby sprowadzić temat wyłącznie do biologicznego opisu, byłoby stomikom łatwiej? Pewnie tak, choć jak wiadomo nie sposób tego zrobić. Temat stomii to temat bardzo rozległy, a mężczyzna to istota ludzka – skomplikowana, czująca, analizująca i wyciągająca wnioski. A te często prowadzą do jednej myśli: dobrze już było. Teraz jest stomia – i nic nie jest tak, jak kiedyś. Nawet jeśli to „kiedyś” wcale nie było dobre, a wręcz przeciwnie, oznaczało ból, nieprzespane noce, liczne hospitalizacje, transfuzje, kroplówki, operacje i życie wiszące wiele razy na cienkim włosku.

dzien-mezczyzny-6.jpg

Stomia ratuje życie, ale nie daje czasu na oswojenie się z nią. Od dnia operacji trzeba wejść na wysokie obroty. Nie ma czasu na żal, refleksje i chwilę pauzy. Stomia wydala, a to oznacza, że trzeba się nią zająć, tu i teraz.

To nie tak, jak w przypadku pływania w zimnej wodzie i oswajania się z jej temperaturą polegające na tym, że najpierw wchodzimy do wody po kolana, potem po pas, następnie obmywamy ramiona i dopiero kiedy jesteśmy gotowi – kładziemy się na wodzie i płyniemy. Ze stomią to jest tak, że jeszcze człowiek nie zdąży przebrać się w kąpielówki, a już trzeba pływać i to tam, gdzie pod stopami nie ma dna...

dzien-mezczyzny-7.jpg

I w tej konkretnej sytuacji pojawia się różnica w postrzeganiu stomii przez stomików obojga płci. Kobieta znajdująca się na środku głębokiego jeziora częściej krzyczy i macha rękami, prosząc o koło ratunkowe. Mężczyzna w podobnej sytuacji najczęściej nie mówi nic. Nie dlatego, że jest silniejszy i „daje radę”. Raczej dlatego, że obawia się, iż jego głos zostanie odebrany jako słabość. I właśnie dlatego, w najlepszym wypadku z wysiłkiem utrzymuje głowę nad powierzchnią, tak długo jak tylko się da, a w najgorszym – tonie. Mentalnie znikając pod wodą, gdzie nikt go nie widzi i nie słyszy.

dzien-mezczyzny-8.jpg

Stomik to też człowiek

A gdybyśmy tak odrzucili stereotypy? Gdybyśmy zaczęli patrzeć na siebie nie przez pryzmat tego, czego się od nas, ludzi, oczekuje, stosownie do płci, ale przez to, co naprawdę czujemy i kim jesteśmy? Może wtedy zrozumielibyśmy, jak ważna jest każda rozmowa, każde przyjazne milczenie, każde bycie obok i dyskretne asystowanie w szukaniu drogi do samoakceptacji. Może wtedy zrozumielibyśmy, że mężczyźni – choć czasem milczący, zamknięci, pełni obaw i lęków – również mają prawo do swoich chwil słabości. I do pokazania, że nie muszą zawsze być „silni” i „niedostępni”, by być pełnowartościowymi ludźmi.

dzien-mezczyzny-9.jpg

Choć skupiamy się tu głównie na stomikach, to warto zaznaczyć, że problem stereotypowego podejścia i etykietowania w kwestii tego, jak powinien zachowywać się i reagować mężczyzna w danych sytuacjach, nie dotyczy tylko stomików. Choć na tym przykładzie lepiej widać skalę problemu.

W kwestii postrzegania siebie w przestrzeni publicznej chodzi o naszą wspólną codzienność. O zrozumienie, że każdy z nas, niezależnie od płci, przechodzi przez swoje trudności, problemy, burze i godziny próby. Że każdy z nas potrzebuje być widziany i usłyszany, a już na pewno – nie traktowany zgodnie z obiegowym wzorcem, który jak pokazują smutne statystyki, nie wytrzymuje często konfrontacji z prawdziwym życiem.

dzien-mezczyzny-10.jpg

Stomik – to nie tylko osoba po trudnych przejściach. To nie tylko ktoś z workiem przyklejonym do brzucha. To nie tylko ktoś, kto inaczej załatwia swoje potrzeby fizjologiczne.

Stomik to człowiek, który, tak jak każda inna osoba, powinien mieć prawo do chwil słabości i do niezakładania maski twardziela, tylko po to, by pasować do stereotypowego wzorca. Stomik ma prawo do tego, by marzyć i planować lepsze i bardziej satysfakcjonujące zagospodarowanie swojego życia. Dlatego niech każda rozmowa o stomii będzie rozmową o człowieku. O jego prawie do bycia sobą – bez maski, bez lęku, bez wstydu i strachu przed odrzuceniem, co zdarza się bardzo często, choć równie często wynika z braku wiedzy i głębszej refleksji, niż z czystego okrucieństwa.

dzien-mezczyzny-11.jpg

Często ludzie bez stomii, decydując się na wykluczenie osób ze stomijnym woreczkiem ze swojego otoczenia, robią to profilaktycznie – na wszelki wypadek. Kierują się przy tym jedynie szybką, powierzchowną oceną, patrząc, nie na osobowość czy też osiągnięcia danej osoby, lecz wyłącznie na jej stoma „przypadłość”. Póki taki proceder trwa, póty wielu stomików będzie miało poczucie bycia na środku jeziora bez sił, by dopłynąć do brzegu i koła ratunkowego.

dzien-mezczyzny-12.jpg

Dobrze, że są takie dni jak dzisiejszy, ponieważ pozwalają głośniej upomnieć się o mężczyzn, którzy zostali wychowani w duchu „samo-milczenia”. Gdy zrozumiemy, że to milczenie może być istotną formą komunikacji, będziemy gotowi, by patrzeć na nich świadomie i z dojrzałością, która wielu z nas gdzieś się zagubiła. Mowa tu o wrażliwości, empatii i sprawiedliwej analizie, która odrzuca stereotypy i opiera się na chęci poznania faktów. I to nie tylko z okazji Dnia Mężczyzny, ale w każdym momencie.

Tekst: Iza Janaczek
Zdjęcia: archiwum Fundacji STOMAlife.

Dzisiejsza galeria przedstawia naszych Przyjaciół ze stomią uchwyconych w kadrze w chwilach pokazujących, że stomia nie ogranicza, a przy właściwym do niej podejściu, sprawia, że życie znów cieszy.

Znajdź nas na
Znajdź nas na
Znajdź nas na