Stomia od kuchni. Wygląd ma znaczenie, także dla mężczyzn

Maj 202510

Facet musi być twardy. Ogarniać. I milczeć o problemach. Bo mówienie o swoich obawach i rozterkach jest niemęskie. Wręcz babskie. Nawet jeśli temat jest trudny – jak stomia.

To tyle, jeśli chodzi o krzywdzące stereotypy, które odbierają mężczyznom prawo do przeżywania emocji na równi z kobietami. Tymczasem fakty są takie, że ból, niepokój, lęk i rozpacz odczuwamy tak samo. Choć – przez podwójne standardy – zdecydowanie inaczej to przeżywamy i okazujemy.

stomia-od-kuchni-wyglad--ON-1.jpg

Pierwsze dni po operacji wyłonienia stomii to, zwłaszcza dla mężczyzn, jazda bez trzymanki. Teoria mówi jedno, życie pokazuje drugie. Nagle okazuje się, że mężczyzna, teraz pacjent i stomik, wchodzi w tryb „techniczno-szpitalny”, w którym wszystko kręci się wokół sprzętu, zmiany opatrunku, skóry wokół stomii – czyli innymi słowy, wokół pacjenta-stomika, a nie wokół pacjenta-faceta.

W tym pierwszym sprincie łatwo zgubić siebie. Swoje uczucia, refleksje i rytm. Łatwo też zgubić starą rutynę – także tę dotyczącą czegoś tak prozaicznego jak wygląd.

I właśnie o tym będzie ten tekst. Bo wygląd – choć może to brzmieć trywialnie – to nie tylko kwestia podobania się sobie w lusterku. To dla każdego mężczyzny ze stomią ważna przestrzeń, pewien bufor bezpieczeństwa.

Dlaczego? Z uwagi na to, że wygląd to bastion zapamiętanej sprzed operacji normalności – to bezpieczna stała wśród wielu nagłych zmian. Dlatego warto poświęcić mu trochę uwagi. I nie, wcale nie chodzi o przesadne skupienie się na sobie. Chodzi o to, by utrzymać przestrzeń, która kojarzy się z czymś, nad czym stomik wciąż ma kontrolę.

A ma – bo stomijny worek wcale nie powoduje, że mężczyzna automatycznie przestaje być interesujący i zadbany.

stomia-od-kuchni-wyglad--ON-2.jpg

Wygląd to kwestia podejścia do siebie i pracy nad tym, by było ono jak najlepsze. Spokojna głowa, otwarte podejście i chęć współpracy z nową sytuacją jest niebywale ważne w tym pierwszym czasie, gdy wszystko dzieje się tak dynamicznie. Warto więc podejść do tematu życia z workiem i wszystkiego co się z nim łączy z planem, spokojem i bez poczucia, że trzeba wszystko zrobić naraz. Nie trzeba. Metoda małych kroków to coś, co sprawdza się zawsze,zwłaszcza, w sytuacji nowej i jeszcze nie do końca poznanej.

stomia-od-kuchni-wyglad--ON-3.jpg

Zamiast siebie – widzisz worek?

...to normalne. Ale nie powinno być planem na życie.

Zbyt wielu mężczyzn po operacji wyłonienia stomii patrzy na siebie i zamiast widzieć twarz, sylwetkę i siebie – widzi tylko stomijny worek, mimo że paradoksalnie często konsekwentnie unika patrzenia na niego.

Ta pierwsza decyzja, by ignorować wszystko, co ma związek ze stomią – mając pełną, bolesną świadomość, że ona jest i nic tego już nie zmieni – to moment przełomowy. To chwila, w której do głosu zaczyna dochodzić wstyd i z fałszywe wyobrażenie, kim „powinien być prawdziwy facet”.

stomia-od-kuchni-wyglad--ON-4.jpg

Do takiego stanu patrzenia na siebie i zbyt krytycznego myślenia o sobie dochodzi obawa przed utratą kontroli nad własnym życiem, lęk przed oceną środowiska i niepewność, czy to się jakoś da udźwignąć.

Najważniejszym faktem, o którym trzeba pamiętać jest ten, że swój wygląd można odzyskać. Choć nie do końca i nie zawsze w dosłownym sensie. Bezpieczniej jest więc powiedzieć, że stomik może i powinien swój wygląd zbudować od nowa. Nie tylko w oparciu o (być może) odrobinę inne wymiary czy sylwetkę, ale i w oparciu o stan ducha i spojrzenie na dostęp do odzyskanych planów i możliwości.

I właśnie dlatego, to nie musi być powrót „do tego, co było”. To może być coś lepszego.

Atrakcyjność wcale nie znika z powodu operacji. Nawet tej dotyczącej wyłonienia stomii.

stomia-od-kuchni-wyglad--ON-5.jpg

Kiedy warto zadbać o wygląd?

Nie ma jednej odpowiedzi. Najlepszym momentem jest ten, w którym stomik poczuje, że to właściwa pora. Dla niektórych ten czas zaczyna się już w szpitalu – ogolona broda, uczesane włosy, t-shirt i dres zamiast piżamy. Dla innych – będzie to długie miesiące później. Dokładny czas nie ma większego znaczenia, ważne jest to, by nie zapominać, że warto myśleć o sobie nie w kontekście stomii, a tego, kim się jest – także dzięki niej.

To nie jest łatwe, zważywszy, że wielu panów uważa stomię za coś, co dyskredytuje ich jako mężczyzn, którzy nadal mogą być atrakcyjni. I to nie tylko dla otoczenia, ale przede wszystkim we własnych oczach.

stomia-od-kuchni-wyglad--ON-6.jpg

Jak wyglądać dobrze ze stomią – 5 kroków, które warto rozważyć i dopasować do swoich możliwości:

  • Zmiana stylu na nowy, to rozwiązanie, nie kara.
    Nie zawsze powrót do dawnego stylu i rozmiaru ubrań jest możliwy. To może budzić gniew, frustrację, wreszcie bezsilność. Te uczucia są czymś normalnym w odniesieniu do tak dużej zmiany, jaką może jawić się stomia – zwłaszcza, gdy od operacji nie upłynęło wiele czasu. Nie warto w to brnąć. To nie buduje niczego dobrego. Wręcz przeciwnie. Zamyka w bańce krzywdy i samotności. Dlatego warto przepracować gniew i złość i otworzyć się na nowe opcje. Jeśli nie jest to możliwe w pojedynkę, a zdecydowanie jest to trudniejsze solo niż w towarzystwie dobrego człowieka obok, nie bój się szukać pomocy. Pierwszą dobrą decyzją jest dołączenie do naszej grupy wsparcia i kontakt z ludźmi w podobnej sytuacji.
    Pamiętajmy, że stomik może ubierać się tak, jak dawniej, choć czasami wybierając większy rozmiar bądź lekko korygując swój styl (spodnie z odrobinę wyższym pasem, luźniejsze koszule, pulowery, bluzki polo, t-shirty).

stomia-od-kuchni-wyglad--ON-7.jpg

  • Komfort to też styl
    Warto celować w rzeczy, które dobrze leżą na brzuchu, nie uciskają stomii, nie krępują ruchów. Zmiana stylu nie oznacza wizualnego pogorszenia wyglądu. Wręcz przeciwnie – zmiana stylu to często lepszy wygląd, a przez to również samopoczucie.
    Dobrze dobrana bielizna, spodnie z elastycznym pasem, koszule o kroju: „regular” zamiast dopasowanych „fit”, t-shirty i bluzki, które nie opinają za mocno – to nie niechciany kompromis, to rozsądna zmiana.
    Poczucie dobrego i komfortowego wyglądu to krok do zgody z sobą. I to nie banał z reklamy przeznaczonej dla kobiet. To realny ruch w kierunku dobrego życia ze stomią.

stomia-od-kuchni-wyglad--ON-8.jpg

  • Pielęgnacja stomii to też dbanie o siebie
    Skóra wokół stomii zasługuje na uwagę. Nie chodzi tylko o higienę – ale o kontakt z własnym ciałem. Omijanie stomii wzrokiem to nie jest rozwiązanie. Tak jak nie jest nim wyręczanie się bliskimi w przypadku zmiany worka, podczas gdy nie ma przeciwwskazań, by stomik robił to sam.
    Drogi Stomiku, to nadal Twoje ciało i życie – warto wziąć za nie odpowiedzialność.
    Poczucie sprawczości zaczyna się od pozytywnego myślenia o stomii i braku lęku przed kontaktem z nią podczas zmiany woreczka. Krokiem kolejnym bywa wtedy najczęściej naturalny zwrot ku codziennej rutynie dbania o swój wygląd i codzienny komfort. A to daje przestrzeń do postrzegania stomii jako rutyny, a nie centrum własnego świata.

stomia-od-kuchni-wyglad--ON-9.jpg

  • Akcesoria i dodatki też są dla mężczyzn
    Zegarek, pasek, czapka z daszkiem, perfumy – to nie drobiazgi, to sposób, żeby znów poczuć się „jak zadbany facet”. To małe rzeczy, ale robią dużą robotę – pozwalają znów we własnym lustrze zobaczyć mężczyznę, a nie wciąż pacjenta.

stomia-od-kuchni-wyglad--ON-10.jpg

  • Ćwicz pewność siebie – nawet jeśli jeszcze jej nie czujesz.
    Pierwsze wyjście towarzyskie bądź tylko do sklepu, pierwsze spotkanie, pierwszy dzień bez bluzy „maskującej” – może być stresujące. Ale działa. Każdy taki krok jest budowaniem nowego „ja”. Pewność siebie to nie cecha, to mentalny mięsień – im częściej ćwiczysz, tym jest mocniejszy i sprawniejszy.

stomia-od-kuchni-wyglad--ON-11.jpg

Wsparcie to nie słabość. To strategia

Jeśli nie dajesz rady – pogadaj z kimś. Z innym stomikiem. Z kimś, kto był w tym samym punkcie i sytuacji. Wpadnij na naszą grupę wsparcia, albo na stronę Fundacji czy jej Instagram. Skontaktuj się z naszymi wolontariuszami. To stomicy – wielu z nich to również mężczyźni. Przekonaj się, że nie jesteś sam. Wręcz przeciwnie - jesteś częścią większej społeczności, i wiele osób przeżywało to, co Ty teraz, dlatego będą w stanie pomóc Ci zrozumieć targające Tobą emocje i znaleźć na nie dobry plan.

stomia-od-kuchni-wyglad--ON-12.jpg

Wygląd to nie banał. To narzędzie, dlatego stomik może dobrze wyglądać

I nie chodzi o konkurs „Mister Roku”. Chodzi o coś znacznie ważniejszego – o to, byś uwierzył, drogi Przyjacielu Stomiku, że to, jak widzisz siebie, sprawia, że podobnie odbierają Cię inni.

Oczywiście – odzież ma znaczenie. Ale więcej o człowieku zdradza jego życiowa filozofia i mowa ciała. Z tego względu można nosić garnitur i być zupełnie zagubionym, a można mieć na sobie zwykły t-shirt, bojówki i luźną koszulę – i w towarzystwie błyszczeć.

Wygląd to stan ducha, zadaniem odzieży jest podkreślać ten fakt lub go maskować.

Wygląd ma jeszcze jedno znaczenie. To bodziec i sygnał. To znak, że stomik może uwierzyć w siebie i przekonać się, że stomia nie musi być centrum świata, lecz zaledwie jego fragmentem.

Tekst: Iza Janaczek
Foto: Archiwum Fundacji STOMAlife.
Dzisiejsza galeria ukazuje oblicza naszych Przyjaciół ze stomią.
Za każdym z nich kryje się osobista, często bardzo trudna historia zmagania się z życiem.
Każde z tych spojrzeń to dowód, że wygląd nie jest tylko kwestią dbania o siebie – to przede wszystkim efekt decyzji, by o siebie zawalczyć.

Znajdź nas na
Znajdź nas na
Znajdź nas na