17 Listopad 2024
Lip 202114
Przedstaw się. Ile masz lat, gdzie mieszkasz, jaka jest twoja sytuacja rodzinna, czy pracujesz zawodowo?
Mam na imię Magda. W tym roku skończyłam 33 lata, mieszkam w Trzebieszowie w woj. lubelskim. Mam męża i dwie córki. Alicja ma 8 lat, a Natalia 4. Pracuje jako technik farmacji.
Na co chorujesz? Z jakiego powodu została wyłoniona stomia? Kiedy to było? Czy stomię masz na stałe czy nie?
W 2005 r. z powodu polipowatości rodzinnej przeszłam operację usunięcia jelita grubego. Moje jelito cienkie zostało połączone z odbytem. Na zabieg wyłonienia ileostomii zdecydowałam się w październiku 2020 r. Jest to stomia na stałe.
Czy łatwo było ci zaakceptować stomię? Jak długo to trwało? Czy pasje i zainteresowania pomogły Ci w tym?
Na zabieg wyłonienia stomii zdecydowałam się po długich rozmowach z bratem ciotecznym, który był już po takiej operacji. Stomię zaakceptowałam od razu po przebudzeniu i dotknięciu worka .Wreszcie nie musiałam wstawać do toalety co chwilę i nic mnie nie bolało.
Szczerze mówiąc, choroba nie pozwalała mi na rozwój zainteresowań. Skupiałam się tylko na tym, żebym wreszcie czuła się dobrze, nie biegała do wc i nie miała odparzeń. W całej chorobie moją pasją był najpierw mój mąż, a potem mąż i dzieci.
Czy jest coś, co choroba ci zabrała? Jakieś marzenie, które nie mogło być zrealizowane? A może udało się je spełnić mimo choroby?
Choroba zabrała mi bardzo dużo. Operację miałam w wieku 15 lat, więc zabrała mi najpiękniejszy czas dorastania, spotykania się ze znajomymi, wspólnych imprez i wyjazdów. Mimo choroby zrealizowałam swoje marzenie i założyłam szczęśliwą rodzinę. Życie z tą chorobą wymagało wielu wyrzeczeń, zaczynając od spraw tak podstawowych jak spacer. Zwykły najprostszy spacer okupiony był bólem i stresem czy toaleta będzie odpowiednio blisko, a często był po prostu niemożliwy.
Nie poddawałam się jednak nigdy. Ukończyłam studium w zawodzie technik farmacji. Wybrałam ten zawód w 99% z powodu choroby. Szkoła była w moim miejscu zamieszkania, zawód jest dość lekki fizycznie. Choroba na pewno zabrała mi możliwość studiowania. Jedyne, czego choroba mi nie zabrała, to optymizm i pozytywne myślenie. Tego nigdy mi nie brakowało.
Przejdźmy to meritum. Opowiedz o swoich pasjach. Co jest twoim asem w rękawie? Co najbardziej lubisz robić? Co jest twoim hobby? Przy czym się relaksujesz?
Od lutego 2021 r. moją pasją jest aktywne spędzanie czasu. Najlepiej relaksuję się z naszą paczką na ćwiczeniach. Razem z mężem 2 razy w tygodniu chodzimy na cross fit, jeździmy rowerami i biegamy. Ukończyliśmy właśnie bieg na 5 kilometrów, co jest moim „małym maratonem” i pękam z dumy, i ze szczęścia, że byłam w stanie tego dokonać. Niedawno pierwszy raz byłam w saunie i kąpałam się w jeziorze. Sprzęt mnie nie zawodzi, więc czuję się pełnosprawną, młodą, zdrową kobietą, która cieszy się życiem i wyciska je jak cytrynę.
Moje ostatnie osiągnięcie to rajd rowerowy o długości 75 km, który z sukcesem ukończyłam. Uważam, że dla stomiczki po przejściach to duże osiągnięcie i ja naprawdę jestem z siebie dumna (nie tylko ja).
O czym marzysz? Co chciałabyś zrobić po raz pierwszy w życiu?
Zawsze marzyłam o tym żeby żyć normalnie i to się udało po 15 latach. Marzyłam, żeby pójść na studia, ale z moim defektem było to niemożliwe, a marzyłam o dietetyce. Nie było możliwości finansowych, żeby pójść na zaoczne. Ale wyznaję zasadę „Nigdy nie mów nigdy”. Przy obecnym stanie zdrowia i samopoczuciu myślę, że jeszcze o wielu sprawach zamarzę i nie będą to marzenia nierealne. Marzę o kolejnym dziecku. Cieszę się, że wreszcie mogę chodzić z córkami na spacery i pokazywać im, jaki świat jest piękny.
Rozmowę przeprowadziła: Mirela Bornikowska