SZPITALNY STRES, czyli jak przygotować się do pobytu w szpitalu

Lis 202306

Szpital to miejsce, które bardzo rzadko kojarzy się dokładnie tak, jak przedstawiają go telewizyjne seriale. Zwłaszcza, gdy seriale te zestawi się z życiem i własnymi doświadczeniami.
Trudno też znaleźć osobę, która nie zetknęła się z tematem szpitala i pobytu w nim, jeśli nie jako pacjent, to chociaż jako odwiedzający. Choć te dwa rodzaje pobytu zdecydowanie należy rozgraniczyć.
Odwiedzający szpital wchodzi do niego z zupełnie innym nastawieniem niż robi to chory. Odwiedzający, choć często spędza z chorym wiele czasu, w szpitalu jest tylko chwilowym gościem, a to zdecydowanie wiąże się z innym spojrzeniem na pobyt w tym miejscu. Choć należy podkreślić, że perspektywa pozostawienia w szpitalu bliskiego chorego i powrót do domu - bez niego, dla wielu odwiedzających jest bardzo trudnym i bolesnym doświadczeniem.
Z kolei dla chorego, przebywającego na oddziale przez dłuższy czas, szpital to odrealniona namiastka domu. Choć to określenie, w stosunku do szpitalnej sali, często używane jest jedynie w kontekście gorzkiego wyrzutu, adresowanego do losu.

szpitalny-stres-czyli-jak-przygotowac-sie-do-pobytu-w-szpitalu-1.jpg

To jeszcze wciąż tylko podenerwowanie czy już prawdziwy stres?
Pobyt w szpitalu kojarzy się z wieloma niedogodnościami. Oczywiście na pierwszy plan wybija się strach i dyskomfort spowodowany myślą o inwazyjnych badaniach i ich wynikach oraz dalszych rokowaniach. Jednak to nie wszystko. Duży opór przed pójściem do szpitala powoduje też szereg zwykłych rzeczy, które w codziennym życiu są zaledwie składowymi każdego dnia i to rzadko kiedy jakoś szczególnie mocno docenianymi. Natomiast w warunkach innych niż domowe, te małe codzienności przyczyniają się do wielkiej tęsknoty, podenerwowania i poczucia utraty tego, co się miało na wyciągnięcie ręki. I to codziennie. Niejednokrotnie więc pacjenci bagatelizują swój stan zdrowia, odkładając bądź wręcz odmawiając wizyty na szpitalnym oddziale z powodu strachu przed utratą psychicznego komfortu.
Powody są z reguły zawsze te same. Prócz lęku przed tym, co wykaże pobyt w placówce szpitalnej, są to rzeczy, niezwiązane ze stanem zdrowia, a już na pewno, tym stricte fizycznym, z powodu którego szpitalny pobyt jest konieczny.
Bez względu na to, czy do szpitala trafiamy nagle, czy jest to pobyt planowany, wszystkim nam przeszkadza w zasadzie to samo.

  • Brak prywatności – sale szpitalne najczęściej są dwu lub trzyosobowe i z reguły ktoś już na nich jest. Trudno więc o prywatność w tych pierwszych niełatwych chwilach, które z reguły następują zaraz po trafieniu na "swoją" salę.
  • Brak wpływu na to, kto zajmuje sąsiednie łóżko. Nierzadko jest to ktoś, kto ma zupełnie inne podejście do koegzystowania na wspólnej, małej przestrzeni (do takich sąsiedzkich szpitalnych uciążliwości zaliczyć można zdecydowanie: telewizor włączony od rana do wieczora, głośne rozmowy przez telefon bądź podczas odwiedzin, chrapanie czy hałasowanie w nocy).
  • Brak codziennej rutyny, która stabilizuje głowę i powoduje, że człowiek czuje się bezpieczny. W szpitalu panuje zupełnie inna rutyna i konieczność błyskawicznego przyzwyczajenia się do niej nierzadko powoduje jeszcze większe poczucie wyalienowania
  • Brak własnych prywatnych rzeczy - łóżka, ulubionej pościeli, łazienki i toalety, domowych posiłków i sposobu ich spożywania.

Choć brzmi to raczej mało optymistycznie, szpital to miejsce, w którym rzadko kto czuje się tak naprawdę i do końca dobrze. Choć jednocześnie jest to również miejsce, które z reguły i z definicji, powrót do dobrego lub choć lepszego samopoczucia - gwarantuje.
Warto więc pamiętać, że pod względem realizacji celu, z jakim trafiamy na szpitalny oddział, w większości przypadków – szpital spełnia swoją misję, a pobyt w nim – realnie pomaga. Z czasem chory - fizycznie czuje się lepiej i może wrócić do swojej domowej rutyny oraz normalnego życia.

Warto więc przyjrzeć się temu, co dzieje się zanim pacjent otrzyma wypis ze szpitala. I czy może on uniknąć negatywnych i przytłaczających uczuć, jakie towarzyszą decyzji o konieczności pozostania w placówce medycznej na dłuższy czas.

szpitalny-stres-czyli-jak-przygotowac-sie-do-pobytu-w-szpitalu-2.jpg

Czy da się przygotować mentalnie na pobyt w szpitalu?
Nie zawsze na szpitalną salę trafiamy z marszu. Często mamy czas, by przygotować się mentalnie do dłuższego w nim pobytu. Choć nic nie zastąpi domu i codziennej rutyny, stres związany z pobytem w szpitalu można zmniejszyć a nawet, wyeliminować. Jest to możliwe, choć wymaga pracy nad oraz z - własną psychiką. Jak w przypadku wielu rzeczy, z którymi borykamy się na co dzień, rozłąka i pobyt w szpitalu to rzecz do przepracowania i zaakceptowania. Najważniejsze i kluczowe jest właściwe podejście do tematu. A podejść do niego trzeba tak, jak do wielu innych spraw - metodycznie, spokojnie i z planem. Najpierw kwestię pobytu w szpitalu należy poukładać w głowie, a potem - w torbie podróżnej, pakując to, co ten pobyt uczyni jak najbardziej bezproblemowym i komfortowym.

szpitalny-stres-czyli-jak-przygotowac-sie-do-pobytu-w-szpitalu-3.jpg

Cel, zasadność i wizualizacja tego, co potem
Kiedy chory zrozumie, że pobyt w szpitalu jest najwłaściwszą drogą do powrotu do zdrowia, bądź do jego odzyskania – jak to często bywa chociażby w przypadku konieczności wyłonienia stomii - lżej mu myśleć o tym, jak ten pobyt będzie wyglądał. I na co się przygotować podczas jego trwania. Wtedy też łatwiej zaakceptować scenariusz godzenia się na pewne, związane z nim, niewygody.
Zaakceptowanie faktu, że szpitalna rozłąka i niewygody są drogą do powrotu do dawnego aktywnego życia pomaga podejść do tego tematu z większym dystansem i bez nadmiernego stresu.
Z reguły boimy się tego, czego nie wiemy, nie znamy lub nie rozumiemy. Dlatego właśnie warto dowiedzieć się, czego można się spodziewać podczas pobytu w szpitalu. Pozbawienie się elementu niespodzianki w tym konkretnym temacie, zdecydowanie dobrze działa na psychikę pacjenta. Jeśli więc jest taka możliwość, warto zapytać lekarza rekomendującego hospitalizację, z czym będzie się ona wiązać. Jeśli nie ma takiej możliwości, warto zapytać o to podczas pierwszego spotkania z lekarzem - już na sali szpitalnej.

Oczywiście, nie zawsze uda się "wyczarować w umyśle" dobrą i uspokajającą wizualizację. Zwłaszcza, gdy pacjent, z różnych powodów, ma przykre wspomnienia z poprzednich szpitalnych pobytów. Nie warto ich jednak podsycać i budować na nich wizji tego, że to standard. W momencie konieczności kolejnej hospitalizacji, zdecydowanie lepszą opcją jest ułożenie planu, który poprzednie rozczarowanie i dyskomfort przekuje w determinację i próbę zawalczenia o siebie.

szpitalny-stres-czyli-jak-przygotowac-sie-do-pobytu-w-szpitalu-4.jpg

Umiejętność stawiania granic i szanowania tego, że stawiają je inni
Często źle wspominamy pobyt w szpitalu przez nie najlepszą komunikację z personelem szpitalnym. Warto wziąć na to poprawkę i samemu, bądź z pomocą rodziny lub przyjaciół zadbać o to, by ta komunikacja przebiegała dobrze. To oznacza stawianie granic tego, co można a czego w żadnym wypadku nie należy robić lub mówić.
Ważne jest też nie nastawiać się negatywnie do każdej szpitalnej wizyty i każdego szpitalnego personelu w myśl zasady, że jak raz było źle, to tak będzie już zawsze i wszędzie. To, że nie wspominamy dobrze jednego pobytu i czujemy się nim rozczarowani, nie znaczy, że w innej placówce będzie dokładnie tak samo.
Warto tu dodać, że stawianie granic to nie roszczeniowość, kłótliwość i arogancja dyktowana - w przypadku pacjenta - strachem i złymi doświadczeniami, a w przypadku personelu medycznego – przemęczeniem i brakiem czasu.
Z całą mocą należy podkreślić, że komfort psychiczny i szacunek to coś, co należy się nie tylko personelowi ale też – pacjentowi. Przepracowany i przeładowany personel szpitalny, zapomina często, że pacjent to człowiek, który ma prawo być zagubiony i splątany. Mimo to, traktowany jest on nierzadko instrumentalnie i bezdusznie, choć ma prawo pytać o to, co go dotyczy lub niepokoi i – co najważniejsze, ma prawo otrzymać kulturalną i profesjonalną odpowiedź. Nawet, jeśli 3. raz pyta, na co są tabletki, które właśnie ma połknąć lub – czy przyszła już jego żona, bo się martwi i czuje bez niej źle.
Granica tego, co można i wypada, to ważna rzecz – pacjentowi przypomina, że może zwracać się do personelu medycznego z każdą niepokojącą go rzeczą zachowując przy tym kulturę, umiar i dystans, natomiast personelowi przypomina, że pacjent to najważniejszy "cel" jego pracy, a nie natręt, który uparł się, by ją utrudniać.
Stawianie granic to apel o wzajemny szacunek.
Ważne, by pacjent wiedział, że może i powinien zwrócić uwagę, gdy coś go niepokoi lub narusza jego komfort psychiczny. Ale – powinien też wiedzieć, że ta zasada działa w dwie strony. Podejście roszczeniowe w stosunku do ludzi służących mu pomocą nie tylko się nie sprawdza, ale też obraża, poniża i często rodzi równie niemiłą interakcję powodującą dyskomfort dla obu stron.

szpitalny-stres-czyli-jak-przygotowac-sie-do-pobytu-w-szpitalu-5.jpg

Rzeczy umilające czas hospitalizacji
To bardzo istotne, by mieć z sobą coś, co kojarzy się z domem i czasem w nim spędzanym.
Dla wielu będzie to dobra książka, a nawet dwie. Dla kogoś innego modlitewnik i różaniec, relaksująca playlista i dobre filmy zrzucone na dysk laptopa, szkicownik, szydełko lub papier do robienia origami.
Dobrze jest zabrać do szpitala coś, co łączy z życiem poza nim. Coś, co uspokaja i przywraca równowagę. To może być też ulubiona podusia, zdjęcie dzieci lub najwygodniejszy dres, jeśli ktoś nie lubi piżam i koszul nocnych.
Warto też zadbać o to, by mieć z sobą telefon komórkowy, listę najważniejszych kontaktów, ładowarkę oraz – słuchawki. Słuchając muzyki lub oglądając film ze słuchawkami w uszach, można, nie tylko odciąć się od bodźców zewnętrznych i szpitalnego hałasu, ale też zanurzyć się w błogim zapomnieniu i relaksie pomimo tego, że w sali są goście, którzy przyszli do sąsiada lub pomimo tego, że ogląda on telewizor.

Co zapakować na pobyt w szpitalu?
W zasadzie w większości to, co zabiera się w podróż. Będą to zatem:

  • dokument tożsamości i ubezpieczenia zdrowotnego
  • skierowanie do szpitala i wyniki zalecanych badań
  • lista leków wraz z harmonogramem ich zażywania oraz informacją o alergiach
  • w przypadku cukrzycy lub problemów z ciśnieniem – zeszyt pomiarów cukru lub ciśnienia tętniczego
  • zdecydowanie rzeczy przypominające o domu i wspomniane wyżej umilacze (książki, szkicowniki, czasopisma itp.).
  • rzeczy codziennego użytku, takie jak kapcie i klapki pod prysznic
  • pidżama a najlepiej dwa lub trzy komplety lub dresy w podobnych ilościach
  • szlafrok lub ciepła bluza
  • zapasowa bielizna i skarpetki
  • bluzki typu t shirt
  • ręczniki – minimum dwa
  • kosmetyki i przybory higieniczne używane na co dzień, takie jak szampon, pasta do zębów, mydło, żel pod prysznic, płyn do dezynfekcji rąk, chusteczki nawilżane oraz grzebień lub szczotka do włosów i suszarka
  • sprzęt stomijny i kosmetyki stomijne, jeśli do szpitala wybiera się stomik
  • okulary, aparat słuchowy – jeśli te rzeczy używane są przez pacjenta na co dzień,
  • własny kubek i sztućce – szpital co prawda dysponuje tymi przedmiotami niemniej wielu chorych woli mieć własne
  • płyn do mycia naczyń i ściereczka do wycierania kubka i sztućców
  • herbata, kawa, cukier – owszem podczas posiłków chory otrzymuje napoje jednak wielu pacjentów sięga po nie także między posiłkami
  • woda – najlepiej niegazowana w butelkach 0,5 l i z opcją dziubek lub niekapek – łatwiej z nich korzystać
  • telefon, ładowarka, słuchawki,
  • stopery do uszu
  • tablet i / lub laptop z ładowarką – jeśli hospitalizacja nie powoduje przerwy od pracy lub nauki
  • notatnik i długopis / ołówek, szkicownik, notes
  • gotówka - przyda się do uruchomienia telewizora, kupna prasy lub jeśli nie ma przeciwwskazań, kawy z automatu lub nawet czegoś słodkiego

szpitalny-stres-czyli-jak-przygotowac-sie-do-pobytu-w-szpitalu-6.jpg

Samodzielność to nie wszystko
Pobyt w szpitalu to nie zło konieczne i nie dopust boży. Bardzo często to przełom w dotychczasowym leczeniu i dobry start do pełni sił bądź - skuteczne zablokowanie choroby i wytargowanie sobie czasu na regenerację potrzebną do dalszej z nią walki.
Zdecydowanie lepiej, pełniej i szybciej, zdrowieje się, gdy pacjent podchodzi do tego tematu z pełną świadomością i chęcią współpracy, na każdym etapie walki o swoje zdrowie - począwszy od świadomej i w pełni zaakceptowanej zgody na leczenie szpitalne. Innymi słowy, ważne jest, by podchodzić do kwestii pobytu w szpitalu jak do czegoś, co zdecydowanie wpłynie pozytywnie na pacjenta – w każdym rozpatrywanym aspekcie.
Czasami trudno taki stan akceptacji i wewnętrznej zgody osiągnąć w pojedynkę.
Dlatego też ważne jest, by obok siebie mieć kogoś, kto będzie podsycał tę chęć walki o własne zdrowie. Kogoś, kto podejmie się wspierania chorego tak długo, jak będzie to konieczne.
Wsparcie drugiego człowieka w decyzji o konieczności hospitalizacji i później - na każdym etapie leczenia to rzecz budująca, stabilizująca i uspokajająca. To terapeutyczny suplement pomagający odnaleźć spokój i komfort psychiczny w momencie, gdy jest on najbardziej potrzebny.

Dobre przygotowanie się do pobytu w szpitalu to ważna umiejętność. Warto ją poznać i wdrożyć w życie. Rozpoczyna się ona od wiedzy i płynącej z niej świadomej decyzji, że to pierwszy krok do lepszego jakościowo życia. A świadomość tego, jak wiele może zdziałać dobre nastawienie i praca nad sobą jest kluczowa w procesie wracania do zdrowia.


..........................
Tekst Iza Janaczek
Foto unsplash



 

Znajdź nas na
Znajdź nas na
Znajdź nas na