28 Listopad 2024
Gru 202121
Fizjoterapia uroginekologiczna koncentruje się na profilaktyce i leczeniu dysfunkcji w obrębie miednicy. Zabiegi prowadzi się w celu rozwiązania problemów związanych z nietrzymaniem moczu, obniżeniem narządów rodnych oraz zaburzeniami proktologicznymi, a także z dolegliwościami blizny po cesarskim cięciu, bolesnymi miesiączkami, bolesnym współżyciem. Uroginekologia pomaga kobietom w bezpiecznym powrocie do formy po porodzie.
Odpowiednio dobrany trening mięśni oraz terapia manualna przynoszą bardzo dobre rezultaty. Dno miednicy odgrywa ważną rolę w utrzymaniu postawy ciała oraz stabilizacji narządów wewnętrznych. Określane jest jako swoisty hamak, który przymocowany jest do spojenia łonowego i stanowi rusztowanie dla mięśni. W trakcie ciąży, gdy masa ciała jest znacznie zwiększona, dno miednicy jest obciążone. Zwiększone ciśnienie napiera na „hamak” i w rezultacie powoduje przeciążenie mięśni, co skutkuje ich osłabieniem oraz nieprawidłowościami w pracy.
Jedną z bardziej rozpowszechnionych metod terapii jest trening dna miednicy. Polega on na nauce świadomego napinania i rozluźniania mięśni krocza w celu poprawy ich funkcji. Ważne jest nauczenie się prawidłowej pracy mięśni, pod okiem specjalisty, bowiem nieprawidłowe wzorce mogą przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Również terapia manualna jest niezwykle skuteczna. Zabiegi wykonuje się z użyciem rąk, głównie w obszarze kręgosłupa oraz miednicy.
Ciąża jest szczególnym czasem w życiu kobiety, podczas którego zachodzi wiele zmian. Zmienia się również ciało. Popularnym przekonaniem stało się twierdzenie, że kobieta w ciąży powinna się oszczędzać. Oszczędzać się, to znaczy żyć zdrowo, nie przemęczać się, ale absolutnie nie znaczy „leżeć i pachnieć”. Kobieta w ciąży powinna być świadoma, że czeka ją ogromny wysiłek, do którego może się dobrze przygotować. Dobór odpowiedniego specjalisty może pomóc w zmniejszeniu dolegliwości bólowych kręgosłupa, wspomaganiu pracy przepony oraz mięśnia prostego brzucha, zmniejszeniu dolegliwości bólowych stawów czy indywidualnym przygotowaniu do porodu. Co więcej, terapia może skutecznie poprawić samopoczucie kobiet w ciąży. Ważne jest, aby stosowane techniki były odpowiednie dla danej pacjentki. Jest to dodatkowo świetny sposób relaksu dla kobiet w ciąży.
Fizjoterapia po porodzie ma na celu przywrócenie sprawności mięśni brzucha i mięśni dna miednicy, rehabilitację rozejścia mięśnia prostego, profilaktykę i leczenie nietrzymania moczu. Dodatkowo mogę wspomóc profilaktykę opadania narządów, mobilizację blizny po cesarskim cięciu czy powrót do sylwetki sprzed ciąży. Spotkania z fizjoterapeutą zalecane są jeszcze w trakcie połogu. Pierwsze ćwiczenia można wykonywać już kilka godzin po porodzie. Należy podkreślić, że na ćwiczenia nigdy nie jest za późno. Rehabilitacja jest przeznaczona również dla pacjentek nawet do kilku lat po porodzie. Symptomy, które mogą świadczyć o konieczności podjęcia terapii, to np. wystający brzuch, przypominający ciążowy lub częste bóle dolnego odcinka kręgosłupa, które wcześniej nie występowały.
Jednym z najważniejszych czynników wystąpienia problemów uroginekologicznych jest przebyty poród. Głównie mowa tu o porodzie naturalnym. Czynnikami narażającymi są również porody poprzez zabiegi, jak i rodzenie dużych dzieci o masie większej niż 4 kg. Kolejne czynniki ryzyka to nadwaga oraz wiek kobiety, a także ciężka praca związana z dźwiganiem, przewlekłe zaparcia czy długotrwały, uporczywy kaszel. Istotne dzisiaj jest również wyposażenie genetyczne, które może być przyczyną nieprawidłowej struktury kolagenu, w rezultacie prowadzącej do osłabienia tkanki łącznej. Badania te mogą tłumaczyć częste występowanie zjawiska przechodzenia tego typu schorzeń z matki na córkę.
Techniki stosowane w uroginekologii to m.in igłoterapia, która jest jedną z metod fizjoterapeutycznych w ostatnich latach coraz bardziej zyskująca na popularności. Polega ona na dotknięciu okostnej cienką igłą, bez iniekcji żadnego leku, w celu wywołania odruchowego bodźca leczniczego. Inne techniki to np. uwalnianie emocji, techniki oddechowe, 75% naszej codziennej energii życiowej pochodzi z pożywienia, a 25% z oddechu.
Mężczyźni również mają kłopoty z nietrzymaniem moczu czy naglącym parciem na pęcherz, przed i po operacjach urologicznych czy proktologicznych, często poprzedzonych zaburzeniami takimi jak nietrzymanie stolca, gazów, zaparcia i biegunki. Zdarzają się także problemy intymne, takie jak ból narządów płciowych lub zaburzenia erekcji. Panom z reguły jeszcze trudniej niż Paniom zwrócić się z tego typu problemami do lekarza, a co dopiero do fizjoterapeuty. Jest tu ogromne pole do działania dla partnerek, które jeśli mają wiedzę na temat takiej fizjoterapii, powinny dzielić się nią ze swoją drugą połówką.
Problemy uroginekologiczne często są powodem wyłonienia stomii. Zanim do tego dochodzi kobiety próbują wielu sposobów poprawienia swojego zdrowia w gabinetach fizjoterapii. Można stosować terapię manualną holistyczną, pracować z całym ciałem – mięśniami, stawami, więzadłami. Robić uciski w miejscu bólu (technika świetna, aby samodzielnie wykonywać w domu). Stosuje się masaż brzucha, techniki per rectum i trening mięśni dna miednicy, a nawet elektrostymulację mięśni dna miednicy, która polega na wprowadzeniu do odbytu lub vaginy specjalnej sondy.
Sondy doodbytnicza i dopochwowa zaprojektowane zostały w celu poprawy pracy mięśni dna miednicy mniejszej (mięśnie Kegla), mięśni zwieracza odbytu, by pomóc w nietrzymaniu moczu lub stolca, poprawie odczuwania doznań seksualnych, uśmierzaniu bólu, przy obniżeniu lub wypadaniu narządów miednicy , poprawie erekcji u mężczyzn. Można stosować wiele metod, natomiast nigdy nie należy patrzeć na problem tak, jakby dotyczył on tylko końcówki układu pokarmowego. Trzeba szukać źródła cierpień i dyskomfortu w całym organizmie.
Większość kobiet nie wie że istnieje coś takiego jak fizjoterapia uroginekologiczna, gdyż funkcjonuje ona w Polsce dopiero od około 7 lat. Dla kanonów medycznych to bardzo krótki czas, dlatego kobiety przy wyjściu ze szpitala nie dostają przy wypisie zaleceń, aby udać się na kontrolę do wykwalifikowanego fizjoterapeuty. Z usług korzystają kobiety, które są świadome, które trafiły na jakieś informacje w Internecie lub słyszały coś na ten temat od koleżanek. Czasem wspomina o tym położna, ginekolog, ale na razie dzieje się tak na bardzo małą skalę.
Być może kiedyś na oddziałach ginekologiczno- położniczych będzie zatrudniony fizjoterapeuta uroginekologiczny, który od razu po porodzie poprowadzi kobietę. Systemowo dobrze by było, żeby rozwinęła się współpraca między lekarzami i fizjoterapeutami, żeby lekarz kierował pacjentki po porodzie (siłami natury jak i cesarskim cięciu) na fizjoterapię.
Natomiast młode mamy powinny wziąć sprawy w swoje ręce już teraz. Przygotowanie do ciąży to nie tylko branie witamin, ale także udanie się do fizjoterapeuty. W trakcie ciąży warto spotkania kontynuować, żeby poznać bezpieczne ćwiczenia, popracować z postawą i świadomością ciała przygotowującego się do porodu. Po porodzie natomiast, warto się wybrać do takiego gabinetu, aby zbadać brzuch, mięśnie dna miednicy, blizny po nacięciu krocza czy cesarskim cięciu i szybciej wrócić do formy.
Korzystajmy z fizjoterapii i innych terapii naturalnych nie w lęku, gdy coś złego się dzieje, ale profilaktycznie, z miłości do siebie. Lepiej zapobiegać, niż leczyć. To naprawdę nie jest slogan.
Tekst Fundacja Stomalife