Maj 201924
22 kwietnia 2019 roku, w Ambasadzie Wielkiej Brytanii w Warszawie odbyła się uroczysta Gala rozdania nagród stomaPERSONA 2018. Już czwarty raz stomicy wybrali przedstawicieli medycznych, dla których opieka okołostomijna jest nie tylko zawodem, ale misją i prawdziwym życiowym powołaniem. Podczas uroczystości, organizowanej po raz czwarty przez Fundację STOMAlife, odbyła się również debata pod tytułem „E-zdrowie czy e-choroba? Jakie korzyści może przynieść telemedycyna”, w której udział wzięli przedstawiciele środowiska medycznego, stomijnego, producentów sprzętów medycznych oraz biuro Rzecznika Praw Pacjenta.
StomaPERSONA to plebiscyt organizowany przez Fundację STOMAlife od 2014 roku, w którym sami pacjenci wybierają zwycięzców w trzech kategoriach: pielęgniarka stomijna, lekarz, placówka medyczna. W tym roku statuetki i vouchery edukacyjne ufundowane przez firmę Salts odebrali:
Tegoroczna Gala objęta została patronatem Ambasady Wielkiej Brytanii w Polsce oraz, po raz trzeci, Rzecznika Praw Pacjenta. „To dla nas ogromne wyróżnienie, a jednocześnie dowód na to, że środowisko stomijne jest coraz silniejsze, a problemy stomików dostrzega i wspiera coraz więcej instytucji” – mówi Dorota Minta, Prezes Fundacji STOMAlife.
Gala stomaPERSONA to również forum do rozmów na temat kondycji opieki medycznej w Polsce. Podczas tegorocznej debaty dyskutowano na temat telemedycyny oraz związanych z tym szans i wyzwań. W panelu udział wzięli: profesor Krzysztof Bielecki, profesor Tomasz Banasiewicz, Marzanna Bieńkowska (biuro RPP), Jonathan Scott (SALTS Healthcare), Wojciech Szefke (Technomed), Tomasz Panfic (stomik) oraz Magdalena Piegat (Fundacja STOMAlife).
Jak wynika z dyskusji, rozważając wady oraz zalety wprowadzania systemów informatycznych w medycynie należy przede wszystkim zdefiniować cele oraz zadania jaki mają one realizować. Wszyscy paneliści zgodni było co do tego, że w całym procesie informatyzacji należy przede wszystkim pamiętać o potrzebach pacjentów. A te zostały zdefiniowane przez Tomasza Panfica, stomika, który podkreślił, że kluczowy z punktu widzenia pacjenta jest czas, zarówno w kwestii dostępności do specjalistów, ale również ograniczenia biurokracji związanej z realizacją zleceń na produkty medyczne, która jest szczególnie ważna zwłaszcza w pierwszym okresie po operacji.
Zarówno profesor Bielecki, jak i profesor Banasiewicz, podkreślali z kolei konieczność wprowadzenia rozwiązań, które spowodują, że czas wizyty pacjenta w gabinecie będzie w pełni skupiony na kwestiach zdrowotnych. W tej chwili, kwestie związane z przygotowaniem odpowiedniej dokumentacji zajmują zbyt wiele czasu, który mógłby być wykorzystywany efektywniej. Jak sugeruje profesor Banasiewicz, istnieją gotowe rozwiązania, które ograniczą biurokrację w gabinecie do wpisania numeru PESEL pacjenta. Brakuje jednak instytucjonalnego partnera do rozmowy nad wprowadzeniem tego typu ułatwień w życie. Medycy apelowali o to, aby w całym procesie myślenia o e-medycynie, pamiętać o tym, że może ona stanowić narzędzie uzupełniające i wspierające lekarzy w ich pracy, ale nie może w pełni zastąpić kontaktu z lekarzem.
W imieniu pacjentów, głos zabrała też Marzanna Bieńkowska, zastępca dyrektora Departamentu Postępowań Wyjaśniających w Biurze Rzecznika Praw Pacjenta, która zwróciła uwagę na to, że system e-zdrowia jest bardzo dobrym rozwiązaniem, ale wymaga pełnej sprawności. Obecnie wielu pacjentów zgłasza problemy z funkcjonalnością systemu i koniecznością korzystania z tradycyjnych metod. Zwróciła też uwagę na to, że w związku ze starzejącym się społeczeństwem niezbędna jest szeroka edukacja w zakresie posługiwania się systemem e-zdrowia.
Magda Piegat z Fundacji STOMAlife zwróciła uwagę na dane Naczelnej Izby Lekarskiej alarmującej, że 60 tysięcy lekarzy w Polsce nie ma dostępu do internetu, co uniemożliwia pełną informatyzację np. systemu zleceń na produkty medyczne. Podkreśliła, że wprowadzenie e-zleceń to znakomity kierunek, jeśli miałby on skrócić ścieżkę proceduralną dla pacjenta. Niestety, planowane na styczeń przyszłego roku zmiany w tym zakresie nie rozwiązują tego problemu. Magda Piegat zwróciła uwagę na zagrożenie związane z wprowadzeniem e-zleceń, a mianowicie przypisanie zlecenia do jednego realizatora, co przy rocznym obowiązywaniu zlecenia może być niekorzystne dla stomików. W przypadku stomii, która jest dynamiczna i podlega zmianom, może to doprowadzić do sytuacji, że stomik będzie otrzymywać sprzęt stomijny niezgodny z jego aktualnymi potrzebami. Wymagana jest współpraca kilku instytucji, które rzetelnie będą informować o prawach przysługujących pacjentom i zasadach zmiany miejsca realizacji zleceń.
„E-zlecenie to slogan marketingowy, a termin pełnego wdrożenia systemu w 2020 roku nie jest realny” – powiedział podczas spotkania Wojciech Szefke, Prezes Organizacji Pracodawców Przemysłu Medycznego Technomed. – I dodał: „Wprowadzenie danych do komputera to pierwszy z kilku etapów, które musimy przejść aby system osiągnął swoją docelową funkcjonalność”. O tym, jak docelowo powinien on funkcjonować opowiedział Jonathan Scott powołując się na doświadczenia brytyjskie, gdzie pacjent w oparciu o swój numer identyfikacyjny może w pełni korzystać z dwóch systemów: e-zleceń oraz konsultacji on-line. Odnosząc się do historii e-zleceń w Wielkiej Brytanii, zwrócił również uwagę na to, że w przypadku np. pacjentów stomijnych wystawianie długookresowych zleceń bez możliwości ich modyfikacji się nie sprawdziło. W tej chwili, brytyjscy pacjenci mają możliwość zmiany refundowanych wyrobów medycznych na inny.
„Wygląda na to, że wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, że zmiany w opiece nad pacjentami są konieczne. Stomicy od lat apelują o dostęp do kompleksowej opieki okołostomijnej, która jest absolutnie kluczowa w procesie powrotu do normalnego życia po operacji wyłonienia stomii. Oprócz przywrócenia poradni stomijnych, informatyzacja medycyny wydaje się być znakomitym rozwiązaniem, które mogłoby wpłynąć na poprawę jakości życia setek tysięcy pacjentów w Polsce” – podsumowuje spotkanie Magda Piegat z Fundacji STOMAlife. „Jednak potrzebna jest przede wszystkim naprawdę poważna dyskusja nad tym, jakie są możliwości i realia, a przede wszystkim potrzeby samych pacjentów” – dodaje.