Zwykła choroba: depresja

Autor: Martyna Głuszek-Osuch

 

Mój pacjent leczący się z powodu depresji usłyszał podczas Świąt od rodziny: „Nie narzekaj”, „Wszyscy tak mają” oraz „Inni mają gorzej”. Na sesji terapeutycznej skomentował to tak: „Nie będę mówił rodzinie o tym, co czuję i jak się czuję, bo oni i tak tego nie zrozumieją… Gdybym miał złamaną rękę czy nogę, to by zobaczyli, uwierzyli i zrozumieli”…

Pacjentom cierpiącym na depresję często towarzyszy poczucie niezrozumienia przez otoczenie. Niby „normalnie” wyglądają, a wewnątrz jest depresyjny nastrój: smutek, ból, żal, poczucie straty, krzywdy, winy… i utrata przyjemności oraz zainteresowań, niechęć do życia, trudności w motywowaniu się do czynności życiowych, nawet do wstania z łóżka… Depresja przejawia się także w wycofaniu z kontaktów towarzyskich, izolacji od otoczenia oraz w trudnościach decyzyjnych wynikających z lęku, który często towarzyszy depresji.

Do tego dochodzą objawy fizjologiczne: zaburzenia snu w postaci trudności z zaśnięciem lub wybudzania się w nocy, bóle ciała, bóle głowy (wrażenie jakby głowa była ściskana obręczą), brak apetytu lub nadmierny apetyt, trudności w życiu seksualnym. Pojawiają się także objawy poznawcze: negatywne myślenie, poczucie winy, poczucie beznadziei, poczucie bycia gorszym/nieodpowiednim, zaburzenia pamięci, koncentracji, myśli rezygnacyjne i powracające myśli na temat śmierci, aż do planowania samobójstwa i prób samobójczych. Depresja jest więc chorobą potencjalnie śmiertelną, której nie można lekceważyć.

Przyczyny depresji są pewną „mozaiką”. Depresja może być „reakcją” na trudne wydarzenia życiowe (straty oraz obciążenia emocjonalne): stratę kochanej osoby (rozstanie z partnerem, śmierć), utratę zdrowia lub utratę zdolności do pracy, utratę prestiżu społecznego, poczucia bezpieczeństwa, utratę symboli dających poczucie bezpieczeństwa (dom, samochód)

Mogą to być tzw. przyczyny endogenne: zaburzenia neuroprzekaźnictwa w ośrodkowym układzie nerwowym, dziedziczenie chorób. Kolejną grupą przyczyn depresji są przyczyny egzogenne, a zatem depresja towarzyszy chorobom somatycznym: przewlekłym, układu krążenia, nowotworom, układowym, może też współwystępować ze schorzeniami ośrodkowego układu nerwowego (guzami mózgu, padaczką). Jedną z przyczyn depresji może też być osobowość: tendencje do perfekcjonizmu, neurotyzm, introwertyzm.

Są różne rodzaje depresji. Może to być depresja maskowana, która przebiega pod postacią chorób wegetatywnych lub schorzeń psychosomatycznych (zespół dławicy piersiowej, zaburzenia motoryki przewodu pokarmowego, stany spastyczne dróg żółciowych, zespół niespokojnych nóg, świąd skóry) oraz bólów ciała. Inną postacią jest tzw. depresja zahamowana, która przejawia się w spowolnieniu psychoruchowym nawet do całkowitego znieruchomienia pacjenta. Istnieje także depresja lękowa, której towarzyszy lęk, niepokój, poczucie zagrożenia.

Mogą to być także:

  1. depresja z urojeniami (winy, grzeszności, ruiny materialnej)
  2. depresja hipochondryczna (pacjent jest przekonany o chorobie somatycznej i realnie przeżywa dolegliwości)
  3. depresja z natręctwami (myśli, impulsy natrętne dotyczące samobójstwa lub dokonania czynu gwałtownego)
  4. depresja depersonalizacyjna (pacjent ma poczucie całkowitego zobojętnienia, czuje się niezdolny do przezywania uczuć pozytywnych oraz negatywnych).

Depresja może też być jedną z faz choroby afektywnej dwubiegunowej (CHAD).

Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje, iż w 2020 roku depresja stanie się drugą przyczyną niepełnosprawności na świecie wynikającą ze stanu zdrowia. Koszta społeczne depresji są bardzo duże. W ubiegłym roku ok. 5 tysięcy osób w Polsce popełniło samobójstwo, w tym 4,6 tys. mężczyzn (młodych, pochodzących z małych miasteczek i wsi). Według danych kampanii Forum Przeciw Depresji – około 350 milionów osób na całym świeci cierpi z powodu depresji, zaś w Polsce ok 1,5 miliona. Aż 10-15% osób z depresją popełnia samobójstwo. Na depresję choruje co 10 mężczyzna i co 5 kobieta. Depresja jest więc najpowszechniejszym zaburzeniem psychicznym.

Warto pamiętać, iż zaburzenia depresyjne są zaburzeniami, które trzeba i można leczyć. Leczenie depresji polega na psychoterapii oraz leczeniu farmakologicznym.

Jeśli objawy depresji trwają ponad 2 tygodnie – trzeba skorzystać z pomocy specjalisty: psychologa, psychoterapeuty, psychiatry. Podstawową metodą leczenia jest psychoterapia (nurt poznawczo-behawioralny, psychodynamiczny, humanistyczny). Psychoterapia to metoda leczenia zaburzeń psychicznych, która polega na regularnych, cotygodniowych sesjach (rozmowach) z wykwalifikowanym terapeutą. W trakcie procesu psychoterapeutycznego pacjent pracuje nad swoimi przekonaniami, myślami, schematami myślenia i funkcjonowania oraz zmianą w zakresie różnych sfer. W przypadku nasilonych objawów – zaburzeń snu, lęku czy nawracających myśli samobójczych – warto wdrożyć leczenie farmakologiczne, które zaleca lekarz psychiatra.

Bardzo istotne w leczeniu depresji jest wsparcie rodziny i osób bliskich. Nie mów osobie chorującej: „Inni mają gorzej”, „Weź się w garść” czy „Życie jest piękne” (Czy to samo powiedziałbyś osobie po zawale serca bądź udarze?). Nie wysyłaj też osoby chorej na depresję na urlop, nie krytykuj, nie lekceważ jego słów, nie rozweselaj na siłę. Ale też nie czekaj aż jemu/jej przejdzie i się polepszy.

Co zatem możesz zrobić jako bliska osoba? Po pierwsze: skłoń do wizyty u specjalisty: psychologa, psychoterapeuty lub psychiatry; czuwaj, aby osoba cierpiąca na depresję brała regularnie leki i ich sama „nie odstawiała” oraz regularnie uczestniczyła w psychoterapii. Warto zaszczepić przekonanie, że depresję można wyleczyć. Istotne jest, aby być w pobliżu i dawać osobie chorej na depresję poczucie wsparcia. Możesz proponować aktywność. Jednocześnie pamiętaj o dbaniu o własne zasoby psychofizyczne.

Istotą leczenia depresji jest wyzdrowienie czyli powrót do stanu przed depresją lub nawet lepsze funkcjonowanie. Cytatem obrazującym leczenie depresji mogą być słowa Wojciecha Młynarskiego „A kiedy każdy z nas uwierzy jak wielka siła za nim stoi, nagle, pewnego dnia dostrzeże, że mniej się boi, mniej się boi…”.

Znajdź nas na
Znajdź nas na
Znajdź nas na