Autor: Julia Kołodko
JAK LEPIEJ OSZCZĘDZAĆ PIENIĄDZE
Poprzedni rok nie należał do łatwych, a ostatnie kilkanaście miesięcy nam pokazały, jak ulotne są rzeczy, które do tej pory uważaliśmy za oczywiste – w tym stabilność zatrudnienia i gwarancję, że na koniec miesiąca na nasze konto wpłynie pensja.
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie ten rok był czasem refleksji, w efekcie której postanowiłam zacząć lepiej zarządzać finansami osobistymi. W końcu każda trudna lekcja życiowa może nas czegoś nauczyć, więc niech i ta nie pójdzie na marne.
Tylko jak się za to oszczędzanie zabrać? W końcu nie pierwszy raz miałam takie postanowienie, a wcześniejsze doświadczenia pokazują, że oszczędzanie nie jest moją mocną stroną… Za każdym razem okazywało się, że jednak miałam jakąś bardzo (nie)ważną rzecz do kupienia, w efekcie czego na koniec roku na moim koncie oszczędnościowym nie było znacząco więcej, niż na jego początku.
Może brzmi to znajomo? Może ty też chciałeś zacząć oszczędzać, ale zamiast przelewać co miesiąc określoną kwotę na konto, wydawałeś pieniądze na gadżety, ubrania i inne przyjemności? To trochę tak, jakby w naszych głowach żyły dwie istoty: jedna, która wie, co należy robić (oszczędzać na czarną godzinę i emeryturę) i druga, która kompletnie to ignoruje i robi, co chce.
Ekonomiści behawioralni odkryli, że nasz umysł rzeczywiście podzielony jest na dwie części, z których każda podejmuje decyzje w inny sposób. Tak, w twojej głowie naprawdę „żyją” dwie istoty, które mają sprzeczne interesy! Pierwsza z nich (tzw. System 1) podejmuje decyzje pod wpływem emocji, impulsów i koncentruje się na natychmiastowej satysfakcji. Druga z nich (tzw. System 2) podejmuje decyzje racjonalnie, zważając na ich długoterminowe konsekwencje. To właśnie ta druga część – racjonalny umysł – chce i potrafi oszczędzać. Problem w tym, że ta część umysłu jest dość leniwa oraz ma słabą kondycję i szybko się męczy. Oznacza to, że nawet jeśli nasz System 2 podejmie decyzję, że będziemy oszczędzać, to szybko się męczy. Wtedy stery przejmuje System 1 i wtedy zaczynamy podejmować decyzje impulsywnie, pod wpływem emocji i o oszczędzaniu zapominamy.
JAK WYKORZYSTAĆ LUDZKĄ IRRACJONALNOŚĆ DO TEGO, ABY SPRAWNIEJ OSZCZĘDZAĆ
1: Odpowiednio określ cel
Jeśli chcesz zwiększyć szansę na to, że będziesz oszczędzać, musisz tak podejść do realizacji celu, aby w jak największym stopniu ułatwić swojej podświadomości robienie tego, co należy. Pomoże ci w tym odpowiednie sformułowanie celu, jaki chcesz osiągnąć. Odpowiednio sformułowany cel będzie mówił nie tylko o tym, jaki efekt chcesz osiągnąć, lecz przede wszystkim to, co dokładnie masz robić. Na przykład, cel taki może brzmieć: „Każdego miesiąca, w dniu otrzymania pensji, przeleję 250 PLN na konto oszczędnościowe”. Tak ujęty cel, nie pozostawia żadnych wątpliwości, co i kiedy masz zrobić. A jeśli twoja podświadomość będzie dokładnie wiedziała co, gdzie i kiedy dokładnie ma zrobić, maksymalizujesz swoją szansę na realizację celu.
2: Wykorzystuj momenty, kiedy masz przypływ motywacji
Motywacja i silna wola nie są stałe — raz masz ich więcej, raz mniej. Jest to zła wiadomość, ponieważ gdy oszczędzasz, to musisz liczyć się z tym, że będą okresy, kiedy nie będziesz mieć motywacji. Jest to jednak też dobra wiadomość, ponieważ na pewno będą na twojej drodze momenty, kiedy poczujesz przypływ motywacji do działania. Wykorzystaj je dobrze.
Jednym ze sprawdzonych sposobów na mądre wykorzystanie takich przypływów motywacji jest wykorzystanie pułapki myślenia, jaką są tzw. wcześniejsze deklaracje. Wcześniejsze deklaracje polegają na tym, że w chwili, kiedy masz dużo siły i energii do działania, tak planujesz swoją przyszłość, aby później — gdy motywacja opadnie — ciężko ci było wycofać się z realizacji celu. Na przykład, możesz założyć konto w innym banku niż to, z którego korzystasz na co dzień. Idealnie, jeśli będzie to konto, do którego nie będziesz mieć dostępu przez internet. Tak, aby maksymalnie utrudnić sobie wypłacanie z niego środków, dopóki nie będą ci one naprawdę potrzebne. Innym sposobem może być ustawienie stałego przelewu na konto oszczędnościowe, abyś nie musiał co miesiąc pamiętać o tym, aby przelew taki robić.
3: Buduj nawyki
Samokontrola, która jest nam potrzebna do osiągania długoterminowych celów, takich jak oszczędzanie, jest limitowanym zasobem. Raz na jakiś czas się kończy i trzeba dać się jej odbudować. Dlatego też tak efektywnym sposobem na osiąganie długoterminowych celów jest budowanie nawyków. Gdy jakieś zachowanie staje się nawykiem, to robimy je automatycznie i tym samym nie wymaga już ono polegania na silnej woli – rzeczy „dzieją się same”.
Proces budowania nawyków składa się z trzech etapów:
Krok 1: Określ bodziec, który będzie przypominał ci o tym, aby coś zrobić (np. przelew na konto oszczędnościowe). Bodźcem takim może być przypomnienie ustawione w telefonie na określony dzień i godzinę czy SMS, który być może dostajesz od banku, gdy na twoje konto wpływa pensja.
Krok 2: W reakcji na ten bodziec musi pojawić się zachowanie, na przykład zrobienie przelewu na konto oszczędnościowe lub założenie lokaty.
Krok 3: Po wykonaniu czynności, która ma się stać nawykiem, musi się pojawić nagroda. Nagroda ta nie musi być duża, ale to właśnie fakt pojawienia się czegoś przyjemnego tuż po wykonaniu czynności, jest elementem, który utrwali zachowanie i z czasem spowoduje, że stanie się ono nawykiem. Co powinno być taką nagrodą? Każdy jest inny, więc musisz wymyślić coś, co lubisz. Są osoby, które z sukcesem zbudowały nawyki, ustalając same ze sobą jako nagrodę za zrobienie odpowiedniej rzeczy na przykład, że pójdą do kina, zamówią swoje ulubione danie z dostawą do domu czy zadzwonią na plotki do przyjaciółki właśnie.
4: Zacznij dzisiaj i zainwestuj w swój cel tu i teraz
Gdy postanawiasz, że zaczniesz realizować cel „od poniedziałku”, to ryzykujesz, że nigdy nie zaczniesz. To dlatego, że TY z poniedziałku może nie mieć ochoty robić tego, czego TY z dzisiaj oczekuje (i raczej nie będzie tej ochoty miało). Ustalanie, że zaczniesz coś „w poniedziałek”, często jest oszukiwaniem samego siebie. Dlatego też, jeśli naprawdę chcesz zacząć realizować jakiś cel, zacznij teraz.
Zrób pierwszy krok w kierunku realizacji swojego celu już dzisiaj. Inwestując w cel trochę czasu, energii lub pieniędzy, wykorzystasz na swoją korzyść pułapkę myślenia, jaką jest tzw. efekt utopionych kosztów. Efekt utopionych kosztów to tendencja do robienia rzeczy, w które już wcześniej coś zainwestowaliśmy, nawet jeśli nie do końca chcemy je robić. Jeśli zrobisz choćby mały krok w odpowiednim kierunku już dzisiaj, zwiększasz szansę, że osiągniesz swój cel.
5: Znajdź kompana, z którym będziesz mógł rywalizować
Osoby, którymi się otaczasz, mają znaczący wpływ na to, co robisz — często większy niż ci się wydaje. Czy wiesz na przykład, że jeśli znajomy znajomego twojego znajomego przytyje, to jest większa szansa, że i ty przytyjesz?
Jednym z praktycznych sposobów na zwiększenie motywacji do działania jest rywalizacja z innymi (bo kto nie lubi wygrywać?!). Rywalizacja jest tak skutecznym narzędziem motywacji, dlatego że daje ci dodatkowy powód do pracy nad celem. Gdy rywalizujesz z kimś, na przykład o to, kto szybciej odłoży 1000 złotych, to oszczędzasz nie tylko po to, aby mieć oszczędności, lecz także po to, aby wygrać z kolegą.
Co zatem robić? Zachęć znajomych do oszczędzania i zorganizujcie konkurs (z nagrodami!), kto szybciej osiągnie cel.