Zryw z potrzeby serca zaowocował powołaniem do życia profesjonalnej grupy wolontaryjnej złożonej ze stomików, którzy chcieli i chcą nadal dzielić się swoim doświadczeniem, wiedzą, ciepłem, uwagą i wsparciem z tymi, którzy nie potrafią w stomii dostrzec szansy, a widzą tylko krzywdę i niemoc.
Inicjatywa ta okazała się sprawą z tak ogromnym potencjałem, że patronat nad nią objął Rzecznik Praw Pacjenta, wspierając tym samym nasze działania, których celem jest poprawa życia stomików, także w stoma-mentalnym kryzysie. Nasi wolontariusze, sami będący stomikami, będą służyć potrzebującym realną pomocą w temacie stomii i wszystkim, co się z nią wiąże.Począwszy od usystematyzowania zawiłości refundacji, przez pomoc w zrozumieniu roli właściwie dobranego sprzętu stomijnego, aż po wsparcie mentalne, które właściwie udzielone, bywa kluczem do zrozumienia stomii i jej zaakceptowania.
Bratnie Dusze, których celem jest wolontaryjne wsparcie osób potrzebujących stoma-pomocy, w miniony weekend obyły swoje drugie stacjonarne warsztaty, które miały miejsce w Łodzi.
Po wielu spotkaniach online, znów spotkaliśmy się osobiście, by podczas zajęć grupowych jeszcze bardziej poszerzyć swoją wiedzę w zakresie pomocy, której potrzebuje tak wielu stomików.
Stomia okiem chirurga
Wyłonienie stomii to operacja. By zrozumieć stomię, ważne jest zrozumieć, jak do jej wyłonienia dochodzi. W pierwszym dniu stoma-warsztatów nasi wolontariusze spotkali się z dr. Michałem Mikiem, doskonałym chirurgiem mającym opinię wyjątkowo empatycznego i taktownego specjalisty. Jego wykład odbywał się pod hasłem: „Stomia okiem chirurga” i dotykał wielu aspektów związanych z tematem stomii, jak również jej powikłań i tego, jak ich uniknąć.
Merytoryczne i bardzo obrazowe zajęcia z dr. Mikiem owocowały żywą dyskusją na temat podejścia do stomii zarówno samych stomików, jak i lekarzy. Zważywszy na fakt szerokiego stoma-spektrum, w jakim poruszać się będą nasi wolontariusze, wiedza wyniesiona z tych zajęć jest bardzo cenna i potrzebna.
Stomia a aspekt psychologiczny
Mówi się, że wszystko zaczyna się w głowie. W niej pojawiają się pomysły i plany, a także wysokie mury, które odgradzają od ich realizacji. Kolejne zajęcia podczas tego pracowitego weekendu to spotkanie z Adrianą Sobol, psychoonkolożką, wykładowcą WUM i ekspertką w zakresie psychologii. Adrianna ukazała nam świat złożonych emocji, jakie targać mogą osobami niegodzącymi się na stomię, oraz konieczność ich zrozumienia. Podczas tych zajęć zgłębialiśmy wiedzę z zakresu realnej i rzeczywistej mentalnej pomocy. Uczyliśmy się też rozumieć konieczność określania i stawiania granic, tak potrzebnych, by dobrze pomagać. To niebywale trudna umiejętność, zwłaszcza w kontekście próśb o pomoc otrzymywanych od ludzi w głębokim stoma-kryzysie.
Podczas zajęć z Adrianną nasi wolontariusze uczyli się rozpoznawać nawet te bardzo trudne emocje i oswajać je tak, by stały się one zrozumiałe. Nie tylko dla nowych stomików, ale też dla ich bliskich.
Ciałopozytywność i droga do szerszego rozumienia potrzeby akceptacji
Kolejny panel prowadziła Marta Młot. Marta to fotografka skupiona na właściwym, dobrym i ludzkim ukazaniu ludzkiego ciała. Zwłaszcza tego nieidealnego.
Podczas tego spotkania rozmawialiśmy o ciałopozytywności, także w kontekście trudnej drogi, jaką trzeba przebyć, by móc spojrzeć w lustro bez wstrętu, polubić się i zaakceptować. I to - bez względu na często odbiegający od kanonów wygląd. Praca nad własną psychiką odrzucającą swój codzienny wygląd (często z powodu presji otoczenia bądź wstydu przed jego opinią), to ciężka praca i przypomina tę, którą codziennie wykonuje tysiące osób ze stomią, niepewnych swojego wyglądu ze względu na stomijny worek.
Stomia bardzo często zawstydza i powoduje, że wielu stomików boleśnie przeżywa utratę dawnej atrakcyjności. W takim wypadku stomia choć pozwala dalej dobrze żyć, jednocześnie staje się symbolem krzywdy i brzydoty, którą definiują się sami stomicy, rezygnując z życia towarzyskiego i intymnego.
Warsztaty prowadzone przez Martę jeszcze mocniej unaoczniły naszym wolontariuszom, jak ważnym aspektem jest akceptacja własnego wyglądu. Także tego ze stomijnym workiem. I jak wyjątkowo empatycznego trzeba podejścia, by pomóc zrozumieć, że warto dać sobie szansę i spojrzeć na siebie łaskawszym okiem.
Sprzęt stomijny w akcji
Kolejny raz swoją wielką wiedzą w zakresie stomijnego sprzętu i tego, jak i kiedy go używać, podzieliła się z nami Justyna Woźnicka, tłumacząc konieczność szerokiego patrzenia na temat stomii. Dlaczego to takie ważne? Ponieważ tylko taka metoda sprawi, że udzielana przez wolontariuszy pomoc będzie w pełni kompletna.
Podczas zajęć z Justyną, wolontariusze poznawali metody radzenia sobie z codziennymi stoma-bolączkami. Poznawali także sposoby, jak wykorzystywać do tego stomijny sprzęt i akcesoria.
Podczas szkolenia dowiedzieli się oni m.in.,
Podsumowania i wnioski
Warsztaty w Łodzi były intensywnym i owocnym czasem dla wszystkich uczestników. Tym razem poszerzali oni swoją wiedzę chirurgiczną, psychologiczną oraz praktyczną na temat życia ze stomią, w tym stosowania odpowiedniego sprzętu stomijnego.
Ostatni dzień przyniósł refleksje i wnioski na temat zdobytych doświadczeń. Zderzenie tego ogromu wiedzy z osobistymi przeżyciami stomików umożliwiło przekształcenie jej w konkretne działania, które zdecydowanie warto będzie wdrożyć w codzienną pracę z potrzebującymi.
Dlaczego kładziemy tak mocny nacisk na profesjonalne szkolenia?
Ponieważ bardzo wierzymy w to, że wszechstronna edukacja stomijna stanowi klucz do jeszcze lepszego wspierania osób borykających się z problemem akceptacji swojego nowego życia. Dzięki takim inicjatywom nasi wolontariusze będą w stanie przekonać niewierzących we własne siły stomików, że życie ze stomią może być pełne i wartościowe.
8 - 10 września 2023
----------------------
Tekst i zdjęcia: Fundacja Stomalife