kultira-sukcesu- -- OKOK.jpg

Kultura sukcesu, etos innowacji - z przymrużeniem oka o tym, co nowe

  19-11-2024 przez Iza Janaczek

Nie wiadomo czemu zjawisku, które nas, ludzi XXI wieku, osłabia i prowadzi do poczucia osamotnienia i wypalenia, nadajemy higieniczne, estetyczne i jakieś fiu fiu elegancko brzmiące nazwy. Jakby to, że coś nazwiemy elegancko i higienicznie, nagle zaczęło  powodowało, że to coś od razu zmieni moc swojego działania, skłaniając się ku poprawie jakości myśli i samopoczucia sensu stricte.

kultira-sukcesu-2.jpg
foto: pixabay

Kultura sukcesu...
dwa słowa, w których, jakby to klasyk powiedział: „czuć pieniądz”, prestiż i woń lepszych sfer, takich, gdzie w toalecie tylko Chanel No. 5, nawet po grochówce z dokładką.

Są jeszcze inne, równie fancy i do granic „wydumane w efekt”. Mają one sprawić, że to, co może brzmieć swojsko, zrozumiale i na miarę swojej funkcjonalności i społecznej przydatności, brzmi tak, jakbyśmy opisywali niesamowicie ważną życiową rolę, która definiuje przełomowe odkrycia na miarę leku na raka lub na zdrową długowieczność opisywaną w Biblii.

kultira-sukcesu-1.jpg
foto: pixabay

Na czym się zasadza magia słów i właściwych marketingowych nazw? Już wyjaśniam.

Weźmy na przykład taki – młotek. Młotek to młotek, można by pomyśleć, ale to nie do końca prawda, bo młotek to tak naprawdę ręczny pobijak z naprowadzaczem trzonkowym.
Prawda, że od razu ciarki idą z góry w dół po plecach?

Filozofia przywództwa.
Dynamika doskonałości.
Mantra rozwoju.
Paradygmat wyników.
Mentalność sukcesu.
i Etos innowacji…


Brzmi jak... To nawet trudno sprecyzować… No po prostu brzmi tak, że mało kto rozumie, o co chodzi. To trochę tak, jak ze sztuką nowoczesną. Wielu się zachwyca, niewielu umie odróżnić prezentowane dzieło od rzuconej obok niego na podłogę - skórki z banana.

kultira-sukcesu-5.jpg
foto pixabay

Słowa to ważna część naszego życia, Budują i niszczą, rozjaśniają i tworzą zamieszanie. Rosną skrzydła i je kurczą. Tworzą przestrzeń do emocjonalnego wzrastania i kurczą ją, wyciągając z niej mentalny tlen.

Zastanawiam się do której z tych grup przyporządkować można wymienioną powyżej mowę sukcesu. I myślę sobie, że aby być obiektywną, niesarkastyczną i neutralną – pozostawię ten temat do własnych rekolekcji szanownych Czytelniczek i Czytelników.

kultira-sukcesu-4.jpg
foto: pixabay

Fajnie, że mamy fajne komunikaty. Fajnie, gdy one cieszą a nie stresują. Tylko, czy pędząc, zażyć tej kultury sukcesu, odnajdujemy tez tą własną? Czy dążąc do dynamiki doskonałości, starcza nam tej do innych spraw? I czy etos innowacji nie przyćmiewa tego codziennego, potrzebnego by budzić się z poczuciem sensu?

kultira-sukcesu-7.jpgfoto pixabay

Jeśli tak – to doskonale, ale jeśli mantra rozwoju przysłoniła nam za bardzo tę życiową która powinna przypominać, że życie to fajna rzecz, póki cieszy sensem i nie boli nadmiarem obowiązków, presji i stresu to warto przemyśleć czy czasem nie przesadziliśmy z tą kulturą sukcesu i wszystkim co się na nią składa. A odrzucjąc te wszystkie wypolerowane zwroty i fikuśne hasła - składa się na nią:
- nasz własny czas,
- nasza własna energia,
- pasja
- sen
- marzenia
- i rodzina.


Spora cena, jak za odrobinę kultury...


Dzień dobry, dobrzy Ludzie :)

kultira-sukcesu-6.jpg
foto pixabay

 

Napisz komentarz
Imie:*
Komentarz: *

Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Fundacja STOMAlife - administratora danych osobowych - ul. Chałubińskiego 8 00-613 Warszawa, w postaci adresu e-mail na potrzeby otrzymywania powiadomień ze strony stomalife.pl

* Pola wymagane
Napisz odpowiedź
Imie:*
Komentarz: *

Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Fundacja STOMAlife - administratora danych osobowych - ul. Chałubińskiego 8 00-613 Warszawa, w postaci adresu e-mail na potrzeby otrzymywania powiadomień ze strony stomalife.pl

* Pola wymagane
Znajdź nas na
Znajdź nas na
Znajdź nas na