08 Grudzień 2024
12-11-2024 przez Iza Janaczek
Z cyklu mądre cytaty mądrych ludzi, dziś tekst Arystotelesa, którego myśl, mam wrażenie, idealnie oddaje ducha dzisiejszego społeczeństwa. Albo i dzisiejszych społeczeństw, bo problem braku mocy, chęci i "wyobraźni do życia" to problem nie tylko naszego narodu. To raczej schorzenie globalne. Jak rozprzestrzenia się wirus niemocy? Szybko i konsekwentnie.
A dlaczego? Bo cytując Arystotelesa: „Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy. Doskonałość nie jest jednorazowym aktem, lecz nawykiem”.
Pokusiłabym się o maleńką parafrazę wielkiej myśli wielkiego filozofa. W dzisiejszych czasach nawykiem nie tyle jest doskonałość, co - niemoc.
Patrzymy na świat, niejako z nawyku. Rutynowo otwieramy co rano oczy, czyniąc to z mniejszą lub większą wprawą i ochotą. Z rozpędu odtwarzamy codziennie swoje życiowe role: być może szefowej, a być może pracowniczki, być może babci, matki, żony lub singielki z lub bez wyboru. Codzienna aktywizacja wielu z nas zasadza się na powtarzającym się schemacie – wstać, umyć zęby, iść do pracy, wrócić, ogarnąć dom, dzieci, pracę poza pracą, pójść spać, wstać, umyć zęby, iść…
I dobrze, gdy to cieszy i daje satysfakcję, bo to znaczy, że mistrz Arystoteles mówił dokładnie o takim poziomie doskonałości. Źle jest natomiast, gdy ta codzienna rutyna pogłębia naszą niemoc emocjonalną i fizyczną. Co dojmująco jakoś tak dotyka i staje się wręcz namacalne zwłaszcza teraz, jesienią. I to tą skrajnie listopadową, pozbawioną nadziei na światło.
Bo czym tak naprawdę jest ta doskonałość?
Każda doskonałość to wytwór naszych różnych gustów i różnych spojrzeń na te same rzeczy.
Dla wielu doskonałością jest muzyka Bacha. Dla innych będzie to rap Eminema. Dla jednych definicją wiecznej doskonałości są góry, dla innych – bezwzględnie będzie to cicha głębia oceanu. Podobnie będzie z jedzeniem, trunkami, kolorem i sztuką.
Świat jest pełen różnych doskonałości i nie da się znaleźć jednej pasującej nam wszystkim. I chyba to jest w doskonałości najdoskonalsze. To, że możemy wybrać tę najbardziej „naszą”.
Sęk w tym, że nie wybieramy.
Dlaczego? Ponieważ to wymaga czasu i refleksji, a na refleksję najczęściej czasu nie mamy. Bierzemy więc to, co jest pod ręką, bez zastanowienia się, czy nam to pasuje i czy zbuduje coś, co będziemy w sobie lubić.
Kompaktowa i uniwersalna forma doskonałości to wielka pułapka, bo nie ma człowieka, który by się jej oparł. Jest łatwo dostępna i szybka w aplikacji. Wygląda też ładnie u znajomych, więc i my damy radę.
Złośliwe? Bynajmniej. Raczej do bólu prawdziwe. Sama łapię się na tym, że zdarza mi się lecieć na skróty i iść na łatwiznę. Jak każdemu. Tyle że zakładając wybrane na szybko za małe buty i słysząc ostry heavy metal po kilku taktach, łapię się na tym, że to nie moja nuta i nie mój numer obuwia. To powoduje, że szukam i wybieram dalej.
Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy. W myśl tej zasady możemy więc wciąż powtarzać ten sam błąd, wybierając stale za małe buty i przesiedzieć w nich życie, nie bardzo się gdzieś ruszając, bo piją jak cholera i to żadna przyjemność łazić z pęcherzami na obolałych stopach, w dodatku z pękającą od zbyt głośnej muzyki głową.
Tylko po co, skoro mamy wybór i możemy wybrać inną, pasująca nam bardziej doskonałość?
Dzień dobry, dobrzy Ludzie :)
Dzisiejsze fotki ukazują palmowy gaj na końcu świata. Uchwycony został w różnych odsłonach - dziennej, nocnej, przy zachmurzeniu i w pełnym słońcu. Do wyboru i koloru..To piękny i prosty przykład różnych doskonałości. A kubeczek i szklanka dla wzmocnienia efektu możliwości wyboru ;)
Napisz komentarz