08 Grudzień 2024
05-11-2024 przez Iza Janaczek
Ponoć przysłowia są mądrością narodu, tylko co nam po przysłowiach, jak nie umiemy z nich korzystać…
Człowiek człowiekowi wilkiem, to bardziej fakt, czy przestroga?
Kto podróżuje, żyje dwa razy – to bardziej fakt, czy reklama?
Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe – przestroga czy zwrócenie uwagi?
No właśnie, może temu my Polacy mamy tak trudno w tę "mądrość narodu", bo zwyczajnie nie umiemy w jej interpretację?
Zdarzyło się, że wszystkie te trzy przysłowia przerobiłam ostatnio w praktyce. I wnioski mam bardzo smutne.
Wybrałam się w małą podróż. Pech dla tych, którzy nie umieją cieszyć się szczęściem innych - dość egzotyczną. Zapakowałam więc potrzebne rzeczy do plecaka i - ahoj przygodo.
"Potrzebne rzeczy" to w moim wypadku trochę ciuchów i trochę sprzętu stomijnego, ot woreczki i parę „kosmetyków stomijnych”. Jako że podróż, jaką sobie zaplanowałam, jest z tych z gatunku: "trochę dłużej niż nad Bałtyk latem", zabrałam w nią odrobinę więcej sprzętu.
W praktyce dla spokoju głowy po prostu podwoiłam ilość rzeczy zużywanych przez miesiąc. Wyszło mi zatem po dwie sztuki każdego produktu, przy czym używam na co dzień 4 rodzajów produktów. Suma summarum miałam w kosmetyczce 8 szt. maleńkich sprayów i tubek. Wszystko to poniżej 100 ml + zapasowe woreczki. I właśnie ta ilość nie spodobała się Pani kontrolującej mój bagaż na lotnisku. Powiedziała, że mam dwie opcje, albo pędzić i opłacić bagaż rejestrowany (by władować do niego maleńką kosmetyczkę z 8. produktami do pielęgnacji stomii, (czego jak sama stwierdziła, nie zdążę już zrobić), albo wybrać, co chcę wyrzucić. I wyrzucić. Tak po prostu.
Powstała totalnie patowa sytuacja. Przy czym mnie zależało na znalezieniu wyjścia z impasu, a pani kontrolującej mój bagaż – wręcz przeciwnie. Co smutne, sprawiała wrażenie czerpiącej satysfakcję z tej sytuacji…
"Człowiek człowiekowi wilkiem?" Tak, to właśnie doskonały przykład ilustrujący to powiedzenie.
Na szczęście dla równowagi mam jeszcze jedno:
„Każdy ma coś, co może dać innym” – to słowa Barbary Bush, żony George'a H.W. Busha, byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. I właśnie te słowa pasują do kobiety, która stała za mną w kolejce i przysłuchiwała się całej rozmowie. Gdy Pani z lotniska nakręcała się w niechęci, dziewczyna czekająca za mną w kolejce po prostu zaproponowała, że weźmie ten jeden woreczek foliowy z „nadprogramowymi” akcesoriami, ponieważ ona nie ma swojego. Co też zrobiła.
I już. I po krzyku.
W tym miejscu wspomnieć warto, że mina pani lotniskowej była absolutnie bezcenna ;)
Nikogo nie ubyło. Świat nikomu nie runął na głowę. Czas pędził dalej… Tylko pani kontrolująca bagaże straciła humor.
Można, a nawet trzeba być ludzkim. Dlaczego? Bo tak po prostu wypada. A poza tym, nigdy nie wiadomo, z jakimi sytuacjami nam samym przyjdzie się zetknąć.
Wiele zła otrzymałam od ludzi, ale o tym nie warto wspominać. Warto wspomnieć, że otrzymałam też wiele dobra. Jakiego? Długo by wymieniać, wspomnę więc tylko kilka sytuacji:
Kocyk od bezdomnego mężczyzny, w zimną noc na lotnisku.
Szklankę wody i miejsce w prywatnej przestrzeni, by ją w spokoju wypić.
Mieszkanie, w którym mogłam mieszkać przez czas pobytu w dalekim arabskim kraju.
I teraz pomoc na lotnisku, gdy wydawało się, że nic już nie da się zrobić.
Dobro syci i ogrzewa jak ten kocyk, proponowany mi na lotnisku w Katanii. Buduje poczucie bezpieczeństwa i wewnętrznej siły. Czy warto być dobrym? Ano warto, bo dobrzy dobro podają dalej w świat i dzięki niemu on staje się lepszym miejscem do życia. Bądźmy dobrzy, bo – jak mawia jeszcze jedno przysłowie: dobro wraca…
Dzień dobry, dobrzy Ludzie :)
Napisz komentarz