Matura - czy to naprawdę egzamin

Matura - czy to naprawdę egzamin "dojrzałości" czy tylko zwykła semantyka?

  04-05-2023 przez Iza Janaczek

Maj – miesiąc kojarzący się ludziom z przebudzeniem sensu. Z nowymi szansami, z częstszym odpoczynkiem i błogim nic-nie-robieniem.

Taaak… powiedzcie to Drodzy, Kochani, wszystkim maturzystom :)

To, co jednym kojarzy się z najpiękniejszym czasem w roku, im z ostatnią prostą i hektolitrami kawy albo i czegoś innego, czego, warto tu podkreślić, nie pochwalamy ani trochę! ;)
Kiedy naród szykuje się na długi weekend oni organizują wieczorki z Lalką. Kiedy pekluje mięsko na grilla, oni mają nockę z Panem Tadeuszem i karmią z Zosią domowe ptactwo. Ostatnią sobotę przed "godziną 0" spędzą pewnikiem na Weselu. Z kolei niedzielę, tuż przed, gdy już nic do głów nie wchodzi, będą ćwiczyć z Konradem-Gustawem Wielką Improwizację…

I to wszystko po to, by w przeważającej liczbie przypadków otworzyć sobie furtkę do kolejnych takich maratonów. Tylko teraz już wyżej, na studiach.
Eeeech…. życie… ;)

- Po co to wszystko? - zapyta ktoś filozoficzne…
- Ja przeżyłem, młody też da radę! – powie ktoś inny…

No właśnie…. Wielu z nas pamięta tamten czas. Odświętne ubranka. Buciki, które skutecznie odciągały uwagę od stresu. Niby eleganckie i całkiem całkiem, ale jednak piły i gniotły jak licho, bo kupione na ostatni moment, przez co nie miały szans przejść bojowych pierwszych dwóch kilometrów, by się dopasować do stopy. Czemuż się dziwić. Młodzież to gatunek ceniący sobie wygodę i luz. Tak było, tak jest i pewnie już pozostanie ;) Większość z nas przyzwyczajona do obuwia sportowego, ni jak nie umiała się odnaleźć w tych wypastowanych do błysku lakierkach, spódniczkach za kolanko tudzież spodniach prasowanych w kant ostry, jak brzytwa.

Ale co tam narzekać, to wszak "egzamin dojrzałości". Ni jak wtedy nie rozumiałam, co ma jedno do drugiego. I dziś tak samo nie potrafię połączyć tych niewygodnych ciuchów z dojrzałością…
I nie, nie chodzi o to, by totalnie zrezygnować z pewniej odświętności. Odróżnianie i wyróżnianie sytuacji strojem jest jak najbardziej w porządku. Ja ciut byłabym tylko bardziej wstrzemięźliwa w temacie napuszonych tytułów, nazw i określeń ;) Dlaczego uważam, że są z gruntu przeszacowane i napuszone? Zaraz wytłumaczę :)

Maturzysta to człowiek bez mała lat 18 do średnio 20. Blady, chronicznie niewyspany i często mentalnie zmięty, choć w wyprasowanych wspaniałych ubraniach. Dodatkowo wymęczony stresem, natłokiem skumulowanej wiedzy i małą ilością snu potrzebnego przecież, by wszystkie powyższe punkty ogarnąć. Co w takiej sytuacji może pójść nie tak? Wszystko! Absolutnie wszystko.
Zatem, czy to, że człowieka lat 18 do 20 nagle zjada stres tak potworny, że nie potrafi wydusić słowa ani werbalnie ani na piśmie, naprawdę jest oznaką, tego, że jest niedojrzały?

Co ma dojrzałość do faktu, że Ci młodzi ludzie, umęczeni tempem, stresem, brakiem snu i często także na dokładkę niewygodną garderobą, po prostu się zatną, bądź palną coś totalnie nie w kontekst?
Wtedy nie miałam pojęcia, i nie mam go dziś :)

Podejrzewam, że stan owego kompletnego zacięcia bądź plecenia andronów w "chwili wielkiej dojrzałościowej próby" wiązać się może raczej z większą wrażliwością i delikatnością młodych ludzi niż z ich dojrzałością lub jej brakiem.
Warto w tym miejscu podkreślić wyraźnie, iż mimo stresu, zmęczenia fizycznego i psychicznego oraz wielokrotnej utraty wiary we własne siły, nie rzucili wszystkiego w trzy diabły, lecz wdziali te glansowane mokasyny, spódniczki lub spodnie i poszli. Mimo wszystko poszli, by mierzyć się z własnymi ograniczeniami, słabościami i lękiem. I to, Drodzy, Kochani uważam za akt dojrzałości. To i nic więcej :)

Matura jest ważna. Tak jak i ważnych jest wiele innych rzeczy. W zależności, od tego , co jest dla kogo priorytetem.

Załóżmy, że jednak jest nim matura. Otwiera ona drogę do dalszej nauki, do rozwoju, do kariery zawodowej i lepszego, ponoć, życia. Dlatego tak ważne jest, by ją dobrze zdać. I to jest absolutna prawda. Nie ma co bagatelizować i umniejszać jej prestiżu. Jako dawna maturzystka i mama maturzystów wiem dobrze, jak wielkie to miało dla człowieka znaczenie i jak dobrze zrobiło na psychikę, gdy okazało się, że rzeczywiście otwarła te drzwi nowych możliwości.

Do tego jednak by było dobrze, musiało być ciężko… Choć nie bądźmy zakłamani, te kilkanaście kilkadziesiąt lat temu, wszystko było łatwiejsze. Prócz matury, rzecz jasna. ;)
Ona po prostu, od zawsze, trzyma pewien poziom i trzeba do niego dorosnąć. Zwłaszcza, mentalnie. Mam tu na myśli samo przygotowanie się do egzaminu, czas poprzedzający maturę. Moje pokolenie miało czas, by przed maturą chodzić do kina, wyjść na spacer, na gitarowe wieczory nad morzem i na romantyczną randkę. Potem była powtórka materiału, który był logicznie poukładany i do ogarnięcia. Następnie te mokasyny i spódniczki i już… Daliśmy radę…

Dziś nie możemy mówić, że teraz jest tak samo. Nie patrząc na obecne okoliczności, a jedynie biorąc pod uwagę fakt, że "my daliśmy radę". Nie jest tak samo. Ani trochę. Ci, którzy mają dzieci w szkołach podstawowych i średnich wiedzą to dokładnie.
Dzieci i owszem chodzą do szkoły, ale to ciut inna szkoła niż kiedyś. Przychodząc, po lekcjach do domu, w pędzie spożywają posiłek, a potem otwierają podręczniki i zasiadają nad nimi na kolejne kilka godzin… Jeśli mają zajęcia dodatkowe lub korepetycje, cała sprawa opóźnia się o kolejne kilka godzin, zabierając je z puli przeznaczonej na sen… To właśnie codzienność ucznia XXI wieku.
Dotyczy to zwłaszcza ósmoklasistów i maturzystów. To, do czego uczęszczają nasze dzieci to ni mniej ni więcej szkoło-praca. Taki trochę kombinat na dwie, a nawet trzy zmiany… Młodzież nie ma czasu na kino, zdrowy ruch na świeżym powietrzu i gitarowe wieczory.
By kiedyś było lepiej dziś muszą coś poświęcić. Poświęcają więc…. Najczęściej czas przeznaczony na zdrowy posiłek, na ruch i na sen. Bo innego pola manewru nie widzą. Po prawdzie, innego nie ma, jeśli chce się tą maturę zdać na jako takim poziomie.

Drodzy Rodzice, nie oczekujmy na siłę, nie wywierajmy presji…. Nie każdy musi na medycynę, prawo czy aktorstwo. Zwłaszcza, że dzieci na początku swej dorosłej drogi bardzo świecą światłem odbitym od rodziców. Chcąc zadowolić nas poświęcają to, co najważniejsze - własne zdrowie i jasny umysł.

Nasze dzieci to piękne, wspaniałe Stworzenia, z przepięknymi jasnymi skrzydłami. Owszem kulawy system zakurzył te skrzydła i mocno wytarmosił, ale one są… Czasem wystarczy kilka słów, by znów odzyskały blask i chęć do lotu. Może warto jutro, przed tą matematyką czy językiem angielskim:

  • nie martw się
  • zawsze będę Cię wspierać
  • wróć szybko, będą Twoje ulubione naleśniki
  • kocham Cię bez względu na to, czy zdasz czy nie
  • jestem z Ciebie dumna
  • jesteś moim cudem i żaden egzamin tego nie zmieni
  • odpocznij, zrobię Ci kakao,
  • jeśli coś nie pójdzie, to nie będzie koniec świata, coś wymyślimy.

Drodzy Maturzyści, już teraz jesteście zwycięzcami. Wszyscy bez wyjątku. Przeżycie tego szalonego przedmaturalnego pędu i dobrowolne wejście w oko cyklonu, tylko po to, by przekonać się że dacie radę doprowadzić ten temat do końca, to ogromne świadectwo odwagi. Wielu z Was przygotowywało się długo i mocno do tego czasu, a gdy już nadszedł, bardzo wielu z Was wzięło odpowiedzialność za swoje czyny. I to jest właśnie dojrzałość :)

Kiedy już opadnie maturalny kurz to będzie szansa spojrzeć na wszystko na chłodno. Spokojnie dopasować okoliczności do możliwości. A są one, dla wielu z Was naprawdę wspaniałe! Ograniczać je może tylko Wasza wyobraźnia ;)
Za Wami stoi młodość, często dobre zdrowie, lawina pomysłów i zapał w ich realizacji. Matura jest ważna, ale ważniejsi jesteście Wy.
Życzę Wam, by poszła jak z płatka, by okazała się tylko pagórkiem w drodze do kolejnych celów, byście w końcu mieli czas i na kino, i na góry i na gitarowe wieczory :)

Dzień dobry, dobrzy Ludzie :)

Napisz komentarz
Imie:*
Komentarz: *

Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Fundacja STOMAlife - administratora danych osobowych - ul. Chałubińskiego 8 00-613 Warszawa, w postaci adresu e-mail na potrzeby otrzymywania powiadomień ze strony stomalife.pl

* Pola wymagane
Napisz odpowiedź
Imie:*
Komentarz: *

Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Fundacja STOMAlife - administratora danych osobowych - ul. Chałubińskiego 8 00-613 Warszawa, w postaci adresu e-mail na potrzeby otrzymywania powiadomień ze strony stomalife.pl

* Pola wymagane
Znajdź nas na
Znajdź nas na
Znajdź nas na