08 Grudzień 2024
15-02-2024 przez Iza Janaczek
Jest mi dobrze tak, jak jest.
Przynajmniej nikomu nie muszę prać skarpetek i gotować.
Ja to chociaż mam zawsze deskę w toalecie spuszczoną tak, jak być powinna.
Kobieta? Po co sobie mam komplikować życie?
foto pixabay
Dzień Singla to ciekawe zjawisko. Wielu podpada pod opis, mało kto się przyznaje.
Singiel to osoba żyjąca w pojedynkę.
Przez wielu widziana jako przegrany.
Przez innych jako szczęściarz.
Wszystko jest kwestią odpowiedniej perspektywy.
A jak czują się single?
Jak przegrani... I jak szczęściarze.
Wszystko jest kwestią odpowiedniej perspektywy.
Najważniejsze to nie współczuć. Bo często nie ma czego.
Najważniejsze to – zrozumieć i uszanować. Bo choć może i według szczęśliwie zakochanych, ciastko jedzone razem smakuje o niebo lepiej niż ciasto jedzone solo, o tyle, nie każdy ma przywilej porównać. Nie każdego też ten przywilej interesuje.
foto pixabay
Single są singlami z wyboru. Własnego, albo losu.
Czy jest im z tym wyborem dobrze? To już zupełnie inna historia.
Rysiek Riedel śpiewał, że samotność jest straszną trwogą. Trwoga to lęk, tak wielki, że przenika do kości, chłodzi, mrozi, odbiera moc sprawczą. Tylko czy każdy singiel jest samotny? Wierząc stereotypom – oczywiście! Nie tylko samotny, ale też nieogarnięty i dlatego samotny. A jeśli singiel dodatkowo jest w wieku, w którym dzieci sąsiadki mają już swoje dzieci – to już w ogóle jest totalna porażka.
foto pixabay
Trudno powiedzieć, kto w naszym kraju i – otoczeniu, ma gorzej, single czy singielki?
Może będę stronnicza, ale jednak – dziewczyny. Bez dwóch zdań.
Skąd wiem? Ano z nieśmiertelnego kodeksu ludzi poważnych i akuratnich – w skrócie – z księgi stereotypów, czyli poradnika dla tych, którzy nie za bardzo się męczą wypracowaniem własnego zdania, bo to wymagało trudu obserwacji.
Wiele razy pisałam tu o stereotypach, krzywdzących tych, których dotyczą i wygodnych dla tych, którzy nimi szafują jak prawdą objawioną.
Chłopaki nie płaczą.
Kobieta by być kobietą musi być matką.
Stomik śmierdzi.
Dziecko nie ma problemów.
Pies nie czuje.
Wymieniać można bez końca. Smutną prawdą jest, że wiele z tych złotych stereotypowych myśli dotyczy singli, a zwłaszcza - singielek.
foto pixabay
Kobieta ma być kobietą. Czyli ma wyjść za mąż, nie wychylać się, urodzić dziecko, a najlepiej dwoje i poświęcić się domowi.
Tak.
I to byłoby na tyle.
Czy jest szcześliwa jest rzeczą co najmniej trzeciorzędną, najważniejsze, że nie jest już singielką, czyli - starą panną*, albo - babochłopem.
A kiedy nie ma na to ochoty albo nie czuje, że to już ten czas - to i tak nie jej decydować, bo z reguły ciocie, babcie i sąsiadki wiedzą lepiej...
Singielka ma pod górkę, bez dwóch zdań. Bo o ile chłopak może być trochę dłużej starym kawalerem*, bo ma czas i musi się wyszaleć, o tyle kobieta ma być poważna i myśleć o przyszłości.
(**"stara panna" i "stary kawaler" - trochę to dziś archeo-mowa, ale często nadal w obiegu zwłaszcza podczas niedzielnych rodzinnych obiadków)
foto pixabay
Oczywiście nie wszyscy single są singlami z własnego wyboru. Spora część fajnych babeczek i facetów to samotnicy, bo los zdecydował za nich. Po prawdzie, wierząc badaniom, opracowaniom i licznym ostrzeżeniom, jak i własnym obserwacjom, samotność pożera nas, ludzkość, jak Buka z Muminków ciepło i serdeczność.
Jednak, czy mówimy o singlach z wyboru, czy o tych, którzy go nie dostali – mówmy z szacunkiem, a jeśli brak nam empatii – to nie mówmy w ogóle.
To nie przegrywy, to nie cwaniaki, to nie babochłopy... To ludzie, którzy mają uczucia.
Każdy żyje jak umie, choć często to raczej smutna, rozpaczliwa improwizacja a nie zaplanowana z ołówkiem w ręku, szarża z ulańską fantazją.
Dajmy więc żyć innym, skoro sami chcemy, by i nam żyć dano.
Dzień dobry, dobrzy Ludzie
foto pixabay
Napisz komentarz