STOMIK MOŻE - Szymon - motocyklem przez Bliski Wschód - dzień 11 i 12. - Iran - Wyspa Qeshm

Mar 202402

STOMIK MOŻE – podróż Szymona do Omanu trwa w najlepsze. Są zwroty akcji, zmiany planów, niespodzianki. Czasami także spory stres i dylematy. Jest też wiele ciekawych spotkań, nowych znajomości, zabawnych sytuacji i moc wzruszeń, często spowodowanych drobnymi odruchami serca. To pomoc w skompletowaniu dokumentów, kubek gorącej herbaty, propozycja noclegu, gdy na zewnątrz ciemno i pada, ciepły treściwy posiłek i życzliwość przy wspólnym stole. Właśnie te rzeczy, gdy jest się tak daleko od domu, pozwalają wierzyć w słuszność decyzji i sens tego pięknego marzenia, które dzień po dniu się spełnia.

dzien-11-12- iran-wyspa-qeshm-3.jpg

STOMIK MOŻE wierzyć we własne siły, być panem swojego losu, podejmować szalone decyzje i czerpać z życia całymi garściami. Jak pokazuje podróż Szymona, ta dewiza sprawdza się znakomicie i co ciekawe – można tę umiejętność doskonalić.

 
dzien-11-12- iran-wyspa-qeshm-12.jpg
 
dzien-11-12- iran-wyspa-qeshm-13.jpg
 
 

Po dotarciu nad Zatokę Perską czas jakby na chwilę zwolnił. Piątek i sobota upłynęły Szymkowi leniwie. Błękitne niebo, spokojne wody zatoki, słońce serwujące przyjemne 20 stopni. Wreszcie ciepło i naprawdę pięknie.
Krajobraz stał się typowy dla naszego wyobrażenia o dalekich podróżach do dalekich arabskich krajów. Piach, bezkres, wielbłądy i turkusowe wody.

 
dzien-11-12- iran-wyspa-qeshm-1.jpg
 
dzien-11-12- iran-wyspa-qeshm-2.jpg
 
 

W piątek – Bandar Abbas, port, w którym Szymon chciał dowiedzieć się, ile kosztowałaby zmiana planów polegająca na dopłynięciu do Dubaju promem, zamiast dojechaniu do niego motocyklem. Cena okazała się zbyt wysoka, tak więc – na chwilę obecną obowiązuje plan pierwotny – czyli dotarcie do ZEA drogą lądową.

 
dzien-11-12- iran-wyspa-qeshm-4.jpg
 
dzien-11-12- iran-wyspa-qeshm-5.jpg
 
 

Będąc w tym miejscu, Szymon postanowił odwiedzić więc miejsca będące ulubionymi miejscówkami wielu Irańczyków. Pierwszym takim miejscem jest wyspa Qeshm. Tak więc, kolejnego dnia – kolejna destynacja – wyspa Qeshm (Keszm) z fantastycznymi formacjami skalnymi. Po licznych i czasochłonnych formalnościach przyszedł czas na podróż.
Ale zanim ruszymy z Szymkiem – chwila na opisanie formalności. Okazuje się, że Irańczycy są w nich arcymistrzami. Formalności, jakich trzeba było dopełnić, chcąc przedostać się ze stałego lądu na wyspę, nie powstydziłaby się niejedna agencja wywiadowcza.
Po dopełnieniu formalności i wykonaniu odpowiedniej ilości kopii – na szczęście za pomocą kserokopiarki, nie odręcznie, Szymon ruszył kupić bilet na prom. Okazało się, że nie ma takiej potrzeby, bo motocykle przeprawiają się bez opłat. Nie pozostało więc nic innego, jak tylko wsiąść na prom, co też Szymon uczynił - oczywiście wraz ze swoim motocyklem.

 
dzien-11-12- iran-wyspa-qeshm-6.jpg
 
dzien-11-12- iran-wyspa-qeshm-7.jpg
 
 

Przeprawa nie trwała długo, bo około 10 minut, ale to wystarczyło, by do Szymka ustawiła się kolejka. Każdy chciał zrobić sobie z nim fotkę, chwilę porozmawiać i spojrzeć z bliska na motocykl ;) Trudno powiedzieć, czy to włąśnie ciekawość lokalsów napędza ich pozytywne podejście do obcych, czy raczej pozytywne nastawienie w połączeniu z otwartą postawą Szymona dodaje im odwagi do bezpośredniego kontaktu. Fakt pozostaje faktem. Choć różni nas tak wiele – pęd do poznania nowości i zrozumienia wynikającej z tego inności, nie zna i nie ma granic. A kiedy odbywa się w dobrej, przyjacielskiej atmosferze – rozwija i uczy szerszego spojrzenia na otaczającą rzeczywistość. Czy to wystarczy, by nie odczuwać obaw przed taką podróżą w nieznane? – zapytamy Szymka po powrocie.
Na razie – chłoniemy wraz z nim tę niezwykłą atmosferę, uczestnicząc w realizacji marzenia i czując, że nie ma ani krzty przesady w arabskim przysłowiu, które mówi, że: „ten, kto żyje, widzi dużo. Ten, kto podróżuje, widzi więcej“.

 
dzien-11-12- iran-wyspa-qeshm-8.jpg
 
dzien-11-12- iran-wyspa-qeshm-9.jpg
 
 

Qeshm (Keszm) to wyspa należąca do Iranu - największa w Zatoce Perskiej. To także częsta destynacja tubylców, których kuszą nie tylko oryginalne formacje skalne, z jakich ona słynie, ale też niskie ceny. Na wyspie obowiązuje specjalna wolnocłowa strefa ekonomiczna i choć wywożenie z niej "pamiątek" obwarowane jest kosztami, Irańczycy wracają z takich wyjazdów obładowani. Niekoniecznie rafandynkami czy kilimami, ale także na przykład elektroniką i innymi dobrami nie za bardzo kojarzącymi się z pamiątkami z podróży.

 
dzien-11-12- iran-wyspa-qeshm-10.jpg
 
dzien-11-12- iran-wyspa-qeshm-11.jpg
 
 

My wraz z Szymonem skupiamy się jednak na niesamowitych cudach natury, a tych na Qeshm (Keszm) nie brakuje. Wyspa zachwyca zjawiskowo wyglądających formacjami skalnymi, których ułamek podziwiać można na zdjęciach Szymona. Nie są one szczególnie wysokie (według wikipedii, najwyższe wzniesienie ma 406m npm) i mają płaskie szczyty.

Największym miastem Qeshm (Keszm) jest – Keszm – miejscowość nosząca taką samą nazwę, jak sama wyspa. I tam właśnie Szymon postanowił spędzić noc.

Tekst Iza Janaczek
Foto Szymek Bogdanowicz

Znajdź nas na
Znajdź nas na
Znajdź nas na