Absolutnie zdaję sobie sprawę z faktu, że moje XI przykazanie jest bardzo pojemne. Zmieściłam tam już: - nie nienawidź - i nie porzucaj I teraz dokładam całkiem świadomie i z premedytacją – NIE MARNUJ W ogóle...
Czasami boli, czasami chcielibyśmy, by zniknęło. Lub, by było inne. Ładniejsze, seksowniejsze, gładsze, jaśniejsze, bardziej opalone, zdrowsze, bez woreczka. Inne. Po prostu. Nie nasze. Nie moje... Inne. Ciało to ważny temat i internet...