Ulubione miejsce na ziemi… Macie, czy wciąż szukacie? Pamiętam patetyczny utwór, którego my, dzieci czasów słusznie minionych, uczyliśmy się na lekcjach muzyki, i ćwiczyliśmy tak wytrwale, że aż się śnił po...
Bywa tak, że człowiek ma dość. Tak absolutnie i do syta. Powody mogą być różne i o ile znosimy cierpliwie kolejne niewygody losu, to najczęściej przeważa ta mała, błaha, ostatnia kropla, która, gdyby była pierwszą nie miałaby...
Zwykły wyjazd po zakupy do większego sklepu w sąsiednim mieście to często wyzwanie dla zmysłów. Droga upstrzona jest bilboardami, kolorowymi, często infantylnymi i nachalnymi reklamami nierzadko obrażającymi inteligencję nawet ameby. Ledwo...
Przetrwaliśmy zimny, bezlistny, szary listopad. I grudzień. Podobnież łaskawy w estetyczne doznania wizualne. Dłuuugi styczeń i krótszy ale i tak dłużący się w nieskończoność luty. Potem marzec, gdy mieliśmy nadzieję, że już-już przyjdzie...