Przyznam, że nie do końca potrafię pojąć fascynację kwiatem róży i fakt, że właśnie do niego przyrównuje się, zwłaszcza - płeć piękną. Angielska róża – to o kobiecie w ogóle, różane policzki, skóra jak płatki róży... Hmmm.... A kolce? Ktoś?...