1-kobieta-kobiecie-3.png

Kobieta kobiecie kobietą - słów kilka o bezobjawowym wsparciu

  08-03-2024 przez Iza Janaczek

"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać", jak pisała kiedyś Maria Czubaszek. Zdecydowanie coś w tym jest, choć zwłaszcza w Dniu Kobiet w ogóle się o tym nie wspomina, bez względu na to, czy ktoś obchodzi, czy nie. Czy Maria Czubaszek miała rację? Jako że o gustach się nie dyskutuje — nie zamierzam nawet próbować. Myślę sobie jednak – patrząc tak zupełnie z własnego punktu widzenia, że problemem ludzkości nie są nieoczywiste z urody kobiety, ale wybitnie wypaczone pojęcie piękna samego w sobie. Dziś wolimy bezrefleksyjnie zmieniać zamiast rozumnie i empatycznie akceptować.

Dawno temu, sądząc wyjątkowego Człowieka, pewien rzymski prefekt w dalekiej Judei wypowiedział znamienne słowa: "Prawda, cóż to jest prawda?". Zręczne, prawda? Można się wszak zadumać nad sensem istnienia, a przy tym zyskać na czasie. Bardzo bezpiecznie, filozoficznie i asekurancko. Nawet dziś żaden spec od PR nie powstydziłby się doradzenia tak elokwentnego zaorania rozmówców. Bo prawda jest taka, że gdyby się zastanowić nad wszystkimi prawdami świata, zawsze będą one subiektywne. Dla każdego opowiadającego najbardziej wiarygodnie brzmiącą prawdą będzie jego własne. Wiemy wszak z własnego doświadczenia, że każda jedna historia może być opowiedziana przynajmniej na dwa sposoby. Najważniejsze, by brzmiała wiarygodnie a dziś – by dodatkowo łapała duuużo lajków i reklamodawców.

1-kobieta-kobiecie-6.png

foto pixabay
Podobnie rzecz ma się także z tak zwanym kanonem piękna.
Internetowe guru mówią nam, kobietom, jak mamy wyglądać, jak się poruszać, czym pachnieć i – o zgrozo – co myśleć, lub, czy myśleć w ogóle, bo w sumie czasami wystarczy bez zastanowienia naśladować i powtarzać.
Ale – tak czy owak – na profilach fanek szczupłości mówi się nam, że tylko szczupłe jest ok. Na profilach tych zdecydowanie większych – że szczupłe nie jest tak ok jak dużo za duże.
Matki Polki mówią, że robienie kariery jest gwałtem na życiowej misji kobiet, jaka jest prokreacja, a te wolące wspinać się po szczeblach kariery, że jeszcze trochę i nie będą w stanie zarobić na świadczenia dla tych, które wolą jednak realizować misję hurtowego zaludnienia ziemi. Domatorki doradzają siedzenie w domu, globtrotterki – poznawanie świata. Wegtarianki gulasz z boczniaków, mięsożerne – z dziczyzny...

1-kobieta-kobiecie-7.pngfoto pixabay

Żyjemy w społeczeństwie, w którym media promują nierealistyczne standardy piękna, sukcesu i szczęścia. To powoduje, że wiele kobiet ma spore trudności z akceptacją samych siebie i docenieniem swoich cech i osiągnięć.
To smutne i straszne. Bo my, kobiety pozbawiane jesteśmy poczucia własnej wartości często - przez inne kobiety, wiedzące lepiej czego nam potrzeba, mimo, że wcale nas nie znają. Ale to jedna strona tego niechlubnego medalu. Druga jest jeszcze smutniesza.

Często poczucia własnej wartości pozbawiamy się same. Czy to dlatego, że jesteśmy za słabe psychicznie? Albo zbyt ubogie, gorzej ubrane i wciąż w kryzysie braku czasu na makijaż i fryzjera? A może to temu, że nie mamy szczęścia do facetów?
Nie. Zdecydowanie nie. Te wszystkie punkty, to pochodne tego, że brak nam poczucia własnej wartości. I w sumie, tak naprawdę, tych punktow mogłoby wcale nie być, bądź byłyby do ogarnięcia, gdyby przez inne kobiety nie były one wyjaskrawiane, oceniane i krytykowane. Subtelnie acz w sposób, którego nie da się pomylić z życzliwością.

1-kobieta-kobiecie-1.pngfoto pixabay

Brak poczucia własnej wartości to często rzecz dziedziczna. Nie miała jej babcia – cichutka żona dziadka, nie miała mama – zupełnie podporządkowana ojcu, więc i my nie mamy. Dlaczego? Bo nie znamy innego wzorca. Jesteśmy więc też ciche, zaniedbane emocjonalnie i fizycznie, pozbawione własnego zdania i...podatne na internetowe złote myśli tych, którym się udało. I przez to ciągłe dziedziczne potakiwanie nawet do głowy nam często nie przychodzi, że ten rozmach, ta światowość i pewność siebie zadbanych kobietek, które obserwujemy w sieci i które tak bardzo chcemy naśladować, kończy się poza ramkami wykadrowanego zdjęcia i słowami posta, do których same nie do końca się stosują.

W internecie znaleźć można wiele mądrych pięknych słów, które mają przywrócić kobietom pewność siebie. I bardzo pięknie. I bardzo chwalebnie. Jednak, co wie każdy, z własnego doświadczenia bądź z obserwacji otoczenia, przywracanie wiary w siebie to trudny, żmudny i czasochłonny proces, często skazany na niepowodzenie.

Zatem... po co naprawiać, skoro można po prostu nie psuć?

1-kobieta-kobiecie-4.pngfoto pixabay

My kobiety lubimy mówić o swojej mocy i sile. Lubimy uważać o podkreślać, że się wspieramy, że jesteśmy wobec siebie bardzo solidarne, tolerancyjne i wielkoduszne. Cóż... Może i jesteśmy, choć zdecydowanie za często – trochę bezobjawowo. I pewnie dlatego dla równowagi rzadko kiedy mówimy, że jednocześnie brak nam dystansu do siebie, lubimy uważać, że zawsze mamy rację, choć gołym okiem widać, że jest inaczej, jesteśmy pamiętliwe i mamy wybitną zdolność dzielenia włosa na czworo. Umiemy też zabijać wzrokiem i topić w łyżce wody, a do nieistotnych szczegółów mamy pamięć słonia.
Inteligentnie i fachowo wbijamy też szpilę. Zwłaszcza innym kobietom i na zasadzie kontrastów pokazujemy, że zmaskulinizowany świat lekceważy nas i pomija.
No a jak tak – to trzeba się znów solidaryzować. Tylko z kim? Skoro większość została wcześniej zdyskredytowana lub obrażona?

1-kobieta-kobiecie-8.pngfoto pixabay

Tak, zdaję sobie sprawę, że właśnie z okazji Dnia Kobiet wymalowałam nam, kobietom mało chwalebną laurkę. Czy jednak, nie ma w niej choć grama prawdy? Czy to nie my, kobiety powodujemy, że wiele z nas – kobiet, czuje się źle i w swojej skórze i w swoim środowisku? Może warto zastanowić się nad tym dziś, w tym świątecznym dniu, którego wiele z nas nie obchodzi — z przekory? - z przekonania? - z chęci posiadania zdecydowanego zdania? - a może, o ironio losu, z powodu wypłoszenia ze swojego otoczenia wszystkich empatycznych i neutralnych facetów?

Dobrego, czego tylko sobie chcecie, drogie Kobietki. I nie dajcie sobie wmówić, że jesteście mniej warte, tylko dlatego, że nie macie odwagi do głośnego wyrażania swojej życiowej filozofii. To nie wada, lecz niedopatrzenie, nad którym można i warto pracować. Być sobą, a nie tylko kalką internetowych, nie zawsze mądrych przemyśleń, to dopiero frajda i — osiągnięcie. Warto o to powalczyć a tylko trening czyni mistrza :) Zatem – czemu nie zacząć dziś?

Dzień dobry, dobrzy Ludzie.

1-kobieta-kobiecie-9.pngfoto pixabay

Napisz komentarz
Imie:*
Komentarz: *

Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Fundacja STOMAlife - administratora danych osobowych - ul. Chałubińskiego 8 00-613 Warszawa, w postaci adresu e-mail na potrzeby otrzymywania powiadomień ze strony stomalife.pl

* Pola wymagane
Napisz odpowiedź
Imie:*
Komentarz: *

Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Fundacja STOMAlife - administratora danych osobowych - ul. Chałubińskiego 8 00-613 Warszawa, w postaci adresu e-mail na potrzeby otrzymywania powiadomień ze strony stomalife.pl

* Pola wymagane
Znajdź nas na
Znajdź nas na
Znajdź nas na